Pamiętaj jedno. Najważniejsza w całym leczeniu jest maksymalna redukcja chirurgiczna i tu to co najważniejsze: dobry ośrodek gdzie chirurdzy nie boją się operować trudnych przypadków a nie robią tylko minimum. WIERZ MI, TAKICH JEST NAPRAWDĘ DUŻO I SAMA ŻYJE TYLKO DZIĘKI ZMIANIE SZPITALA. Musisz dowiedzieć się jaką opinię ma Twój szpital. TO PRAKTYCZNIE NAJWAŻNIEJSZE ŻEBY MAMA MIAŁA SZANSĘ NA ŻYCIE.
Awa, ta choroba niestety najczęściej diagnozowania jest w 3 C stadium choroby czyli kiedy jest już w mocno zaawansowanym stadium. U mamy z opisu wynika iż stopień zaawansowania jest również wysoki. Z tego co piszesz rozumiem iż pobrano wycinek a operacji jeszcze nie było..? Jeśli chodzi o chemię, to zapewne będzie to standard czyli carboplatyna i taxol i w zależności od postanowień na konsylium może być podane 3 cylkle żeby zredukowały masy guza i rozsiew i potem operacja a następnie ponownie 3 cykle chemii, lub operacja i 6 cykli chemii. Stawiam jednak na wersję 1 bo jest większa szansa na lepsze powodzenie operacji. Jednak byłabym ostrożna w rokowania czy wytną wszystkie zmiany. Miejmy nadzieję że chemia zredukuje zmiany do minimum. Co do refundacji, to oczywiście jeśli z zus-em jest wszystko ok to nie ma problemów. Co do czepka, to powiem tak, że czeka Was naprawdę b. poważna walka i czepek wydaje się być ostatnią rzeczą o której warto teraz myśleć. Warto natomiast zwrócić uwagę na to jak mama się odżywia, na stan zębów bo podczas chemii nie można nic wyrywać i leczenie nie wchodzi w grę.
Cześć dziewczyny. Witam nowe panie na forum:)Jeśli chodzi o histpat, można wrzucić fotke oczywiście bez danych osobowych i w miarę możliwości postaram się coś pomóc lub podpowiedzieć.
Ja niestety nie udzielę żadnych mądrych rad, wyparłam chorobę i popłynęłam z prądem. Wiem, że nie było to dobre, ale tak zareagowałam i nic na to nie poradzę. Z tego co ogarnęłam "po fakcie" to myślę, że w innych ośrodkach otrzymałabym takie samo leczenie. Najważniejsze żeby główna operacja była przeprowadzona w specjalistycznym ośrodku przez zespół doświadzczonych lekarzy.
Teraz widze, że chodziło o odwrotną sytuacje. Więc po trzech cyklach miałam operację w najszybszym terminie tj trzynastego dnia (01.08 chemia, 13.08 operacja). Chodziło o to, że między cyklami musi być maksymalnie 5 albo 6 tygodni przerwy (nie pamiętam dokładnie) a organizm musi do siebie dojść po operacji. Na szczęście nie było z tym kłopotu.
Lilith. Pogratuluj mamie. Ma niesamowite szczęście, że tak zareagowała na leczenie.
Diagnozę usłyszałam w kwietniu 2018. Do tej pory od wszystkich lekarzy słyszałam, że stomia jest na stałe, ale na ostaniej kontroli lekarz zaproponował rozważenie zespolenia jelita. Najpierw muszę to sprawdzić z chirurgiem. Szczerze, nie jestem do końca przekonana, czy chcę osłabiać organizm taką operacją.