od 2019-12-16
ilość postów: 39
Hej Dziewczyny, dzwoniłam do Gliwic i póki co nie odwolali, ale monitoruja sytuację. Termin mam na 17 kwietnia i powiedziano mi, żebym dzwonila w przyszlym tygodniu, a tak czy siak, gdybym miała nie jechać, to najpóźniej powiadomia mnie 16. Będę wyjeżdżać i tak w nocy, więc jest ok. Dam Wam znać. Trzymajcie się! I bądźmy wszystkie dobrej myśli. W końcu ten wirus trochę wyhamuje! ;)
Patrycja 1985, wiem, że to łatwo mówić, ale trzeba wierzyć. Jest nas tu cala grupa, więc nie ma co się nakrecac. Fakt, pandemia pokrzyzowala nam plany, ale trzeba myśleć zdroworozsadkowo. Tez się martwię, zastanawiam się, jak będzie przez tego wirusa, ale głowa muru nie przebije. Staram się normalnie funkcjonować. Kiedyś pisałam, że ten rak to nie moja jedyna przypadłość. Jestem rowniez od 30 lat chora na toczen, a ten bywa nieprzewidywalny. Nie bój się swojej choroby, naucz się z nią żyć. Stres niczemu dobremu nie sprzyja. Szczerze, to Nawet nie mam czasu myśleć o chorobach. A teraz , jak trzeba byc ostroznym, to tym bardziej. Spędzanie czasu w domu dostarcza wiele atrakcji. I myśl pozytywnie! ;)
Patrycja 1985, wiem, że to łatwo mówić, ale trzeba wierzyć. Jest nas tu cala grupa, więc nie ma co się nakrecac. Fakt, pandemia pokrzyzowala nam plany, ale trzeba myśleć zdroworozsadkowo. Tez się martwię, zastanawiam się, jak będzie przez tego wirusa, ale głowa muru nie przebije. Staram się normalnie funkcjonować. Kiedyś pisałam, że ten rak to nie moja jedyna przypadłość. Jestem rowniez od 30 lat chora na toczen, a ten bywa nieprzewidywalny. Nie bój się swojej choroby, naucz się z nią żyć. Stres niczemu dobremu nie sprzyja. Szczerze, to Nawet nie mam czasu myśleć o chorobach. A teraz , jak trzeba byc ostroznym, to tym bardziej. Spędzanie czasu w domu dostarcza wiele atrakcji. I myśl pozytywnie! ;)
Marzycielko, co innego zwykła pooperacyjna chrypka, a co innego uszkodzenie strun.. Uszkodzenie strun glosowych jest jednym z powikłań i zależy od rozleglosci operowanego nowotworu. Zalezy jak jest usytuowany, jak i gdzie nacieka. Im bardziej zaawansowany, tym ryzyko wieksze, ale na szczęście w większości wyspecjalizowanych osrodkow stosuje sie neuromonitoring, ktory między innymi eliminuje to ryzyko. Inna sprawa to umiejętności chirurga. Marzycieliko głowa do gory, z tego co pamiętam, ognisko jest małe. Będzie dobrze i pamietaj najważniejsze jest pozytywne nastawienie ;)
SodAnna, po pierwsze zaufaj tym lekarzom, jesteś w naprawdę dobrych rękach. Po drugie, może w nerwach, coś źle zrozumiałaś. Ja mam jodoterapie wyznaczoną na kwiecień i lekarz powiedział mi od razu, że mam przygotować się na tydzień, a może i na dłużej. Po trzecie, to że lekarz powiedział, że rak przedostał się poza tarczyce, nie oznacza, że jest gdzieś w innej odległej części ciała. Przypuszczam, że chodziło mu o to, że nacieka tkanki okoltarczycowe. Na podstawie badanego po operacji materiału nie da się sprawdzić, czy jest w innym miejscu, stąd potrzebna jest scyntygrafia całego ciała. Scyntygrafia polega na tym, że komórki raka tarczycy są jodochwytne, a więc po podaniu jodu, niejako złapia ten jod - o ile w ogóle gdzieś sa- i dopiero na scyntygrafii będzie widać, gdzie ewentualnie są. Wowczas lekarze zastosuja wlasciwe leczenie. Nie martw sie, zaufaj tym lekarzom. Ten rak bridawkowaty na szczęście nie rozprzestrzeniania się szybko i bardzo dobrze odpowiada na leczenie jodem. Rak to nie wyrok. Głowa do góry, zbierz pozytywne myśli i będzie dpbrze;)
marzycielko, będzie dobrze. Ja po prostu kocham ludzi, kocham życie i mam bardzo dużo dobrej energii i pozytywne myśli. Przeczytaj wpis od koleżanki 1963agata1, 4 lata po i czuje się bardzo dobrze. I u Ciebie też tak będzie i też będziesz pocieszać innych ;)
marzycielko kochana, luz. Jestem pewna, że to autosugestia. Ten akurat rak to najlagodniejszy z raków, rośnie bardzo powoli I na pewno nie przerzuca się w takim tempie, żeby Cię bolało:) Czekanie jest najgorsze, ale z drugiej strony skoro nie wzięli Cię na stół natychmiast, to znaczy, że jest dobrze. Fakt, że mają dużo chorych, niemniej gdyby stan był bardzo ciężki, to byłabyś już po operacji. Po prostu normalnie żyj, zajmij się czymś, spotykaj się z ludźmi, a czas szybko zleci.