Ilonka nie ma co narazie konsultować. Marker uprzedza zmiany w obrazówce nawet o kilka miesięcy. Jeśli tam coś się tworzy to onkolodzy zaczną działać dopiero przy wyraźnej wznowie. Już dawno udowodniono że przy wznowach czas nie odgrywa aż tak wielkiej roli jak przy zmianie pierwotnej. Pewnie zleca Wam ponowne powtórzenie badań za czas jakiś. Tak to działa.
Zmiany włókniste to nic groźnego. Inny rodzaj tkanki po jakiś przejściach.
ja póki co staram się zachować spokój bo przecież na ten moment jest „dobrze”. Ale nie zapominam o tym, ze marker był 45..i czy to sprawka tych torbieli czy niekoniecznie to nie wiadomo. Mama chce sobie kontrolnie zrobić sama marker i zobaczyc..a jeśli znowu by urósł, czy ma szanse się skonsultować z onkologiem na wcześniejsza wizytę? Czy musi czekać do tej która ma umówione na koniec marca..Hm.
Ilonko wydaje mi się ze zmiany włókniste nie są groźne, mama miała w histopacie guzek włóknisty i to nie był rak. Współczuje bardzo z tą nerwicą..Ja obecnie jakoś się trzymam ale jesli tylko coś znowu zaczeloby się dziać to tez będę kłębkiem nerwów.
Dziewczyny Odebralysmy rezonans magnetyczny . Jedyne co mnie zastanawia co to są zmiany włókniste ?
Ba tk 3 miesiące temu wyszło że coś jest na kikucie pochwy ale nie wiadomo co to dokładnie było marker był 16 teraz rośnie nagmiennie o parę oczek i jest już 33 . Wykonali rezonans żeby zobaczyć jak to wygląda z innej strony ... niby wszystko ok A mam mętlik w glowie ... Czy jechać gdzieś na konsultacje , czy powtórzyć tomograf czy może coś innego ...