Krewetka napisał:Kontrola musi być. Jest dobrze:)
Ale, że aż kolposkopowo?zalecają tak? Myślałam, że cytologia w ramach kontroli 🤔
Dziękuję, że to napisałaś - podniosłaś mnie na duchu! Końcówka roku nie była lekka ani dla mnie, ani dla moich najbliższych..mam nadzieję, że Nowy Rok będzie dla nas łaskawszy i że Wy też wszystkie troski zostawicie w 2022 roku..
Joannna napisał:Ja na wypisie mam info, że kontrola za 3 tygodnie z wynikiem histopatologii. Niewykonalne, bo wyniku nie mam jeszcze i nawet nie było terminu do lekarki. Więc dopiero na początku stycznia.
2go stycznia zapisali mnie do gina. Mam odebrać wyniki i iść na wizytę celem ich omówienia. Na wynikach podobno jest napisane, że mam dostać skierowanie na kolposkopię. Zastanawiam się czy to rutynowe działanie w celu kontroli po zabiegu czy czeka mnie powtórka z rozrywki 😶
Kardamonka napisał:Dziewczynki, właśnie dzwonili do mnie ze szpitala z informacją, że są wyniki...nie chcieli powiedzieć jakie tylko zostałam zapisana na wizytę do lekarza I powiedziała, że podczas wizyty dostanę skierowanie na kolposkopię...czy któraś z Was spotkała się z takim działaniem? Czy to oznacza, że nie wycięli wszystkiego - nie ma marginesu zdrowej tkanki, czy to kontrola jak się goi?
Hmmmm, no dziwna sprawa. Może osoba przekazująca informację coś namieszała. Kiedy masz tą wizytę?
zanik napisał:Witajcie dziewczyny, dokładnie 10 lat temu napisałam tu pierwszy post, zaczynałam wówczas tę nierówną walkę i pewnie tak jak wszystkie - przeczytałam całe forum od deski do deski poszukując identycznych lub chociażby podobnych przypadków. Przez ten czas poznałam mnóstwo wspaniałych dziewczyn, otrzymałam od nich słowa pociechy, otuchy i wsparcia, a niektóre z nich poznałam osobiście :) Przez te wszystkie lata bywało różnie, operacje, chemia, badania, depresja... ale dziś wiem, że było warto :) cieszę się i dziękuję Bogu, że bez wznowy doczekałam okrągłej dziesiątej rocznicy życia po diagnozie :) Mam nadzieję, że mój wpis również doda Wam nadziei i choć troszkę otuchy oraz siły do walki :) Pozdrawiam Was serdecznie :)
Bardzo się cieszę, że się poukładało :)
zanik napisał:Witajcie dziewczyny, dokładnie 10 lat temu napisałam tu pierwszy post, zaczynałam wówczas tę nierówną walkę i pewnie tak jak wszystkie - przeczytałam całe forum od deski do deski poszukując identycznych lub chociażby podobnych przypadków. Przez ten czas poznałam mnóstwo wspaniałych dziewczyn, otrzymałam od nich słowa pociechy, otuchy i wsparcia, a niektóre z nich poznałam osobiście :) Przez te wszystkie lata bywało różnie, operacje, chemia, badania, depresja... ale dziś wiem, że było warto :) cieszę się i dziękuję Bogu, że bez wznowy doczekałam okrągłej dziesiątej rocznicy życia po diagnozie :) Mam nadzieję, że mój wpis również doda Wam nadziei i choć troszkę otuchy oraz siły do walki :) Pozdrawiam Was serdecznie :)
Cieszę się, że napisałaś! Ja wlasnie otrzymałam info, że są wyniki po konizacji i mam mieć robioną kolposkopie...znowu...nie wiem co się dzieje, czy to świadczy o nieprawidłowych wynikach?
Dziewczynki, właśnie dzwonili do mnie ze szpitala z informacją, że są wyniki...nie chcieli powiedzieć jakie tylko zostałam zapisana na wizytę do lekarza I powiedziała, że podczas wizyty dostanę skierowanie na kolposkopię...czy któraś z Was spotkała się z takim działaniem? Czy to oznacza, że nie wycięli wszystkiego - nie ma marginesu zdrowej tkanki, czy to kontrola jak się goi?