od 2020-11-05
ilość postów: 87
Witam, 100 lat dla Jadwigi! Jest dla Nas autorytetem i nadzieją na lepsze jutro każdy kolejny dzień, rok, lata...25...oby 100!
ja też tak myślałem...tak nam się wydaje że radzimy sobie, a to w Nas narasta i następuje somatyzacja czyli uzewnętrznie tego wszystkiego w postaci leków, palpitacji serca jakby zawał... trzęsienie rąk, pory...i dużo dużo innych warto to w zarodku zgasić i nie dopuścić aby się rozhuśtało...w sumie łatwo powiedzieć trudniej zrobić i tu przychodzi farmakologia właśnie aby znaleźć równowagę.
Witam. Juras może depresją to się nie nazywa a raczej stany lękowe które w późniejszym czasie mogę się właśnie w depresję przeistoczyć. U mnie po raz drugi jestem pod opieką psychiatry i biorę Cital, piąty dzień i nasiliły się książkowe działania niepożądane takie jak drżenie rąk, szumy uszne, potliwość, zawroty głowy, brak apetytu oraz dziwne myśli a to że choroba wróciła a to że coś innego... Niestety trzeba znieść te chwilowe przypadłości zazwyczaj znikają po dwóch tygodniach jak organizm zacznie tolerować lek aby było lepiej. Mam znajomych którzy też po przejściu lub w trakcie różnych poważnych chorób ma problemy ze zdrowiem psychicznym można powiedzieć że niejako to norma. Należy być w stałym kontakcie z psychiatrą lub psychoprofilaktykiem ponieważ dobre nastawienie do życia pomaga zwalczyć chorobę lub żyć z nią.
ja siemię biorę o ok 6:30 rano potem śniadanie ok 9 i Imatinib Accord następnie ok 15:30 siemię i obiad następnie kolacja ok 18...19 i ok 21 ostatnią łyżeczkę siemienia. Czekam na odpowiedź mojej Ordynator prowadzącej.
A słuchajcie pisałem kiedyś o szumach usznych...jak to jest u Was bo mam wrażenie że się nasiliły lub znowu czeka mnie terapia u psychiatry?
czytając ulotkę nie widzę nic o siemieniu lnianym!? Ciekawe czy to przypadłość indywidualna, zbieg okoliczności czy faktycznie to koliduje. Od razu napisałem do swojej ordynator zobaczymy co powie a tym czasem wstrzymam się z braniem tego. Szkoda bo czułem ulgę! Moi drodzy czy ktoś z Was także miał przygodę lub słyszał coś że siemię lniane koliduje z imatynibem???
ooooo dobrze wiedzieć. Dziękuję.
Dzień dobry, odnośnie leków przyjąłem do wiadomości poradę, niemniej jednak może ktoś wie odnośnie zaświadczeń potrzebnych na ewentualne leki które są niezbędne do życia dla Nas...zapewne trzeba je przetłumaczyć na język angielski?
Dla zainteresowanych chciałbym podzielić się pewnym spostrzeżeniem odnośnie rewolucji jelitowo żołądkowych a więc od 2 tygodni biorę mielone siemię lniane 3 łyżeczki dziennie. Muszę powiedzieć że nie mam tkz. przelewania się w jelitach oraz unormowało się wypróżnienie...czy to zabieg okoliczności zobaczymy na chwilę obecną jest lepiej.
ja na początku otrzymywałem Nibix po czasie pojawiły się dolegliwości jelitowo żołądkowe. Znajomy rozjaśnił mi że są inne leki i aby popytać lekarza...Gdy zapytałem swoją ordynator o Accord powiedziała mi że zależy to od dostaw apteki??? I odpóścilem temat ale po czasie o losie dostałem Accord i już jakiś czas łykam go...powiem tak nie czuję żadnych konkretnych różnic a bynajmniej nic nie odczuwam jeżeli chodzi o różnice. Dolegliwości jelitowo żołądkowe dalej są pewnie to ,,zaletą" tego leczenia i trzeba samemu problem diagnozować i regulować to nawykami żywieniowymi...takie moje zdanie na temat tych dwóch leków.
czyli poprostu zależy to indywidualnie od każdego pacjenta...jak śmiem wnioskować. Czytając forum widzę że ludzie z mniejszymi wynikami dalej łykają cholerstwo więc pewnie lekarz wie co robi...hmmmm? Ale dzięki za odpowiedź na następnej wizycie spytam się mojej hematolog/ordynator co na to Ona.