Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

12 lat temu
dzien dobry !!! z okazji dnia kobiet odebrałam wynik czerwony cytologii ''stwierdza się nieprawidłowe komórki nabłonkowe. komórki nabłonka HSIL - Zmiany śródnabłonkowe stopnia wysokiego cin 3/ cis''... i tyle...kolposkopia będzie za kilka dni, podczas tego badania pobiorą też wycinki do histopatu... 11 miesięcy temu cytologia była idealna- zero infekcji...będę miała zabieg chyba, a co pozniej - nie wiem...mam dwuletnie dziecko, 29 lat...czy histopatologia może dać taki wynik, że nie będzie nawet zabiegu ? czy jeśli cytologia ujawniła HSIL to już ''pozamiatane''? pomóżcie kobietki...
10924 odpowiedzi:
  • 5 lat temu

    Partii, podzwoniłam w moim mieście ale nie maja tej Twojej szczepionki, natomiast apteka w Katowicach ma na stanie 1szt za 650zl zaraz podam namiar na priv

  • 5 lat temu

    Kobietki kochane, czy któraś z Was mogłaby mi przekazać swoją wiedzę na temat pierwszej miesiączki po konizacji? Ja mam dostać okres za około 6dni i obecnie mam stan podgorączkowy 37.0-37.2

    Zastanawiam się czy to już na ten okres czy tak może się tez zdarzyć po operacji.. 

    zabieg miałam 14marca. Jak to było u Was? Słyszałam, ze czasami bywa tak, ze po konizacji nie dostaje się okresu w terminie.

    Szukałam tu na forum, ale jest tyle wpisów, ze chyba nie zdołam odszukać wypowiedzi w tym akurat temacie.

  • 5 lat temu

    Agatta ze swojego doświadczenia i z obserwacji to różnie to bywa.Jeśli konizacja była w połowie cyklu to moze zdarzyć się krwawienie z ziarniny i wtedy po prostu odkleja się strupek. Jeśli krwawienie jest malutkie i nie nasila się to jest ok. Jeśli pierwsze krwawienie się zwiększa lub przedłuża do kilkunastu dni to lepiej zasięgnąć opinii lekarza a bywało, że lekarz zakłada tzw. opatrunek koagulujacy i po kłopocie.

    Po konizacji jak i po każdym zabiegu mogą pojawić się jakieś powikłania np. bardziej obfite i brzydkie krwawienia lub podwyższona temperatura. Wtedy zawsze lepiej iść do lekarza. 

    Tak czy inaczej nie wolno stosować tamponów, zdecydowanie prysznic niż wanna, zero dźwigania, podnoszenia itp.itd., zero wysiłku. Ja się do tego stosowałam jakiś miesiąc, niektóre nieco dłużej. Wszystko zależy jak żyjemy ale standardowo miesiąc musicie dać sobie luzu. 

  • 5 lat temu

    Dziękuje Kaa za odpowiedz. 

    Ja tez się oszczędzam i tak tez pewnie będzie jeszcze przez kolejne 3,4 tygodnie:)

    Na razie wkładkę codziennie mam tylko lekko „naznaczoną”, w takim razie poczekam jeszcze te 6dni do okresu, poobserwuje organizm. Na ten moment chwilami brzuch się odezwie jak na okres, ta temp blisko 37.2, poza tym żadnych dużych bóli i krwotoków.. wiec zakładam, ze jest ok.

    A tak w ogóle, w któryś dzień zaczęłam czytać to forum ze szczegółami od początku i jak doszłam do „listu” od Tashki to się popłakałam :(

  • 5 lat temu

    Masz na myśli Tasze? nie ma Jej już z nami niecałe 2lata a ja nadal mam jej wpisy na pryv., no nie mogę ich po prostu tak usunąć, dziewczyna miała 27lat, dowiedziała się o chorobie za późno i chyba w ogóle została błędnie zdiagnozowana, w tej niewiedzy mijały całe miesiące, potem znalazła to forum. Wszystko tak szybko się potoczyło....Dziewczyna bardzo pragnęła dziecka, normalnego życia, miała przy sobie ukochanego ale niestety nie zdążyła spełnić tych swoich marzeń. Przez ostatnie miesiące wysiadało jej w zasadzie wszystko po kolei, potem już powoli zaczęła rezygnować. Szukaliśmy tu sposobu żeby odzyskać dokumentację jej choroby, załatwiać jej miejsce w Polsce.To się wszystko przedłużało, nie zdążyliśmy. To bardzo ale to bardzo smutna historia. 

  • 5 lat temu

    Bardzo 😞

    Tak, czytałam jak starałyscie się pomoc...na pewno była Wam za wszystko wdzięczna. Szkoda dziewczyny, faktycznie taka młodziutka 😞

    Po przeczytaniu Jej słów, gdy się żegnała i potem o informacji, ze odeszła, nie mogłam się pozbierać przez 2 dni. Płakac mi się chciało, jakby odeszła mi bardzo bliska osoba, a przecież się nie znalysmy.

    I przykro mi było z powodu Waszego, pisaliście do siebie, wspieralyscie się.. i taki smutny finał.

    Ech, jak to trzeba się cieszyć każdym dniem..

  • 5 lat temu

    Agatta to jest jedno z tych odejść z którymi naprawdę ciężko się pogodzić, nasza  korespondencja była bardzo szczera i na serio, nie rozmawiając ze sobą, nie widząc siebie można być bardzo sobie bliskim, pod koniec ta prywatna korespondencja to był już dramat, nie mogąc realnie pomóc człowiek był po prostu bezsilny. Każda z nas tutaj bardzo to przeżyła. Tam było sporo zaniedbań zarówno jej samej jak i ze strony lekarzy. Nie pamiętam podobnego przypadku a jestem obecna tutaj od 2015roku. 

    Wiele razy powtarzam i to trzeba sobie wbić go głowy: dolegliwości typu uporczywy stan zapalny, niepokojące powtarzające się upławy to samo nie przejdzie. Lekarzami nie jesteśmy, same sobie nie poradzimy. 

  • 5 lat temu

    Dziewczyny, ja już po kolposkopii z wycinkami. Ogolnie lekarka uwaza, ze to delikatne zmiany, jednak dziwi ją fakt, że CINtech wyszedl dodatni. Wyniki maja byc w ciagu 3 tygodni. Jednak sama procedura mnie mega zestresowala, jak schodzilam z fotela to myslalam, ze zemdleje. Ogolnie caly czas czuje bol w dole brzucha.

  • 5 lat temu

    Absolutnie podziwiam naprawdę wszystkie które decydują się na wycinki bez skorzystania z krótkiej narkozy, ja o nią kategorycznie poprosiłam bo miałam takiego stracha, że inaczej być nie mogło, biopsję miałam w warunkach szpitalnych. 

    Aparat no to teraz czekamy na wyniki👍

  • 5 lat temu
    kaa napisał:

    Absolutnie podziwiam naprawdę wszystkie które decydują się na wycinki bez skorzystania z krótkiej narkozy, ja o nią kategorycznie poprosiłam bo miałam takiego stracha, że inaczej być nie mogło, biopsję miałam w warunkach szpitalnych. Aparat no to teraz czekamy na wyniki👍

    Drugi raz bym sie juz nie zdecydowała :) Pani doktor ciągle dopytywała mnie, czy wszystko ok. Tak siedziałam na tym fotelu i sobie myslałam, jakie to niesprawiedliwe przez co musimy przechodzic ;( 



Zaloguj się lub Zarejestruj, żeby odpowiedzieć lub dodać nowy temat