AgaAga, Wspiera

od 2013-10-24

ilość postów: 192

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

11 lat temu
nana,
tylko pamiętaj, żeby na bieżąco dodawać najnowszą stronę ;)

Rak jajnika

11 lat temu
nana,
jest na to sposób, dodajesz do zakładek ostatnią stronę i z zakładek otwierasz.

Rak jajnika

11 lat temu
nana, na szczęście się przyznałaś,bo jakby podczas chemii doszło do uogólnionego zakażenia, to by nie było wesolo ani Tobie, ani nam tutaj. Trzymam kciuki zeby poszło zgodnie z planem, tak ma być i koniec. Jesteś dla mnie wzorem.

Rak jajnika

11 lat temu
Anna,
u mnie konieczna jest laparotomia i pobranie wycinków z jajnika, endometrium i ze ścianki jelita. Operacja prawdopodobnie w styczniu. Trzeba unormowac serce bo jesli sie okaze, ze to rak, to czeka mnie leczenie rowniez obciazajace serce, wiec nie moga mnie beztrosko potraktowac. Lepiej poczekac i miec pewnosc ze dobrze zniose i operacje, i ew. chemie. U mnie te marery sa niskie - w miare, nie mam plynu w otrzewnej, zatoka douglasa wolna, jama brzuszna czysta. Wiec nie ma syt. alarmujacej. Od kazdego lekarza slysze ze ich zdaniem to endometrioza, ze oni raka nie widza. Ale ja przyjelam taka taktyke - nastawilam sie ze to rak. I to mi pomaga nie przezywac wariackich wahan - od nadziei po beznadzieje. Nastawiam sie na najgorsze i najwyzej bedzie mila - co ja mowie mila, cudowna niespodzianka. Zobaczymy. Na pewno dzieki temu jestem spokojniejsza niz gdybym rano myslala ze raka nie mam a wieczorem lapala dola ze mam. Poza ty takie myslenie pomaga mi sie szykowac psychicznie i fizycznie do ewentualnej walki. Od lipca radykalna zmiana diety, wzmacnianie organizmu, praca nad kondycja, porzadkowanie spraw ktore odkladalam, bo to mi daje spokoj psychiczny. Jesli mam raka, bede sie z tym chrzanic, nie ja pierwsza, nie ostatnia, no i tyle. Nie zamierzam sie tym zameczac. Zameczalam sie przy tamtej diagnozie guza w srodpiersiu malo nie oszalalam leczylam sie potem z nerwicy i zostala mi koszmarna kancerofobia. Teraz jestem spokojniejsza i to o wiele. Dlatego radzilam Ci udac sie po jakies uspokajacze, bo wiem ile szkody na lata mozna sobie stresem narobic. Do statystyk w tej chorobie odwracam się tyłkiem i to samo radzę każdej osobie chorej bądź z podejrzeniem choroby.

Rak jajnika

11 lat temu
Syrenki,
brak efektów ubocznych nie oznacza, że leczenie nie działa, to mit. Oczywiście zdarzy się, że choroba postępuje mimo leczenia, ale brak tych efektów nie ma z tym nic wspólnego. To tak, żebyście się nie bały, zamiast się cieszyć że włoski nie wypadają, czy że wymiotów brak.

Rak jajnika

11 lat temu
Anno, nie chodzi o samo zadawanie pytan, ale brniecie i niezwracanie uwagi na racjonalne odpowiedzi. Zaryzykuje stwierdzenie, ze nikt Cie tak tutaj nie rozumie jak ja. I jesli ja Ci pisze, ze sie nakrecasz, to sie nakrecasz ;) robilam dokladnie to samo. A jesli chodzi o moj hist pat to biopsja aspiracyjna chyba nie wystarczy, wynik niejasny, czeka mnie laparotomia. Moje markery - ca125 - 85, HE4 - 75. Plus wyrazne zmiany w obrebie miednicy, ktore moga jednoczesnie odpowiadac rakowi jajnika (rozsianemu) jak i endometriozie, albo i temu, i temu. Tylko u mnie dochodzi problem z sercem ktory w tej chwili wyklucza laparotomie badz chocy laparoskopie. Wiec od lipca zyje jak na bomie zegarowej.

Rak jajnika

11 lat temu
Anno jeśli tyle osób po kolei mówi Ci, ze sie nakrecasz, to przyjmij, ze cos w tym jest. Ja pisałam że u mnie PET dotyczył guza w klatce piersiowej i nie miał związku z rakiem jajnika. A obcecna diagnostyka dotyczy hist-pat zmian na jajnikach.

Rak jajnika

11 lat temu
Anna, nie nakręcaj się, my się tu pochylamy z troską nie tyle nad tym, ze cos Ci jest, ale nad tym, ile masz nerwow i ile nasza sluzba zdrowia potrzebuje czasu, by zdiagnozowac pacjenta. Ja wcale nie jestem przekonana, ze Ty jestes powaznie chora. Ja dostalam skierowanie od onkologa, w ramach NFZ, dotyczyło to innego podejrzenia niz rak jajnika. Sprawa wyjasnila sie dla mnie pozytywnie - okazalo sie ze podejrzenia sie nie potwierdzily, bylam zdrowa, mimo powaznych przeslanek istnienia guza w klatce piersiowej. A juz praktycznie wtedy pisalam testament, bo lekarz na poczatku, po wykonaniu zwyklego, niedoskonalego przeciez rtg, kazal mi uporzadkowac swoje sprawy! PET zaoszczedzil mi dosc skomplikowanej operacji.

Rak jajnika

11 lat temu
zanik,
wybacz, nie chce póki co na ten temat zbyt szczegółowo, ponieważ jestem dopiero w tracie trudnej diagnostyki i szczerze mówiąc jeszcze się z tym nie oswoiłam. Chociaż wiem, że jak juz zaczne tu pisac dokladniej o sobie, to mi ulzy i pomoc tez od Was dostane. Poki co moze ja troche sprobuje pomoc.

Rak jajnika

11 lat temu
Twój post. Nie wyobrażam sobie takiego czasu niepewności...