Ostatnie odpowiedzi na forum
Dona,mąż miał poprzedni turt we wrześniu zeszłego roku i wtedy był guz 3cm.Te 3 zmiany są teraz,wczoraj wyszło w USG.zielonej karty nawet w ubiegłym roku nie dostał.Nikt o tym nie wspominał. W przyszłym tyg. ma być przyjęty,dokładnego dnia nie znamy,będą dzwonić. Dziękuję za przyjęcie mnie do waszego grona.
Dona1955.cieszę się że nie masz już bakterii.Czytam Twoje wpisy na bieżąco jak i innych forumowiczów,zarówno tych którzy chorują i walczą jak i wspierających w tej walce członków rodziny.Z całego serca trzymam za Was kciuki.
Długo zastanawiałam się czy pisać tu na forum,w końcu stwierdziłam, że możecie mi tylko pomóc w tym trudnym czasie. We wrześniu po pierwszej cystoskopii wynik histop.męża to carcinoma papilary urotheliale non invasivum high grade.mąż udał się z wynikiem najpierw do lek.rodzinnego który stwierdził że był to zwykły brodawczak.Na tyle uśpiły te słowa czujność mojego męża że nie pojechał na kontrolę do urologa w grudniu z tym wynikiem. Dopiero trwajacy od kilku dni ból przy oddawaniu moczu i pieczenie spowodowały,że wizyta była już wczoraj no i na nowo strach,niedowierzanie ... Lekarz w USG stwierdził że są w pęcherzu 3 zmiany wyglądające na złośliwe.A gdy wspomnielismy,co mówił rodzinny urolog był zbulwersowany ...że wynik histop.mówi o tym że to rak brodawkowaty był wówczas nieinwazyjny,ale o bardzo wysokiej złośliwości. Że teraz czeka nas batalia o życie bo zle to wygląda w USG...jestem zalamana.czekamy na tel.ze szpitala kiedy go przyjmą. Nawet nie był w stanie nam powiedzieć czy operacja,czy kolejny turt.Musi się z szefem skonsultować i podejmą decyzję jak już mąż będzie na oddziale.
Mam nadzieję że znajdę tu wsparcie,będę mogła z wami dzielić się radosciami i smutkami. Pozdrawiam wszystkich.