Rak trzonu macicy

14 lat temu
Ktoś może coś na ten temat powiedzieć?? Jestem 2 lata po operacji i radioterapii. Jeżdże na kontrole do Instytutu Onkologi ale żadnych badań poza ginekologicznym nie mam zlecanych dlatego jestem zaniepokojona. Po 6 miesiąsach miałam badanie na markery ale nikt i nic mi nie powiedział i nie wytłumaczył a teraz nic żadnych informacji. Jestem jeszcze chora na inne choroby czasem byłam w szpitalach rechabilitacyjnych lub w sanatorium a teraz podobno nie mogę bo rak jest przeciwwskazaniem do rechabilitacji tak się dowiaduje od rechabilitantów. Zastanawiam się dlaczego lekarze na onkologi tego mi nie powiedzieli.
134 odpowiedzi:
  • 14 lat temu
    w krośnie a opieka jaka była
  • Słabe plamienie rzadko stopień raka G1 .Operowali mnie w szpitalu w Krośnie ,ale nie z myślą,że to rak bo biopsja nie wykazała raka,dopiero materiał badany po operacji wykazał chorobę.
  • 14 lat temu
    jaki miałaś stopień raka jakie objawy dolegliwości z góry dzięki za odpowiedz. Gdzie byłaś operowana podaj miejsce jaka opieka
  • Ja wszystko zniosłam super mam zostawione jajniki ,ale w Brzozowie powiedzieli,że nie potrzeba drugiej operacji ,aby je usuwać.Lampy zrobiły mi manewry w jelitach ,trzeba przestrzegać diety podczas lamp i da się wytrzymać ja osobiście nie narzekałam przyznam się ,że jadłam wszystko latałam z biegunką ale co tam jakoś przetrwałam.
  • 14 lat temu
    dzięki za odpis ale usuwali ci wszystko jak długo do siebie dochodziłaś Irenko
  • Cześć Agnes wszystko opisałam wyżej czytaj od początku to moja sytuacja.Pozdrawiam!
  • 14 lat temu
    Jestem tu nowa witam panie dowiedziałam się że mam raka trzonu macicy w początkowym stadium na początku przeżyłam koszmar dziś już podchodzę do tego inaczej zaczęłam cieszyć się z każdej chwili mam 32 i wiem że jeszcze wiele prze de mną . lekarze radzą usunąć mi macicę i szyjkę macicy wtedy gwarantują mnie że , będzie ok , czy któraś z Was przechodziła taką operację jakie są przygotowania jak szybko się dochodzi do siebie . Proszę o odpis Agnes
  • No własnie to czyszczenie jest podstawą,ale nie zawsze jak widzisz w moim przypadku się nie sprawdziło.Po operacji wyszło,że mam G1 nigdzie nie było przerzutów,ale to pewnie dlatego,że w porę poszłam na tę operację.Prześwietlenie płuc i tak by robili mamie w szpitalu przed samą operacją i nie chodzi tutaj o przerzuty tylko o gotowość płuc do operacji.Ja nawet nie byłam usypiana bo mam astmę i miałam znieczulenie do kręgosłupa i wierz mi wolała bym mieć narkozę .Spisz budzisz się i po sprawie.A co do tego jak daleko posunął się rak to badanie materiału po operacji wszystko wykaże. Nic nie przyspieszysz bo dalsze leczenie dopiero wprowadzą po zagojeniu ran. Jak pisałam operację miałam 8 kwietnia,a pierwszą lampę 1 czerwca.Długa droga przed Twoją mamą,ale dobrze się skończy.Mnie doktorka powiedziała,że nie miała bym tego raka tylko mój organizm nie poradził sobie z siła hormonów podczas przekwitania i dlatego tak się to skończyło.Moja ciocia ze stroni męża siostry mojej mamy miała raka trzonu i po operacji miała lampy i żyła jeszcze 30 lat zmarła na serce tak,że mamy szanse spokojnie.Ja tez się bałam do momentu jak przyjechałam do Brzozowa i rozpoczęłam leczenie wtedy było już z górki.Nie zbyt przyjemne są lampy wewnętrzne ja miałam 4 ale zewnętrzne ,a miałam ich 23 to już pikuś taż sama na nie jeździłam. Zresztą moja droga mam 56 lat rodzinę cudowną i 5 kotów.Zapraszam na mojego bloga.www.irenakoty.blog.onet.pl pozdrawiam!
  • Dzięki Irenko za słowa otuchy,ale cały czas nie mogę przestać o tym myśleć.Jestem pełna podziwu dla twoich umiejętności kojarzenia faktów. Ja zawsze zarzucałam wszystkim dookoła,że są hipochondrykami.czy przed lub po operacji mama powinna zrobić jakieś dodatkowe badania. Wiem,że na oddział onkologiczny na ktory mama musiałaby się zgłosić po operacji nie przyjmują bez zdjęcia płuc, więc już sobie je zrobiła,ale jeszcze nie ma wyników (tutaj chodzi zapewnie o przerzuty).w ogóle chciałabym coś zrobić,coś przyspieszyć,a tu taka bezsilność i czekanie boję się o ten stopień zaawansowania bo chyba w sumie wszystko od tego zależy a mama miała chyba bardzo długo zbyt dużo tego endometrium,ale lekarz zawsze jej coś tam przepisywał i do końca nie wiem co robił,ale w końcu mama przez przypadek poszła do innego i pierwsze co zrobił to dla sprawdzenia wysłał na to czyszczenie
    pzdr
  • Witaj !Twoja mama miała to szczęście,że czyszczenie macicy i biopsja wykazały raka.Ja poszłam do lekarza miałam czyszczenie macicy i biopsja nie wykazała choroby.Ponieważ miałam plamienie i to mnie drażniło poprosiłam lekarza o operację i w zeszłym roku 8 kwietnia operacja się odbyła.Pobrany materiał do badania wykazał raka.13 sierpnia zeszłego roku zakończyłam radioterapię.Sama operacja nie jest ciężka jest jak cesarka ,na piąty dzień po operacji byłam już w domu.Sama prowadziłam auto ponieważ czekało na mnie pod szpitalem.Głowa do góry dacie radę.Pozdrawiam!


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat