Rak piersi

14 lat temu
Jestem po mastektomii dwa lata i nie mogę jeszcze dojść do równowagi ,nie mam żadnego wsparcia borykam się z nim sama ,czasami mam wszystkiego dosyć.Proszę o jakieś rady bo nie mam nawet z kim o tym porozmawiać .
3342 odpowiedzi:
  • 8 lat temu
    Cześć dziewczyny nie chce zaczynać nowego wątku więc pisze tutaj (nie wiem czy dobrze robie) ale do rzeczy.. ma pytanie do Was odnośnie USG czy na badaniu może nie być widoczny guz dość spory który bez problemu jest wyczuwalny pod palcem??? Byłam na dwóch badaniach i na każdym z nich nic USG nie pokazało? Miała któraś z Was tak? Ja już sama nie wiem co mam myśleć.. za odp z góry dziękuję i pozdrawiam
  • 8 lat temu
    Dziewczyny jesteście wspaniałe <3 te słowa, wsparcie to naprawdę pomaga! Wiem,że strach już zostanie na zawsz. Zrobię wszystko aby wygrać i wierzę, że z pomocą Boga uda się!
  • Kika82 mam HER dodatni i raka piersi G2.Wymiary guza 6cm x 4cm x 2,5cm.Tak było 4 lata temu.Dodatkowo zaawansowany rak jajnika IV stopnia.Chemioterapia zastosowana w raku jajnika spowodowała,że w piersi pozostał tylko naciek po guzie.Onkolodzy sugerowali zabieg oszczędzający piersi, lecz ja sama podjęłam decyzję o mastektomii z usunięciem węzłów chłonnych.W badaniu hist-pat. wyszło,że węzły były czyste.Odmówiłam radioterapię.Nie podano mi Herceptyny z powodu istniejącego raka jajnika. Mam okresowe kontrole pod kątem raka piersi.Do tej pory jest ok.Stosowałam hormonoterapię.- Egistrozol.Mam uszkodzony gen TP 53. Obecnie mam wznowę raka jajnika i biorę chemię. Piszę Ci to ponieważ da się żyć mimo uszkodzenia genu i dodatniego Her. Słuchaj lekarzy ale kieruj się własną intuicją.Życzę Ci powodzenia i wiem że wszystko dobrze się zakończy.Trzymam kciuki. Pozdrawiam <3 <3 <3
  • 8 lat temu
    Iwona bardzo dziękuję <3 Jest mi bardzo ciężko i w tym momencie trudno mi myśleć że będzie dobrze, przeważają te gorsze myśli ;( Staram się pozbierać ;(
  • 8 lat temu
    Kika cżesto tu zaglądam ,czytam i jestem sercem ze wszystkimi Tez jestem po przejściach i chcę ci powiedzieć ,ze mialam operacje oszczędzająca mimo przerzutu do węzla wartownika oczywiscie była chemia radioterapia, chormonoterapia i .żadnych badań genetycznych nie miałam ŻYJĘ 9,5 ROKU I MAM ZAMIAR JESZCZE DŁUGO DŁUGO Zyczę Ci wytrwałości cierpliwosći no i oczywiscie zdrówka i masz tak napisac jak ja jestem juz 10 lat ,20 i td Pozdrawiam Iwona
  • Dzień dobry, Piszę do Pań z ogromną prośbą. Jestem studentką II roku położnictwa na studiach magisterskich. w tym roku będę bronić swoją pracę magisterską. Piszę o Pań chorobie. Bardzo interesuje mnie ten temat i chciałabym dowiedzieć się jak najwięcej, dlatego przesyłam link do mojej ankiety. Będę niezmiernie wdzięczna jeśli poświęcą Panie 10 minut na jej wypełnienie. https://docs.google.com/forms/d/16Xc7Zdzsqoaw9xkomGiO9GYRjPqXSBigmABtP47LeY4/edit Z góry serdecznie dziękuję i życzę dużo zdrowia i siły do walki w tą ciężką chorobą.
  • Możesz u siebie - musi być zrobiona do miesiąca przed badaniem.
  • 8 lat temu
    Przegladam te wszystkie papiery i wyczytalam że na MR muszę mieć zbadaną kreatynine. Mam to zrobić u siebie czy w CO.
  • Wiecie co było dla mnie najgorsze w pierwszym szoku? Ja jestem osobą, która ciagle gdzieś sie włóczy, ciagnąc za sobą męża i paczkę zwariowanych przyjaciół. Praktycznie nie ma miesiąca abyśmy sobie gdzieś nie "wypadli" na weekend...i oczywiście obowiązkowo 2 razy w roku na jakies tygodniowe eskapady po górach. Kiedy do mnie dotarło - diagnoza była w styczniu - że nasz tygodniowy wypad na przełomie maja i czerwca to jak dla mnie na ten czas pełny futuryzm, ogarnęło mnie straszne przygnebienie i taka....pustka??? Nagle zero planów......brrrrrrrrr Dobrze, że mam bardzo niestały (hi, hi) charakterek i po 3 dniach stwierdziłam i uczepiłam się pazurami stwierdzenia: chcę żyć!!!! i z tym hasłem przeszłam całe leczenie - klapki na oczach, mantra........i walka. Dacie rade dziewczynki - nie macie innego wyjścia:))) Wszystkiego najzdrowszego:))
  • 8 lat temu
    <3 <3 <3


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat