Jak długo żyjesz z lekiem?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

15 lat temu

Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl

4822 odpowiedzi:
  • 12 lat temu
    następną wizytę mam zaplanowaną na siódmego marca. Chętnie się spotkam jeśli zgrają nam się terminy.
  • 12 lat temu
    Witaj magdar228
    Dr Mądro.. Widziałam dr Ejduk. Kiedy będziesz w Instytucie? Może się spotkamy?
    pozdrawim
    Aśka
  • 12 lat temu
    Witaj joannaow.

    Ja leczę się w Instytucie od ponad czterech lat. Moją lekarz prowadzącą jest dr Ejduk. A Ciebie kto prowadzi?


    Pozdrawiam
  • 12 lat temu
    Do Ewy
    Przypomniło mi się- miałam tabletki ZOFRAN chyba. Pół godziny przed Glivecem łykałam i nudności nie było, ale byłam bardzo "zamulona" . To hematolog mi zapisała.
  • 12 lat temu
    Lubię pić herbatę z wkrojonym imbirem (a jeśli takowego nie mam, zastępuję go wersją sproszkowaną). Jest dobry na mdłości i różnego rodzaju dolegliwości związane z żołądkiem i przewodem pokarmowym. Dodatkowo poprawia odporność i świetnie rozgrzewa :) Polecany dla osób biorących chemię i dla kobiet w ciąży ;)
  • 12 lat temu
    ostatnio zaczęłam popijać glivec herbatą - zieloną lub taką z zawartością imbiru. W ogóle czytałam, że imbir świetnie działa przeciw mdłościom i jest polecany np. przy chemii :)
  • 12 lat temu
    U mnie niedługo "stuknie 9 lat"... i jest ok. Jednocześnie będzie to też 9 lat na glivecu, choć mój lekarz na początku niemalże naciskał na przeszczep (odpowiedni wiek, świeżo rozpoznana choroba, itp), ale ja wybrałam lek. Spotykam też ludzi, którzy chorują dłużej i też jest wszystko w porządku. Trzeba się po prostu z chorobą oswoić, a w zasadzie to o niej nie myśleć i żyć w miarę normalnie.

    Co do łykania glivecu.... ja wodą nie popijam, jedynie biorę go pod jogurt. A nie popijam dlatego, że po wodzie glivec wracał w tempie ekspresowym, więc wodę definitywnie odstawiłam. W ulotce piszą też o soku jabłkowym, ale jak dla mnie jedynym remedium na nudności i tym podobne zawirowania jest jogurt. I też nie biorę go zaraz po kolacji, bo okazało się, że branie go po konkretnym jedzeniu też może być zgubne. Wolę coś przegryźć, wziąć glivec z jogurtem i iść po prostu spać. Jak już kilkakrotnie wspominałam- od kiedy biorę glivec w ten sposób mam nudności z głowy... a wcześniej, a wcześniej to po prostu była męczarnia, bo już na sam widok tabletki robiło mi się niedobrze.
  • 12 lat temu
    W poradni spotykam ludzi, którzy od 10-15 lat chorują na to, a fazy akceleracji nie widać .. :)) I bardzo dobrze :)) .....
    Madzialeno,na to liczę z całego serca.
    Mojej mamie i wszystkim innym chorującym oczywiście też. By leki działały a fazy akceleracji nie było...
  • 12 lat temu
    Ela77775
    Dzięki za poradę- przekażę mamie, ale tyle co Pani opisała to moja mama zjada przez cały dzień... Wcześniej miała dobry apetyt ( zanim ujawniła się choroba) potem powiększyła się jej śledziona i apetyt zmalał do zera właściwie, a teraz mimo powrotu śledziony do poprzedniej wielkości apetyt nie powrócił.Jak mama zje kromkę chleba z miodem np, do glivecu, to następne dwie godziny nie je wcale. Ma nawet problemy z popiciem tego glivecu całą szklanką wody, bo jej się chyba nie mieści w żołądku.Ale mama ma pod ręką zawsze landrynki- pełnią chyba tę samą rolę co u Pani batonik. Natomiast o leżeniu bez ruchu nie ma mowy, bo jak mama tylko przybiera pozycję leżącą to mdli ją 10 razy bardziej . Widocznie każdy ma inaczej... Ale jogurt chyba trochę pomaga... Pozdrawiam Ewa

  • 12 lat temu
    Witam magdar228

    ja leczę się w instytucie Hematologii w Warszawie od września czyli niezbyt długo ale często go niestety odwiedzam.Sam instytut ma dobrą opinię ale wiele zależy na jakiego lekarza trafisz. Czy Ty obecnie tam się leczysz?

    pozdrawiam


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat