b22033cb0fe83a17c00caa43787351c9, Wygrał

od 2012-05-16

ilość postów: 75

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

13 lat temu

Dziękuje makro, teraz tylko czekam na wiadomości od Was, że wszystko jest ok, bo innej możliwości nie ma:) Nie bez powodu się tutaj znalazłam a mój syn to naprawdę mój mały amulet szczęścia który przekazuję również Wam:) Jeszcze wspomniecie moje słowa...

Rak jajnika

13 lat temu
A CRP 3, 4:) Uff...ale ulga:) Rana na brzuchu jest super zagojona, w badaniu ginekologicznym rownież ok, nawet Pan Doktor powiedział, że ktoś mi pięknie operację zrobił:) Ale to nie ktoś tylko Docent Wydra:)

Rak jajnika

13 lat temu
Cześć dziewczyny:)

Właśnie wróciłam ze szpitala, byłam na badaniach przed poniedziałkowym zabiegiem wszczepienia cewnika do otrzewnej. Kolejny raz rozmawiałam z lekarzem a potem jeszcze z drugim, powiedzieli mi, że jestem zdrowa ale muszą mnie doleczyć, że wszystko jest dobrze i mam się nie bać bo te moje zmiany są na 100% wyleczalne:) Najpierw pomyślałam, że kłamie, żeby mnie pocieszyć ale potwierdził to też drugi lekarz więc jestem już spokojna:)Dok. Milczek powiedział, że palec Boży nade mną czuwa i syn uratował mi życie.

Mój marker wynosił przed operacją 12 a po operacji czyli dziś 1 :)

Rak jajnika

13 lat temu

kasiorek4 a powiedz mi czy Ty miałaś podłączoną taką pompę do kręgosłupa? Gdzie byłaś operowana?

Rak jajnika

13 lat temu
joanna51

Dziękuje za modlitwę i wiarę. Mam nadzieje, że będzie dokładnie tak jak piszesz. Dziękuje raz jeszcze.

kasiorek4,

Ja po operacji a miałam ją bardzo dużą też miałam wysokie CRP 270 i było to spowodowane stanem zapalnym skóry mi się zrobił na ranie pooperacyjnej. Tydzień później miałam już tylko 4.6, więc nie martw się, wszystko będzie dobrze, operacja to bardzo poważna sprawa. Ja po operacji już na drugi dzień wstałam a po 4 dniach byłam w domu, szybko doszłam do siebie, w tej chwili mija miesiąc a ja robię już wszystko w granicach rozsądku. O operacji już zapomniałam, nic nie boli i nic nie dokucza. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia:)

Rak jajnika

13 lat temu
Mam nadzieje, że dam radę. No i tak naprawdę nie mam chyba wyjścia. Co innego mi pozostało? Nic w sumie...Muszę póki co słuchać lekarza i wierzę, że on dobrze wie co dla mnie dobre.

Jasiu tym razem wykończysz dziada.Jestem pewna :)

Aniu, imbir taki można kupić w aptece? Czy te tabletki przeciwwymiotne pomagają rzeczywiście?

Pozdrawiam Was cieplutko, chociaż nad morzem jest chłodno pomimo słoneczka:(

Rak jajnika

13 lat temu
Kochana Jasiu, w poniedziałek mam mieć operację włożenia tego cewnika do brzucha i właśnie nie wiem za bardzo jak to działa, czy od razu podadzą mi chemię czy będę musiała wrócić za kilka dni.

Mam tylko nadzieję, że ten lekarz co zaproponował mi tą chemię do otrzewną wie co robi i że rzeczywiście ta chemia jest bardziej skuteczna.
Bo ja już sama nie wiem co mam myśleć.

Rak jajnika

13 lat temu
Ona25

Cieszę się, że mnie rozumiesz i nie oceniasz..Ja sama naprawdę bardzo źle się z tym czuję, zwłaszcza przez to, że moje dzieci niestety na to patrzą. Byłam głupia ale muszę teraz tak jak pisze Jasia zacisnąć zęby... To nie o to chodzi żeby on się nade mną teraz litował, nie chciałam żeby tak było ale wierzyłam, że będzie inaczej się do mnie odnosił jak się dowie z czym się zmagam...

Może macie takie przyjaciółki na które możecie liczyć, ja też myślałam że takie mam ale jak się dowiedziały o mojej chorobie to potraktowały mnie jak trędowatą. Może się boją, że się zarażą? Nie wiem ale wiem jedno, że nie ma nikogo z kim mogłabym porozmawiać szczerze z kim mogłabym płakać i się bać...To wszystko jest takie trudne...
Wiem, że on nie jest człowiekiem to socjopata wyzuty ze wszelkich uczuć. Ale czego ja się spodziewałam, dlaczego teraz miałabym mieć lepiej skoro całe moje życie to udręka i walka o życie i przetrwanie.

Nie wiem dlaczego on mnie tak traktuje, nie jestem zła...a może jestem? Nauczyłam go tego że sama zawsze myślę o wszystkim, że płaciłam sama rachunki, że zawsze mógł do mnie wrócić....W takim razie jestem zła.

Ja nie pragnę niczego bardziej jak tylko żyć 10 lat, żeby moja córka była już pełnoletnia i zajęła się swoim bratem, żeby nikt nie rozdzielił rodzeństwa, to tak wiele?

Całą noc nie spałam bo mam taki stres, że już sama z nim sobie nie daję rady..Szukam sposób na to żeby nie wyłożyć się po chemii...Czytam o tej dootrzewnej i jeszcze nie spotkałam się z nikim kto mógłby napisać, że nie jest tak źle...Bo rozumiem, że ta chemia ma wiele większe skutki uboczne niż ta do żylna...

Aniu czy ja dobrze Cię zrozumiałam? Czy Ty taką chemię brałaś przez 10 dni? Czy byłaś w stanie samodzielnie wstać? Czy są jakieś sposoby żeby nie wymiotować? Jak mam się przygotować, proszę napisz...Ja prawdopodobnie będę ją miała podawaną raz na 21 dni. Boże pomóż mi to przejść...

Dziękuje Wam dziewczyny, jesteście wielkie, modlę się o Nas wszystkie.

Właśnie wrócił do domu mój oprawca... muszę odejść od komputera bo zaczyna szaleć.

Rak jajnika

13 lat temu
miało być 37 lat, ja też tyle mam...

Rak jajnika

13 lat temu
Moja mama urodziła się 4 marca, ja też, moja mam dowiedziała się o chorobie w kwietniu,ja też, moja mama umarła mając lat 3 dokładnie tyle samo ile ja mam teraz...