Tematy
Kilka dni temu mój kolega w tym samym wieku (21 lat) miał wycinane jądro, wykryli u niego nowotwór jednego z nich. Ja z natury jestem osobą, która w takich momentach bardzo przeżywa, oczywiście zacząłem się samobadać, średnio po 50 razy dziennie. Nie wyczuwam nic niepokojącego poza 1 (właściwie 2 zmianami). Jądra są dosyć miękkie, gładkie, na górze oczywiście najądrze i żyły (nasieniowody?), które idą do samego dołu jąder. I tu moje pytanie w dolnej okolicy obu jąder mam wyczuwalne wybrzuszenie, coś jakby żyła w poziomie, która otacza tak jakby dolną część jąder, jakby ktoś wziął nitkę i otoczył jądra na dole. Nie jest to zbyt twarde, nie mam żadnych objawów, jądra nie są powiększone, twarde, jednak zastanawia mnie czy to coś idące w koło to po prostu jakieś żyłki, czy po prostu taka natura moich jąder, skoro znajduję się to na obu?