Jak długo żyjesz z lekiem?? Jakimi doświadczeniami możesz się podzielić??

14 lat temu

Moja diagnoza: przewlekła białaczka szpikowa - faza przewlekła. Rozpocząłęm miesiąc temu terapię lekiem Glivec. Ciekaw jestem jak długo udaje mu się blokować rozwój choroby. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, życzę zdrowia i uśmiechu:) Pozdrawiam dareks@orange.pl

4816 odpowiedzi:
  • Ja jadę do hematologa za tydzień i jest to dla mnie zawsze nerwowy czas <3 <3 <3
  • Iwoska bardzo się cieszę :D
  • ☺MMR 0%-nadal ☺na próbę zmniejszenie dawki Tasigny na 3 miesiące i badanie genetyczne jak będzie nadal 0%-zostanie tak na dłużej ☺
  • Nala zwierzątek nie jadasz ze względu na chorobę czy tak poprostu :D
  • Oj Madzialenko - masz racje!!! Znam to. Zawsze znajdzie się jakiś wujek dobra rada, który nie wiedząc o chorobie nic - to i tak zawsze wie najwięcej! Czasami ciężko już się śmiać z głupoty innych. Oj tak, święta tuż tuż. Zrobiłam wczoraj pierwszy raz w życiu galaretkę - no takie zimne nóżki - ale mięsko z kurczaka i warzywa. No oczywiście dla rodziny, bo zwierzątek nadal nie jadam. Czekam na akceptacje :D :D :D :D :D :D czy im smakuje.
  • Terazja - najważniejsze że idzie ku lepszemu <3 <3 <3 <3 Tak trzymać i tylko się cieszyć :D :D
  • Witam, moje pierwsze badanie mmr i wynik 3,9% Kompletnie się jeszcze na tym nie znam, ale lekarz powiedział, że wszystko idzie bardzo dobrze i dążymy do zera... Martwi mnie jedynie brak Teluxu - leczę się w Lublinie i teraz wkroczył tam Accord Nibix działał na mnie źle, przy Teluxie wszytsko wróciło do normy, a teraz to... Na szczęście jeszcze mam kilka tabletek, więc odkładam ewentualne zmiany na później.. Pozdrawiam Was świątecznie! :)
  • Kochani jutro wizyta - do odbioru wyniki MMR :-( Boję się jak zawsze. Oczywiście po powrocie na pełną dawkę Tasigny moja bilirubina znów 3,4 - a była przecież 1,4 - zobaczymy co mi powie jutro Pani doktor - Buziaczki trzymajcie kciuki :-) ohh i ja już czuję ten klimat świąteczny :-)
  • Nala -fajnie, że coś się zmienia na lepsze :) A jeśli lekarz jest uwazny, to faktycznie by dzwonił, gdyby coś było źle. Ten spokój tez jest ważny. I to, by postępować w zgodzie ze sobą, a nie wg widzimisię innych osób. Po prostu szlag mnie trafia, gdy ludzie nie mający pojęcia o mojej chorobie i tym, co przechodzę, zaczynają mi agresywnie doradzać, wciskają jakieś ziółka lub tybetańską dietę opartą na startych rogach jaka :p ... Mogłabym wtedy zabić za głupotę!
  • Dziękuje że pytasz, ale nie dojechałam do kliniki....... wstałam rano, dobrze się czułam i stwierdziłam że nie ma co ..... skoro lekarz nie dzwoni, to znaczy że w normie. A moja ciekawość co do cyfry musi zostać poskromiona :D :D :D :D :D Zrobiłam porządki w domu. Sama dałam rade. Od roku nie byłam w stanie sama zmienić pościeli a teraz się udało. To dla mnie bardzo ważne. Sama nawet kawałek odkurzyłam. Co prawda na kolanach, ale a miesiąc temu nie byłam w stanie sama ubrać skarpet. Stwierdziłam, że tym się pociesze a wyniki poczekać mogą.


Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat