MW, super, że operacja się udała. Teraz tak jak dziewczyny piszą trzeba będzie szybko pionizować. Im szybciej Mama wstanie tym lepiej. Moja chodziła z drenami i workami, najpierw tylko w pokoju, później już po korytarzu itd. Stopniowo ale stanowczo. Będzie, dobrze! Musi być!
Hej kochane.Ja też polecam pas przy cięciu pionowym i potwierdzam że im szybciej mama zacznie dreptać tym szybciej dojdzie do siebie.Czasem trzeba przemóc ból i strach zabrać do ręki worki z drenami jeśli są i człapać :)Dobrze,że nie było innych widocznych zmian.Histpat który dostaniesz po operacji powie Ci więcej.W razie czego możesz wkleic tekst bez danych osobowych,to wyjaśnimy wszystko ,bo lekarze czasem słabo tłumaczą :)
MW, trochę cię poprawię - wycięli sieć większą, a nie mniejszą. Mniejsza jest znacznie wyżej. Teraz zadbaj o to, by mama jak najszybciej stanęła na nogi i zaczęła chodzić, to bardzo ważne. Nie pozwólcie jej cały czas leżeć! Koło łóżka, wzdłuż korytarza szpitalnego, powolutku, małymi kroczkami, jeśli nie ma siły, to z asekuracją. Ja pasa nie miałam, ale wiele pań sobie go chwali. Z pewnością nie zaszkodzi, szczególnie jak ktoś ma trochę sadełka.
To naprawdę dobra wiadomość. To pewnie za trzy tygodnie chemia. Tylko się nie przerażaj że tak szybko, bo im prędzej tym lepiej. Też się bałam, że tak szybko ale było okay. Nic gorzej niż na tych wlewach przed operacją, których było 3. Mi usunęli siec większą. Doradzam raz jeszcze pas pooperacyjny. Pozdrawiam Zdrówka dla mamy 😊
W koncu coś pozytywnego. Pan Doktor powiedzial ze wycięli mała sieć i oczywiście wszystko radykalnie. Pęcherz i jelito czyte. Jak to określił wyjął wszystko i nic nie zostawił. Potem oczywiście chemia. Jeszcze raz powtarzam to wkolo jak zdarta płyta BEZ WAS NIE WIEM JAK DAŁABYM RADĘ.
MW, najważniejsze, żeby ładnie wszystko usunęli. Jeżeli to cięcie pionowe, to kup mamie elastyczny pas pooperacyjny. Zawdzięczam mu dużą ulgę w dolegliwościach pooperacyjnych i zakładałam już kilka dni po operacji, kiedy wstawałam. Zdejmowałam po powrocie do łóżka. Nie wiem czy to dzięki niemu nie mam żadnych problemów z przepukliną, zrostami, kształtem brzucha, ale na pewno łagodził ból w trakcie poruszania i wstawania. Można go kupić w aptece za około 50 złotych. Trzeba zmierzyć obwód pasa i wziąć stosowny rozmiar. Przy cięciu poziomym pas nie jest polecany. Przy pionowym jak najbardziej. Trzymam za Was kciuki 😊
drodzy dzięki Wam daję. Mama miala podobno rozległa operacje. Czekam na romowe z lekarzami. Dziękuje za wasze zainteresowanie i slowa pociesznia.
MW podam Ci przykład mojego dziadka. W przeszłości przeżył 8 (!) różnych operacji. Bardzo rozległą operację spowodowaną rakiem jelita grubego przeżył w wieku 78 lat, mało tego dwa miesiące po innej operacji na brzuch. Doszedł do siebie bardzo szybko i był sprawny. Nana ma rację, że czasem starsze organizmy jakoś łagodniej to przechodzą.
MW - ŻYCZĘ SIŁY WYTRWAŁOŚCI;)
MW, nie martw się na zapas, wszystko będzie dobrze! Gdyby lekarze obawiali się, że wiek pacjentki i jej stan fizyczny niesie ryzyko, że nie wytrzyma operacji, nie podejmowali takiej decyzji. Moja mama zachorowała w wieku 72 lat, była mocno schorowana po udarze mózgu, z nadciśnieniem, chorobą wrzodową dwunastnicy i poważną chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa i stawów. Też się o nią bałam, tak jak ty. Lekarz mnie uspokajał, że panie w tym wieku są bardziej wytrzymałe i szybciej dochodzą do siebie, niż młode dziewczyny. I tak było. Rozległa operacja radykalna, resekcja i zespolenie jelita grubego. Szybko doszła do siebie, po miesiącu zaczęła chemię i zniosła ją też bez problemów. Trzymajcie się obie!