Ostatnie odpowiedzi na forum
DIewczyny brak diagnozy jest chyba bardziej stresujący niż jej otrzymaniePrzynajmniej ja tak mam.Wolę wiedzieć na czym stoję niż tkwić w niepewności.Trzymajcie się, zajmujcie umysł czymś innym żeby nie myśleć bo to można zwariować często niepotrzebnie.Życie wystawia nas na próby ale nie zawsze kończą się niepomyślnie.Macie myśleć że będzie ok a nie odwrotnie.Na zamartwianie zawsze będzie jeszcze czas ...A tak to wiem,że będzie dobrze! <3
DIewczyny brak diagnozy jest chyba bardziej stresujący niż jej otrzymaniePrzynajmniej ja tak mam.Wolę wiedzieć na czym stoję niż tkwić w niepewności.Trzymajcie się, zajmujcie umysł czymś innym żeby nie myśleć bo to można zwariować często niepotrzebnie.Życie wystawia nas na próby ale nie zawsze kończą się niepomyślnie.Macie myśleć że będzie ok a nie odwrotnie.Na zamartwianie zawsze będzie jeszcze czas ...A tak to wiem,że będzie dobrze! <3
Rak surowiczy niskiego stopnia (Low Grade Serous Carcinoma – LGSC)
Ten typ raka jajnika, w odróżnieniu od raka wysokiego stopnia, występuje
rzadko. Podobnie jak poprzedni nowotwór na ogół rozpoznawany jest późno, co
skutkuje złym rokowaniem [121]. Rak surowiczy niskiego stopnia jest nowotworem
wolno rosnącym. Często obserwuje się oporność na chemioterapię opartą o związki
platyny [122]. Zaobserwowano, że nowotwory te występują razem z surowiczymi
guzami o granicznej złośliwości (borderline tumors). Jako, że surowicze guzy graniczne
występują częściej uważa się, że rak surowiczy niskiego stopnia może być efektem
progresji guza granicznego. Makroskopowo rak surowiczy niskiego i wysokiego stopnia
nie różnią się od siebie. Jedną z cech mikroskopowych raka surowiczego niskiego
stopnia jest większa jednorodność wielkości jąder komórkowych i znacząco niższa ilość
podziałów mitotycznych obserwowanych w tym nowotworze [123]. Immunofenotyp
raka surowiczego niskiego stopnia przypomina ten obserwowany w guzach granicznych
i HGSC. Badania molekularne wykazały, że cechą charakterystyczną LGSC są mutacje w
genach BRAF i KRAS [124]. Ponadto, w odróżnieniu od HGSC, są to nowotwory o raczej
stabilnym genomie [125]. Te różnice doprowadziły do teorii o dwóch różnych drogach
nowotworzenia w raku surowiczym jajnika. HGSC rozwija się w związku z mutacjami
genu p53. LGSC zależny jest natomiast od mutacji genów BRAF i KRAS. HGSC jest
osobną jednostką chorobową i nie występuje progresja LGSC do HGSC [126]. Te różnice
mogą pomóc w stworzeniu spersonalizowanych terapii celujących w szlaki
obserwowane w danym typie nowotworu
Wspaniałe wieści.Carmen,może ten węzeł nie był zajęty.Zazwyczaj niepokojace są stany przy ponad 10 mm ty mialas 9 a teraz 7 .Może byl stan zapalny.Lucyna 1 ta czarwona chemia nie jest tak bardzo inwazyjna choć kiedyś tak mówiono.Na tle związków platyny i taxolu wychodzi porównywalnie;)Ja z G1 przeszłam standardowy cykl i podziałało.Generalnie na G1 często nie działa kompletnie nic.Ostatnio przeczytałam taką ciekawostkę jak ją znajdę to przytoczę.
Dobry chirurg to podstawa.
Martek szukaj dobrego doświadczonego gina onkologa żeby się temu przypatrzył.Nic na pałę.Być może to endometrioza i jakiś stan zapalny i marker przez to jest wysoki.Dobrze by było ,żeby wypowiedział się ktoś inny.
Podobnie ja.Miałam 38 lat i 2 letnią wtedy córkę.Na domiar złego mąż był w delegacji...Krolina nie płacz bo jeszcze nic nie wiadomo.To tylko prawdopodobieństwo a nie pewnik.Wiele dziewczyn tu na forum było załamanych jeszcze przed diagnozą a potem cały ten stres okazał się niepotrzebnym.Trzymamy tu wszystkie za Ciebie kciuki.Pamiętaj że jeśli my tu żyjemy i jakoś ciśniemy pod prąd :P
Kociak27 trzeba się nastawić na walkę bez względu na wszystko i ją wygrać !!!
To G ma 2 strony medalu.Z jednej jest to powolniejsze rośnięcie guza druga ta ciemna strona to nowotwory G1 często słabo bądź wcale nie reagują na chemię.U mnie się udało i chemia zadziałała....
Ja zrobiłam dziś z biegu Usg jamy brzusznej ,akurat zwolnił się termin i pojechałam.Mam pod szwem centymetrowego guzka a kiedyś mama chyba Hesi pisa£a,że Hesia miała guzka pod skórą który okazał się przerzutem.Zrobiłam i na szczęście to wałeczek tłuszczowy który powstał wokół szwu.Przy okazji zrobiłam całą jb i jest ok.