Ostatnie odpowiedzi na forum
Cześć Goja, G2 to zapewne stopień zaawansowania i oznacza 2 w trzystopniowej skali, powinnaś mieć na hist-pacie takie coś jak np. pT3N1M0 https://pl.wikipedia.org/wiki/Rak_jelita_grubego#Klasyfikacja_TNM to trochę mówi o skali problemu.
Z tego co udało mi się dowiedzieć guz jest w złym miejscu, nie wiadomo czy operacja czy cokolwiek bd możliwe, a jeśli już to tylko w Klinice na Banacha w Warszawie, w pon jadę tam z papierami, chce mi się ryczeć i nic więcej, mama nic nie wie...
Mam nadzieję na jakieś pozytywne inf., tak jak mówisz nasz lekarz dopuszcza że to może nie być przerzut. Z konsultacja sprawa wygląda tak że termin nie sprzyja niestety, sezon urlopowy... Dzięki i trzymam kciuki za Was, może się to wszystko jakoś ułoży.
Dzięki za odzew Avietta, nie powiedział jednoznacznie, bo radiolog nie napisał w opisie jednoznacznie. Ale marker nie spada i pewnie dlatego myśli że to przerzut. Konsultacja prywatnie, na NFZ trzebabylo by czekać nie wiadomo ile, dlatego w Warszawie że tam są podobno najlepsi specjaliści w kraju od wątroby.
Witajcie, byliśmy dzisiaj u lekarza i ten skierował nas na konsultacje do Warszawy do prof. Wróblewskiego lub prof. Nyckowskiego. Powiedział, że nie wiadomo co to jest na tej wątrobie, ale że szkoda czasu na badania i żeby jechać, tylko że termin u prof. Wróblewskiego jest dopiero na 14.09 będę próbował jeszcze do tego drugiego...
Odebrałem dziś wyniki mamy, jest źle. W porównaniu do badania poprzedniego z 26.03.2015r. obecnie widoczna jest nowa hypodensyjna struktura zlokalizowana w segmencie IV w okolicy podziału żyły wrotnej. Ma ona śr. 16mm i przeważnie nieregularną strukturę i odpowiada najprawdopodobniej zmianie meta. Poza tym jak w badaniu poprzednim. 18.08 mamy wizytę u lekarza, mama załamana ... we mnie też jakby piorun strzelił.
Emka jak dasz rade to leć do mamy, wtedy najlepiej przekonasz się czy coś jest nie tak. A z chemia może dobrze, może wybija więcej i uda się wyciąć. My czekamy na tomograf który ma być 4 sierpnia. Mama powoli dochodzi do siebie po chemii. Avietta jak po wizycie u lekarza? Moja mama też ma podwyższone markery i to dużo, ale lekarz i tak mówił że to może być jakiś stan zapalny albo zrosty pooperacyjne.
Straszne to co piszesz Wiktoria, życie jest takie niesprawiedliwe... Trzeba wierzyć że będzie dobrze bo innego wyjścia nie ma.
Cześć, moja mama wróciła dziś z ostatniej 12 chemii, marker CEA dalej nie spadł wynosi 40. Mama ma mieć 4.08 tomograf i wtedy zobaczymy co dalej. Lekarz mówił że to nie koniecznie musi być przerzut, że może to jakiś stan zapalny, albo zrosty pooperacyjne. Znowu to czekanie... Może chociaż oczy się uspokoją do tego czasu bo pieką, a dookoła czerwone jak podbite .... Do tego wszystkiego najstarszy brat mamy wylądował w szpitalu z guzem mózgu. Jest ciężko i właśnie w takich chwilach to forum jest najbardziej potrzebne żeby to wszystko z siebie wyrzucić. Dominika nie uciekaj bo forum po to jest żeby się czasem wyżalić, poskarżyć. Do dziś pamiętam że na pierwszy mój wpis tutaj Ty odp. pierwsza. Wszyscy jesteśmy tu sobie nawzajem potrzebni. Trzymajcie się.
Cześć Emka :D mojej mamie zostało jeszcze 3 chemie, wujek ostatnio wziął mamę do lekarza który jak twierdzi pomógł mu kiedy przechodził czerniaka, lekarz ten badał mamę metoda NLS i zalecił by brała dużo suplementów, chyba 5 różnych rodzajów tabletek w dużych ilościach, do tego tran, całkowicie odrzucić cukier i owoce bo w nich też dużo cukru. Nie wiem co o tym myśleć... Nie znalazłem żadnego naukowego artykułu na temat tej metody badania. Trochę to jest dziwne.