witaj Beatko, czyli jak ja to mówię, najlepsze z najgorszych wieści po prostu :) ja nadal czekam, ktoś już tu kiedyś napisał że czekanie jest najgorsze,na badania,wyniki, zabieg, ale mimo wiekszego rozmiaru lekarze mówią również że mały bez czopa nacieków itd. Więc będzie mnie czekała kontrola po operacji i tyle, ubolewają jedynie że w takim miejscu inaczej nerka by ze mną została :( zadziwiające jest to że człowiek się czuję świetnie a tu mu lada moment nerkę ciachna, taka abstrakcja po prostu. Mimo wszystko psychika już dosyć dobra, myślę że po diagnozie sięgnęłam dna, i miałam wybór albo się ogarnąć albo szukać miejsca na cmentarzu, wybrałam życie:) swoją drogą bardzo mi pomogły Panie z infolinii onkologicznej , niesamowite osoby, bardzo zaangażowane i z dużym doświadczeniem, miałam takich rozmów około 5, każda po przynajmniej 40-50 minut, jestem im mega wdzięczna za wszystko, tak samo jak ludziom z tego forum, gdyby nie to chyba bym oszalała.
Powiem tak, nie założyli mi karty dilo przed badaniem TK więc czekałam na wynik prawie 6 tygodni,totalna porażka jednak teraz od wyniku to dla mnie była kwestia niecałych 2 tyg. Więc bardzo ok. Badanie na NFZ, jednak z lekarzem konsultacja prywatnie,takim który właśnie może wciągnąć do oddziału ( u mnie to było dwóch, wybrałam tam gdzie szybciej po prostu) generalnie jeśli zamkniesz się do operacji w 2-3 miesiącach jest to dobry czas, chociaż zawsze wiadomo im szybciej tym lepiej, głównie dla psychiki. Mimo tego że masz już wyniki polecam o tą kartę dilo powalczyć, dzięki niej również rozpoczęcie leczenia (u nas operacja) jest również szybsze.