od 2014-01-21
ilość postów: 2595
Z tego co piszesz, to Twój ginekolog ma świętą rację. Powinnaś konsultować temat z innym ginekologiem ale nie zwykłym tylko ginekologiem_onkologiem. Do tego szukaj ośrodka i lekarza też specjalistę który wykona operacjję bo przy raku jajnika robi się operację radykalna a nie tylko histerektomię. Protokół przy raku jajnika powinien być taki ze wykonują histerektomię, wycinaja wyrostek oraz węzły miednicze i okołoaortalne. Niestety w wielu szpitalach idą na skróty.... Stwierdzono u Ciebie raka jajnika i zajscie w kolejną ciąże jest prawdopodobnie zbyt niebezpieczne dla Twojego życia bo jeśli rak da o sobie znać to może być krucho... Ja zachorowałam mając 36 lat i 2 letnia córę. Żyje ale wiele z nas już nie...
Munia jakie masz wyniki Ca125 na dzień dzisiejszy bo rok 2016 to dość odległa przeszłość...
Dzięki dziewczyny za troskę. Ja jestem jak bullterier mam wysoki próg bólu ale z kolką nie było szans hehe. Teraz jest ok. Biorę leki i jutro śmigam do pracy:)Ja przy pierwszym nocnym ataku też myślałam że to skurcz albo jakieś naciagniecie mięśnia w plecach. Przeszło wtedy i tak sobie tkwilam w błogiej niewiedzy. Drugi raz już nie było tak fajnie...Generalnie to bardziej się bałam czy to nie jakiś objaw wznowy. Ale na szczęście nie:) Przy okazji zrobili dość dokładnie usg...
Z innej bajki wczoraj miałam atak kolki nerkowej. Wylądowałam na SOR.Po usg na szczęście czystym onkologicznie stwierdzono piasek w nerkach. No i tak leżę teraz w domu jak szmatka, ciśnie mnie na pęcherz bo gdzieś nadal jest przypchane.. Sama radość.
Agusia u mnie nie wystąpiło wodobrzusze ale u wielu dziewczyn owszem i zapewne się odezwą. Nie ma specjalnie innego sposobu oprócz odbarczania.Problem polega na tym że jest to błędne koło. Im częściej odbarczają tym on szybciej napływa, a też niestety nie można tego robić bardzo wiele razy więc problem jest zawsze poważny. Najlepiej działa w tym kierunku chemia. Jeśli chemia podziała wodobrzusze zacznie się cofać i zejdzie płyn z otrzewnej i jeśli jest, to też z miednicy mniejszej.
To, że mama jest pod fachową opieką ma bardzo duże znaczenie. Niech sobie odpocznie a i Ty możesz nieco odetchnąć psychicznie. Super że idzie ku lepszemu :)
Kurcze, trudno coś doradzić. POJECHAĆ NIE ZASZKODZI. Może znajdzie się jakiś kompromis i choć trochę ulżą mamie
Dlatego trzeba żyć również własnym życiem żeby dać mamom poczucie tego że gdy ich niedaj Boże zabraknie nie załamiecie się i dacie radę. Trudniej chorować z poczuciem winy że być może przyjdzie opuścić dziecko które nie jest kompletnie gotowe do samodzielności, które płacze ukradkiem.. . A wierz mi mamy to wiedza... Znają swoje dzieci na wylot. Dlatego Sarnaś nie musisz być ciągle z mamą by dać jej poczucie bezpieczeństwa i miłości...