Rak jajnika

14 lat temu
Zachorowałam w lipcu tamtego roku.Był to szok,do konca nie wierzyłam,ze mnie to spotkało.Zaczęło sie nagle.Całe zycie zdrowa jak ryba.Póżno,jak zwykle przy I ttym raku pózno.I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.Mamy profilaktyczne badania cytologiczne,mamografię,a o badaniu CA 125 nikt nam nawet nic nie mówi.Przecież o raku jajnika mówi się(dzisiaj to wiem)"cichy zabójca".Dlaczego ma tak znikomą wyleczalnośc.......Jego wykrywalnośc jest w 3,4 stadium,wiadomo co to znaczy.....Nikt nam kobietom nie mówia by profilaktycznie badac sobie krew,bo to jest jedyna szansa aby uchwycic go szybciej.I wbrew pozorom choroba ta nie dotyczy kobiet tylko po40-tce.Umierały przy mnie dziewczyny,które miału niespełna 20-cia lat.Czy na prawdę w naszym kochanym kraju nie możemy zrobic nic,aby uświadomic przynajmniej kobietom co może im grozic?Ja przeszłam cięzką operacje,dzisiaj jestem zdrowa i wierzę,że tak zostanie.Wiem,że to moja siła mnie pcha do przodu.Tej siły życzę każdemu
26111 odpowiedzi:
  • prywatnie jak sprawdzałam 6,5 tysiąca.  Niestety .... 

  • Hej najdzielniejsze dziewczyny, czytam cały czas i ściskam wszystkie bardzo mocno... 

    Sarnaś.. decyzja należy do Ciebie, ale póki masz możliwość to walcz o dziecko, jeśli czujesz, że będziesz bez dziecka niespełniona.. 

    Prawdę napisała Czarownica, że dopóki nie masz, to nie wiesz, ja bym chciała mieć, ale brak dziecka przyjmuję z całą pokorą, bo nie każda kobieta może i nic na siłę.

    W naszej kulturze kobieta bez dziecka niestety czuje się mniej wartościowa, bo stereotypy, bo tak się utarło i społeczeństwo, rząd nadal nie rozumie i narzuca, co należy ,jak powinno być i jak żyć (najlepiej 2 +2) i w całym tym cierpieniu, zamiast pomóc, jeszcze bardziej dowala... 

    Jak Panśtwo pomaga nam, tym kobietom, które przeszły chorobę? 

    Jak Państwo wspomaga nas, które chcą mieć dzieci, ale są dotknięte chorobą i mimo starań - nic z tego.. 

    Panśtwo wspomaga jedynie rodziny, które mogą i mają potomstwo, reszta jest pozostawiona bez żadnej pomocy..nie ma równości, nigdy nie będzie, zapis konsytucyjny, że każdy obywatel jest równy wobec prawa możemy włożyć między bajki, bo nie ważne, że pracujesz, płacisz podatki.. Wsparcie otrzymują rodziny z dziećmi, które mogą te dzieci mieć..  Wsparcie otrzymują również inne grupy społeczne, bez limitów, bo i po co, lepiej kosztem innych.

    Jestem jak najbardziej za takim wsparciem, ale na równi z innymi, bo przecież każdy jest równy" wobec prawa".

    Państwo krzywdzi takie kobiety i tworzy nierówności społeczne, stereotypy, to jest błędne koło..

    To wszystko nic tak naprawdę nie znaczy w obliczu choroby, ale ludzi w potrzebie i chorobie powinno się wspomagać, nie odwrotnie, jak ma to miejsce u nas.

    I dopóki o to nie zawalczymy, to nic się nie zmieni, a powinno zmienić się już dawno, kiedy ludzie chorzy będą w końcu w Polsce  traktowani godnie i równo?

    Jak nic się w tej Polsce nie zmieni dla chorych i w tej służbie zdrowia, to po co to wszystko inne.. Ile chorzy mają jeszcze się szarpać, by godnie żyć..

  • czarnag, nie sposób się z tobą nie zgodzić, ale prawda jest brutalna, więcej wyborców jest wśród pobierających 500 + niż wśród chorych, liczy się tylko artmetyka
  • To przykre ale niestety prawdziwe Chorym zamiast pomóc to ich spisują na straty Leki które ratują życie są dla elity bo nas zwykłych ludzi na nie nigdy nie będzie stać W sklepach coraz drożej i jak tu sobie radzić 😈

  • 5 lat temu
    Cześć Dziewczyny, jestem tu zupełnie nowa i zupełnie przerażona. Ostatnio wybrałam się na badania, bo trochę miałam dziwnych objawów i tu szok - okazuje się, że niby w usg tv nie widać zmian, ale jest płyn w zatoce Douglasa i ca 125 powyzej 41, endometrium ciut za grube...Lekarz nabrał wody w usta, ale widzę co podejrzewa. Na razie kazał mi przyjść na początku następnego cyklu i podiagnozować się też internistycznie. A ja od wizyty tak strasznie się boję, budzę się w nocy i myślę. Mam 3 małych dzieciaków i jak tu z tym sobie poradzić. Macie duże doświadczenie, powiedzcie, czy są jakieś szanse na to, że to nie nowotwór? Pozdrawiam Was i podziwiam za siłę
  • Ania 37 witaj na forum. Spokojnie, narazie to co piszesz nie wskazuje bezpośrednio na nowotwór jajnika. CA125 jest niewiele podwyższone, a nie wiesz ile płynu jest w zatoce Deglasa. Jego obecność wskazuje na wiele różnych dolegliwości. STĄD DIAGNOSTYKA I BADANIA. Wymaga to diagnostyki i tego dopilnuj. Narazie nie widać obecności guza więc spokojnie. Zrób sobie test ROMA prywatnie, on jest dość spoisty dla raka jajnika i da Ci mam nadzieję trochę spokoju w nocy. Samo CA125 jeszcze w wyniku 41 nie jest absolutnie miarodajne. 

  • Test ROMA nie kosztuje b. drogo  przynajmniej będziesz coś więcej wiedziała. Robi go praktycznie każde laboratorium. 

  • 5 lat temu

    Dzięki Dziewczyny, tak zrobię. Płynu miałam ok. 2,5cm. Do tego @ skróciła się od pół roku do 2 dni, podbrzusze i jajniki często bolą etc. etc. Stąd ten strach. Problem z tym CA jest taki że on nieswoisty jest, a ja od 2 lat mam metaplazje w żołądku i nie marzę o kolejnej gastroskopii - ostatnia była w marcu. Więc dodatkowo lęk, że może to i tu i tam.

    A dzieci mi tu dookoła biegają i aż mi zimno na myśl co dalej z nimi, gdybym ja...

    Dziękuję za wsparcie. Samo to już wiele znaczy. Życzę powodzenia wszystkim i odezwę się jak będę miała wyniki.

  • 5 lat temu

    Witaj Aniu, niezastąpiona czarownica już wszystko napisała..nic więcej nie mogę doradzić:-) Daj znać koniecznie jak u Ciebie i staraj się nie stresować na zapas. 

    A jak Wam płynie życie dziewczyny? :*

  • Ja właśnie odpoczywam na Zakyntos :) pierwszy urlop po chemii, nie wiem kiedy minęły te 4 miesiace od chemii. Pozdrowionka z Grecji :)



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat