Cześć, dziewczyny! Witaj, Miłka! Dawno Cię tu nie było.
Margareta, trochę nastraszyłaś mnie z tymi wymiotami. Mam nadzieję, że następny raz nie będzie aż taki straszny, nie będę się upierała przed podaniem Ondarsetronu. Poza tym w domu wcale nie brałam żadnych leków przeciwwymiotnych, bo nawet mnie nie mdliło. To przyszło nagle w nocy. Lekarka uprzedzała, że tak może być, bo Endoxan to jedna z najstarszych chemii, a przez to więcej negatywnych skutków ubocznych, między innymi wymioty. Czuję się zupełnie przyzwoicie, nawet zaczęłam wychodzić na krótkie spacery.
Elbe ja w tym roku szłam i koordynowałam trasę nr 5. Przepiękna trasa polecam. W zeszłym roku szłam jedynką a za rok idę 4lilith.p bardzo się cieszę i życzę kolejnych lat w zdrowiu i spokoju. U mnie kontrola 10 sierpnia po rocznej przerwie
Cześć Nana .. ja 20 lat temu dostałam endoxan przy raku piersi ,rzygałam zaraz pare godzin po podaniu pomimo wstrzyknietego wtedy Zofranu . Po każdym podaniu tak było do końca . Jedynym plusem było to ze nie wypadły włosy .. jeśli to jakaś pociecha. Wymioty powodował tez zapach mięsa u mnie. Schudłam 12 kg. Trzymaj się ! Każda tu o tobie myśli -ja także . Pozdrawiam
Rezonans czysty. Mamy stabilizację choroby... W czwartek onkolog.
Miłka, którą trasą szłaś? Ja 1. Od Kołobrzegu do Świnoujścia.
Pozdrawiam wszystkie panie.
Cześć dziewczyny. Dawno nie pisałam ale czytam Was codziennie. Lilith.p gratulacje dla Mamy piękny staż. Oby tak dalej. Czarownica wytrwałości w pracy.
Nana otulam Cię modlitwą, często jesteś w moich myślach. Od 24 czerwca maszerowalam w ogólnopolskim onkomarszu granicami Polski i podczas marszu zaglądałam na forum z nadzieją na dobre wieści od nany.
Dziewczyny życzę Wam dużo siły i wytrwałości. Spokojnej nocy
Ciekawe z tymi prochami.Mnie np b.pomaga na bol Apap a Doreta ktora niby jest mocniejsza dużo słabiej,wiec cos w tym jest.Nana współczuję z tymi wymiotami...Oby tylko chemia przyniosła pozytywny skutek.
Czarnaq, szczere wyrazy współczucia [*]. Tobie dużo sił w tym trudnym okresie.
Lilith.p, gratulacje dla mamy i trzymajcie tak dalej, oby jej się udało! Zachorowałyśmy prawie w tym samym czasie, ja tylko ciut wcześniej.
Jestem tydzień po chemii Endoxan + Carboplatyna. Zniosłam ją chyba dobrze, ale przez całe życie razem nie narz...łam się tyle, co po tym wlewie. Wymioty zaczęły się o pierwszej w nocy i trwały bez przerwy do południa. Leki przeciwwymiotne nie pomagały, bo co tylko wzięłam tabletkę, to natychmiast znalazła się w sedesie. Niestety, załatwiłam się tak na własne życzenie, bo odmówiłam podania Ondansetronu i zażyczyłam sobie Metoclopramid. Wcześniej nie miałam żadnych problemów z wymiotami, więc myślałam, że i tym razem tak będzie, a tu masz! Morfologii jeszcze nie robiłam, więc nie mam pojęcia, jak zniósł to mój szpik.
Z bólem jest trochę lepiej, ale i tak są dni, że muszę, oprócz leków przepisanych przez doktora od bólu, brać dodatkowo leki ogólnodostępne - Pyralgin, ApapExtra, Naproxen czy Ibuprom. O dziwo, te działają na mnie najlepiej, ale już wysadziłam nimi sobie żołądek i jelita. Niestety, coś za coś, ale inaczej się nie da.
Lilith dobrze Cię słyszeć :)Piękny szmat czasu :)Cisza tu jak makiem zasiał.Nana odezwij się proszę bo zawsze się niepokoję jak zbyt długo nie piszesz.Dziewczyny co u Was?Wakacjujecie ?Ja pracuję,w pensjonacie sezon wakacyjny więc przychodzę padnięta.Nawet jak bylam zdrowa tak nie tyralam.Niby 2 dni w tygodzniu ale za to 8-10hcaly czas na max obrotach od 5 rano.Pobudke wiec mam o 4 :)Nawet na chwile nie siądę.Nie wiem czy to na moje zdrowie..,,
Czarnaq - wyrazy współczucia. Pokój wieczny dla Twojego Taty
Nana, jestem myślami z Tobą
U nas seria badań kontrolnych - rezonans miednicy mniejszej, usg jamy brzusznej i wizyta u onkologa. W sierpniu minie 6,5 roku od diagnozy, 5,5 od zakończenia chemii.