napisany 10 lat temu
moja mama zmaga sie z rakiem od 4 lat, miesiac temu dowiedzielismy sie ze znowu ma przerzuty na watrobe. Jestem dumna z tego jak dzielnie znosi chemioterapie i ciagle wizyty w szpitalu. Pamietajcie o tym, zeby wspierac swoich bliskich w tej walce i cieszyc sie kazdym dniem spedzonym z ukochanymi osobami! Aleksandra
napisany 10 lat temu
Moja żona ma raka z przerzutami. Nerwy jej puszczają bo pochodzi z rodziny "rakowej". Jest genetycznie naznaczona chorobą nowotworową. Trudno jej żyć ze świadomością, że matka, ojciec, siostra - zmarli na raka , a duga siostra od 12 lat walczy z nowotworem. Mam nadzieję, że pokona chorobę. Staszek
napisany 10 lat temu
Raku!
W związku z tym, że jesteś tak podstępny. Działasz z zaskoczenia i nie dajesz na początku wyraźnych sygnałów swej obecności, chce byś wiedział, że badam się regularnie. Staram się prowadzić zdrowy tryb życia. Monitoruje stan zdrowia mojej żony. Mam nadzieję, że nigdy się nie spotkamy!
Adam ze Stargardu Szczecińskiego
napisany 10 lat temu
Drogi raku choć nie masz serca i nie znasz litości wysluchaj mnie proszę. Dziś cię nie ma , ale jesteś bardzo blisko. Nie jesteś sam , masz współpracownikow do swoich celów . Ale proszę daj spokój mi, mojej rodzinie , Polakom i całemu swiatu. Mam do ciebie zal , nie chciałeś tyle razy odpuścić i wyciskales z oczu ostatnie łzy. Jesteś taki niepozorny a poruszasz cały świat. Już wystarczajaco duzo serc zatrzymałes , daj się w koncu oswoić albo zniknij , tak zniknij , raz na zawsze . Ps. Pamietam o tobie , mysle , czuwam
napisany 10 lat temu
Mój tato miał diagnozę rak płuc i 2 miesiące życia.Dzięki walce rodziny, ale przede wszystkim jego samego żyje do dziś.Długo wracaqł do zdrowia, ale dziś rozpoczął pracę na dziłce.Pani doktor (nefrolog - tata ma też przeszczepioną nerkę i ... rozrusznik serca) stwierdziła, że przywrócił jej wiarę w uleczenie beznadziejnych przypadków.
napisany 10 lat temu
4 lata jestem po operacji i mastektomii prawej piersi. Przeszłam chemioterapię i radioterapię. Dziś żyję normalnie i kończę rekonstrukcję piersi. Nie poddawaj się nigdy..to nie wyrok, to wyzwanie. Nie ma rzeczy niemożliwych.
napisany 10 lat temu
Dzięki wsparciu mojej rodziny jestem z wami o wiele dłużej.
7 lat z rakiem płuc. Krystyna z Gałowa - Wielkopolska
napisany 10 lat temu
Dzięki Tobie przewartościowałam całe moje życie, prorytety i zweryfikowałam przyjaciół. Jestem teraz radośniejsza, ciesze się życiem i korzystam z każdego dnia jaki przede mnią się budzi. Mimo bólu jaki mi zadałeś, jestem silniejsza. Otrzymałam najpiękniejszy dar w życiu - adoptowałam małego synka i mam cudownego męża. To Twoja zasługa. Dziękuję że się pojawiłeś w moim życiu....
napisany 10 lat temu
Cały czas bruździsz w mojej rodzinie. Najpierw siostra, później dziadek, babcia. Wiedz, że jesteśmy coraz silniejsi! Dziadka w prawdzie już mi zabrałeś, ale siostra wygrała mimo Twoich złośliwych przejawów. Babcia wciąż walczy i wiesz co? Też po raz kolejny się Ciebie pozbywa! Nie próbuj wrócić do naszej rodziny. Jeśli spróbujesz to i tak się Ciebie POZBĘDZIEMY!
napisany 10 lat temu
Wiesz ze przeszlam to wszystko z podniesiona glowa i uśmiechem na twarzy.A na koniec pokazalam gdzie jest wyjscie i pozegnalismy sie. Myślę ze juz nigdy sie nie spotkamy, ale wiesz co nie będę tęsknić. Więc zapomnij o mnie i naszej znajomości.