od 2014-11-21
ilość postów: 255
Cześć, ja w poniedziałek odebrałem tabletki dla Mamy na kolejne 3 cykle. Wynik TK był, jest czysto :) następny raz Mama ma przyjść początkiem czerwca po tabletki na ostatni cykl. Pewnie wtedy tez bd badane markery.
cześć jak tam u Was ?
U nas leczenie przesunięte o tydzień przez biegunkę. Przez koronawirusa Mama nie będzie jechać za tydzień po tabletki, pojechać mam ja. Nie będzie wiec badania markerów ani innych badań. Tak dowiedzieliśmy się dzisiaj po telefonicznej rozmowie z lekarzem. Jak to wyglada u Was tez takie obostrzenia w związku z epidemia ?
Moja Mama za pierwszym razem miała FOLFIRI, tez miała założony port naczyniowy w okolicy obojczyka. I faktycznie super rozwiązał problem „palenia” żył. Tylko potem trzeba jeździć go płukać co miesiąc jakimś roztworem. Jeśli tacie już po pierwszej chemii spaliło żyły to sprobuj użyć maści z kasztanowca, jest pomocna przy tego typu problemach.
Iza trzeba wierzyć ze w przypadku Taty akurat chemia zadziała. Ile cykli planuje Wasz lekarz ? I w jakich odstępach ? A w ogóle jaki schemat Tato dostaje FOLFIRI? Mama czuje się w miarę ok. Biegunki na ten moment wydają się opakowane. Czekamy na Mama ma jeszcze tydzień chemii a 23.03 marca idziemy do lekarza po wynik TK i następny cykl chemii.
cześć Iza i jak co onkolog na to ? Moja Mama jutro jedzie na TK. Chemia zaczyna dawać skutki uboczne, biegunka, łzawienie oczu. Ale nie jest źle.
Iza sam nie wiem. Wydaje mi się ze zapalenie można by już leczyć żeby nie tracić czasu. O jacie to faktycznie wszystko na raz.