Ostatnie odpowiedzi na forum
Kochane również dziękuję i życzę pięknych, magicznych Świąt i przede wszystkim mnóstwo siły, nadziei i wiary na ten Nowy Rok (troszkę przedwcześnie, ale na życzenia zawsze jest dobra pora :))!
Jolu po co te nerwy, ja się tylko grzecznie pytam i proszę żebyś wyjaśniła jak to jest u Ciebie. Nie wiem jakim cudem chłonka się z czasem rozchodzi po całym ciele, ale skoro jest tak jak mówisz, to najwyraźniej rzeczywiście w Polsce są inne metody przeprowadzania mastektomii niż w Anglii. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka!
Wzajemnie, ciepłych, rodzinnych Świąt i dużo nadziei, wiary i siły do walki na ten Nowy Rok :)
Bardzo się cieszę, że jest poprawa w wynikach, takimi małymi kroczkami idziecie do przodu, to najważniejsze! :) Moja Mama czuje się fizycznie w miarę ok, psychicznie troszkę przybita i się obawia tego, co Ją czeka. Nadal czekamy na wyniki histopatologii (prawdopodobnie będą pomiędzy świętami a Nowym Rokiem), no i wtedy w końcu będzie wiadomo co dalej. Gdybyś potrzebowała, lub po prostu miała ochotę porozmawiać czy się wygadać, podaję swój nr gg: 7825068, pisz w każdej chwili :) Uściski dla Was!
Natknęłam się na ciekawy poradnik z zakresu Dietoterapii w onkologii pewnej Pani Doktor: http://dietetykamedyczna.pl/wp-content/uploads/2013/01/fakty-i-mity.pdf Choć większość z wymienionych tutaj mitów jest dość oczywista, można znaleźć również i ciekawe informacje, może się komuś z Was przyda :-)
No to cudownie, teraz trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość, zacisnąć mocno pięści i walczyć z tym syfem, a wszystko będzie dobrze:)! Buziaki!
Spokojnie, głowa do góry, trzeba być dobrej myśli Bamboleo1189! Daj znać co i jak, ściskam!
To powiedz proszę Jolu, co się z tym płynem dzieje, bo aż jestem ciekawa? Dopóki wszystko nie pozarasta chłonka MUSI próbować znaleźć ujście, bo innej opcji nie ma. Chyba, że tam u Was mają jakiś sposób właśnie na błyskawiczne zarastanie... Bo innej opcji nie widzę. Tak czy inaczej, w Polsce jest jak jest, chłonka gromadzić się może do 3ech miesięcy od mastektomii, a jej ilość zależy tylko i wyłącznie od cech indywidualnych każdego organizmu.
Mówiłam:) Spokojnie, to całkowicie normalne, w końcu ten płyn, który dotychczas przemieszczał sie po węzłach chłonnych, gdzieś musi znaleźć swoje ujście gdy ich juz nie ma. Pozdrawiam:)
njolanta40 - moze nie miałaś podczas mastektomii usuwanych również węzłów chłonnych?
suzy - dokładnie tak, wszystkiego dobrego dla Was! :)