Migrenka-32, Wygrał

Na wyniku z cytologii też jest napisane: zmiany obejmujące koilocytozę (HPV) a później już nigdzie nie ma o tym wzmianki. Teraz przy konizacji dodatkowo będzie wyłyżeczkowanie.

Użytkownik @Jagodowa napisał:
Co znaczy że "wynik z tego co odcieli nic nie mówi ?" to nie widzieli co odcinać i ile ? I dlatego teraz muszą dociąć ? Dlaczego nie masz robionych 2 wycinków ? Tak w kółko będą kroić aż im wyjdzie ? hmm to znowu w drugą str idzie :( Kurcze nie wiadomo co jest gorsze !


Jagodowa bo wynik po leep jest taki: Dysplastyczny nabłonek wielowarstwowy płaski tapetuje część gruczołów szyjkowych. Materiał pofragmentowany, połączony nitką i w części uszkodzony termicznie.
więc nie ma granicy cięcia, tym samym niewiadomo czy zostało wszystko wycięte :(

Dziewczyny ja także życzę Wam wszystkim spokojnych, bezstresowych Świąt, smakołyków w koszyczkch i nie tylko ;-)

Nie wiem w takim razie na co czekają lekarze? Aż Ci się pogorszy? Nie proponowali konizacji wcześniej? Mi przyspieszali termin jak miałam gorszy wynik z drugich wycinków. No ale jak widać guzik to dało bo wynik z tego co odcięli nic nie mówi.

Też wolałabym mieć pewność, więc nie wiem dlaczego wycinków nie wzięli jak poszłam na kontrolę. Kolposkopię miałam już 3x, teraz przed konizacją znowu będę mieć.

Ja miałam w październiku, później początek grudnia i luty pierwsza konizacja. No właśnie widzę, że Ci się dłuży wszystko. Na co lekarze czekają? Ja Ci nie życzę żadnych operacji, ale nie wiem jak to szybko się rozwija. Jak ja sobie pomyślę, że dopiero za miesiąc idę pod nóż to boje się w jakim wtedy będę stanie, a raczej szyjka.

Użytkownik @Jagodowa napisał:
O Migrenka 32 ja mam 17.05 kolejne wycinki ;)


Ile już Ci tych wycinków pobrali? Mi przed pierwszą konizacją brali 2 razy.

Termin drugiej konizacji ostatecznie na 14.05. To jeszcze miesiąc :(( dla mnie każdy tydzień to strach, że się pogarsza.

Hej Dziewczynki :-) Byłam dziś prywatnie pierwszy raz na wizycie u Dr który był przy pierwszej konizacji. Oczywiście przyznał mi absolutną rację, co do mych obaw przed konizacją przed okresem więc w poniedziałek jak będzie w szpitalu ma mi spr. inny termin. Pooglądał mnie, usg jajników zrobił i mówi, że ładnie tam, macica też. Natomiast z racji tej, że te wyniki nieładne powiedział, że większa konizacja, że moglibyśmy zaczekać i zrobić cytologię, ale nie ma pewności, czy przez te 3 m-ce się nie pogorszy. Powiedział aby przy konizacji zrobić wyłyżeczkowanie. Do tej pory każdy lekarz mówił, że problemy mogą być z donoszeniem, a dziś pierwszy raz usłyszałam, że problem może też być z zajściem. Ja póki co nie planuję bo sama jestem. Mam podnieść odporność, a badanie na HPV zrobić ale jeszcze nie teraz, a po roku kolejne. Co zażywałyście na odporność?? Kupiłam dziś tran z rekina o smaku malinowym :-)

Ja sama jestem od roku, ale chciałabym wiedzieć kiedy się zaraziłam ;((

Użytkownik @Jagodowa napisał:
Mnie lekarz powiedział że jak nie rodziłam i mi wytną kawałek szyjki lub amputują to moze być problem z donoszeniem ciąży bo nie rodziłam jeszcze .. Głowa do góry !


Jagodowa ja też nie rodziłam dlatego pierwsza konizacja (leep) tak oszczędna, że za 2 tyg. mam termin na kolejną. W moim przypadku to już ratunkiem dla donoszenia są szwy okrężne.