od 2016-09-18
ilość postów: 445
Witam serdecznie!
Zaglądam tu czasami, ale jakoś nie mogę się "zebrać", żeby napisać. U nas też sytuacja napięta, od ok. dwóch tygodni męża dopadły silne bóle kręgosłupa. Jestem przerażona.Konsultowalam wyniki TK z radiologiem, twierdził że to zmiany zwyrodnieniowe są przyczyną bólu i nic więcej tam nie widać. Tak bardzo bym chciała żeby miał rację. 2.08 mąż ma RM, ale wizytę u onkologa dopiero 17.08., będę się starała przyspieszyć termin. Staramy się żyć w miarę normalnie, właśnie byliśmy tydzień w górach. Oczywiście młodzi spędzali czas aktywnie, ja i mąż spokojnie. Widziałam jak bardzo chciał, żeby było jak dawniej, ale choroba i leczenie zrobiły swoje. Zostały nam długie spacery i ławeczki do odpoczynku. Jedno się nie zmieniło, budził mnie zapach kawy i świeżych bułeczek,po które wychodził kiedy wszyscy jeszcze spali... Pozdrawiam wszystkich 3 3 3. Aniu trzymaj się dzielnie, moja "towarzyszko niedoli" :-)
Witam.Aniu,smutne co piszesz. Ale Agnieszka ma rację, skonsultuj się z innym onkologiem. Mój mąż bardzo ciężko przechodził chemię, wyniki spadały drastycznie, ale miał podawana krew, osocze, płytki. Brał zastrzyki na wzmocnienie odporności i jakoś się "odbił ".Nikt nie decydował o zakończeniu leczenia, tylko wzmacnial organizm
Aniu, u nas też nie jest "różowo", prawa stomia jest brzydka, po stanie zapalnym. Od czasu do czasu mocz z lewej nerki jest podbarwiomy krwią. Mąż czuje się w miarę dobrze, ale widzę jak szybko się męczy, jest po prostu słabszy. Jak mówi lekarz to skutek agresywnej chemii i radioterapii.Miewa też spadki nastroju. Jedynie praca daje mu pozytywne podejście do życia. Więc go nie ograniczam,kiedy pracuje nie myśli o chorobie.
Pozdrawiam serdecznie.
Heniek, może źle się wyraziłam
Rak jest w trakcie leczenia, komórki nie dzielą się czyli jest stabilizacja.Nie ma innych ognisk ani przerzutu, węzły są ok.Ale działanie radioterapii cały czas trwa,po MR będzie wiadomo coś więcej. Jak tylko będę miała wyniki skonsultujemy je z onkologiem i urologiem. Zabieg operacyjny w tej chwili chyba nie jest możliwy, tkanki zmienione po naświetlaniach po prostu mogą się nie goic. Tak powiedział onkolog, potrzeba więcej czasu.
Znowu musimy czekać... :-(
Heniek, może źle się wyraziłam
Rak jest w trakcie leczenia, komórki nie dzielą się czyli jest stabilizacja.Nie ma innych ognisk ani przerzutu, węzły są ok.Ale działanie radioterapii cały czas trwa,po MR będzie wiadomo coś więcej. Jak tylko będę miała wyniki skonsultujemy je z onkologiem i urologiem. Zabieg operacyjny w tej chwili chyba nie jest możliwy, tkanki zmienione po naświetlaniach po prostu mogą się nie goic. Tak powiedział onkolog, potrzeba więcej czasu.
Znowu musimy czekać... :-(
Witam serdecznie. No i nowa szata graficzna wygasila nasze forum skutecznie. Szkoda, bardzo lubiłam to miejsce, tylko tu można otwarcie porozmawiać o naszych problemach o których osoby które nie dotknęła ta choroba nie mają pojęcia.
Mąż jest po TK, sytuacja stabilna, czyli rak jest, tyle, że nieaktywny. Nie ma innych ognisk, węzły w normie. Lekarz stwierdził, że na pełny obraz po leczeniu jeszcze za wcześnie, ale jak narazie jest ok. Na początku sierpnia mąż ma mieć MR i może wtedy będzie można coś więcej powiedzieć. Teraz cieszę się tym co jest, najważniejsze, że choroba nie postępuje.
Bardzo jestem ciekawa co u Was?
Pozdrawiam
.Witam.Witam
:-) witam
Aniu, mam też mieszane uczucia co do nowej wersji forum
Trudno mi się tu poruszać, ale może się nauczę:-(