napisany 10 lat temu
Wtargnąłeś do mojej rodziny z impetem.Nikt się Ciebie nie spodziewał choć wieść o Twojej obecności była lepsza niż niewiedza... Dzięki wierze i uporowi udało się ciebie wyrzucić z Naszego życia. Nie wracaj... Nikt tu Ciebie nie chce. Żegnamy!
napisany 10 lat temu
Powodzenia w walce z nowotworem. Mam nadzieję, że wszystkim się Wam uda. 3mam kciuki!
napisany 10 lat temu
Szanowny Panie Raku,
to że siedzisz sobie w jeziorach i innych wodnych akwenach nie świadczy o tym, że masz siedzieć w ludzkim ciele, które składa się w ok. 60% z wody. Nie zgadzam się na to byś atakował dzieci, młodzież, dorosłych, osoby dojrzałe i starsze. Nikogo. Swoje szczypce zachowaj dla siebie!
Na całe szczęście, człowiek ma większy mózg od Ciebie i liczę na to, że w końcu jakaś mądra ludzka głowa stworzy na Ciebie antidotum. I wrócisz sobie do swoich jezior, rzek i stawów. A nasze wodne ciała zostawisz w spokoju.
Niech Ci się dobrze wiedzie Panie Raku ale tylko pod postacią zwierzęcą.
Panie Chorobo Raku- Ciebie nie chcemy.
Pozdrawiam,
Młoda osoba, która Cię ewidentnie nie toleruje.
napisany 10 lat temu
Raku, jesteś okropny i kompletnie bez honoru. Atakujesz z podstępem, czasami bez możliwości obrony przez drugą stronę. Póki co czujesz się bezpiecznie i możesz uważać się za lepszego bo nie znamy metody aby pokonać cię skutecznie oraz bezpiecznie dla naszego zdrowia ale już niedługo skończy się twój rozhulany żywot, jesteśmy sprytniejsi od ciebie i chwilowy zastój w walce o niczym nie świadczy. Gdy w końcu odwiesimy się i ruszymy dalej ty zostaniesz niegroźnym wirusem tak jak kiedyś było np. z gruźlicą czy nawet zwykłą grypą. Kiedy o tobie myślę jestem pełna frustracji i gniewu ponieważ nie masz i nie miałeś prawa uśmiercać tylu niewinnych ludzi, krzywdząc przy tym ich najbliższych. Wstydź się raku i odejdź zanim my ciebie zgładzimy.
napisany 10 lat temu
Ciekaw czy wiesz ile kochanych przez nas bliskich osób nam zabierasz! Ale też czy zdajesz sobie sprawę ile dobroci, wyrozumiałości, miłości, ciepła, woli walki o nas samych jak i o drugiego człowieka przynosisz, pozostawiasz ... Lecz przede wszystkim przypominasz nam że to właśnie my LUDZIE znajdziemy zawsze początek dla lepszego jutra i nigdy się nie poddamy.
napisany 10 lat temu
Myślę, że jesteś najgorszym co może spotkać człowieka. Odbierasz im nadzieje. Nadzieję na szczęśliwą rodzinę, stabilne życie. Każdej nocy, każdego dnia, oni i ich bliscy myślą o Tobie, wyklinają dzień w którym zaszedłeś im drogę. Zatruwasz ich od środka, nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Bądź świadom, że nikt Cie nie potrzebuje. Niesiesz śmierć od lat, ale przyjdzie taki czas kiedy to Ty zostaniesz zgładzony. Już niedługo.
napisany 10 lat temu
Ty wstrętna cholero... Zabrałaś mi dziadka w wieku sześciu lat... Do dzisiaj pamiętam te chwile... Mam nadzieję, że ktoś mądry znajdzie na ciebie lek. Wszyscy, którzy zmagają się z tą chorobą są dla mnie bohaterami. Dacie radę, dacie!
Anka xoxo
napisany 10 lat temu
niestety, właśnie dzisiaj musiałam pożegnać sie z mężem, który przez trzy miesiące próbował z nim walczyć. jest to choroba bardzo podstępna, długo nie daje znać o sobie, by w końcu uderzyć z taką siła, której nie wszystkim udaje sie pokonać. na raka (może nie dosłownie) choruje cała najbliższa rodzina, bo to wszyscy jej członkowie wraz z chorym starają sie go pokonać. życzę wszystkim chorym i ich rodzinom dużo woli walki.
pozdrawiam
przegrana z rakiem
napisany 10 lat temu
Brakuje mi Cię Tato, znowu mam problemy.
Wiesz, że od roku nie palę, bo razem umieraliśmy...
Daj Raku siłę, żyć - do śmierci i przestań być już taki straszny...
Kto chce rzucić palenie? Zapraszam do szpitala, nie - gdzie ludzie umierają, czy się leczą, idźcie do szpitala, gdzie ludzie czekają pod gabinetem na wyniki badań. To was wyleczy z nałogu!.
napisany 10 lat temu
Pewna mądra osoba powiedziała mi kiedyś że najważniejsze jest to, żeby codziennie wstawać z uśmiechem na twarzy, że pozytywne nastawienie jest najważniejsze. "W każdej sytuacji trzeba znaleźć pozytywne aspekty" - te słowa wbiła mi do głowy ta mądra Kobieta. Na początku nie rozumiałam, bo co dobrego można zobaczyć w złych chwilach? Ona wytłumaczyła, że po burzy kiedyś niebo musi się rozjaśnić, jak się skaleczysz to boli, ale rana się po jakimś czasie zagoi. Przy raku proste słowa otuchy z ust mądrej Babci i w jej ramionach są najlepszym wsparciem i pocieszeniem. "Przyszedł ten zły do Ciebie ale staraj się go wygonić, daj mu do zrozumienia że nie jest mile widzianym gościem". NAJLEPSZY WYNALAZEK WSPÓŁCZESNYCH LAT - BABCIA, JEJ MĄDROŚCI I WSPARCIE!!! NAWET RAK NIE MA SZANS ŻEBY ZEPSUĆ MÓJ DZIEŃ PRZY BABCI :-)