tymbark92,

od 2017-06-12

ilość postów: 2

Ostatnie odpowiedzi na forum

Powiekszone wezly chlonne od 7,5 miesiecy, swedzenie.

6 lat temu

Same wezly bym juz olał i powiedzial "A! Co bedzie to bedzie..." tylko to potworne swędzenie.

Dermatolog nie wie o co chodzi.

Zadam ostatnie pytanie i mam nadzieje ze juz sie wiecej nie pojawie.

Czy przy ziarnicy mozliwe jest:

1. By morfologia wychodzila ok gdy swedzenie trwa juz pol roku?

2. By swedzenie niemalze calkowicie znikalo na kilka dni (przez tydzien
mnie nie swędziało bo byłem chory na angine nie wiem jaki to ma związek)

CHŁONIAK?

6 lat temu

Napisze Ci moja historie... powiedz co sadzisz


Mam 24 lata i problem od 7.5 miesiąca powiększone węzły chłonne,
szyjne, podżuchwowe są największe, reszta lekko powiększoną nic
wielkiego.

Te podżuchwowe są duże, bardzo łatwo wyczuwalne, prawy się łatwo
przesuwa, lewy gorzej, blisko siebie oba mają te przyuszne, też je mogę
wyczuć.

Badałem się kilkakrotnie USG.

Badałem kilkakrotnie krew - morfologię z ręcznym rozmazem, LDH, OB.

Lewy podżuchwowy miał różne wymiary, raz był mniejszy raz większy ale
ogólnie ostatnio jak badałem był większy, różnica jest zawsze tylko w
osi długiej. W osi krótkiej lewy podżuchwowy zawsze ma 8-9mm zaś w osi
długiej w maju miał 17mm, potem miał 22, potem 19, ostatnio 24... Sporo
:( Ale mówią niektórzy że tylko os krótką się liczy... Sam nie wiem.

Prawy podżuchwowy jest nieco mniejszy i zachowuje się jak ten powyżej, rośnie maleje ale nic się z nim nie dzieje szczególnego.

Od kilku miesięcy mam swędzenie, wygląda to tak że od czasu do czasu się
drapie , raz mnie zaswędzi podrapie się kilka minut i koniec a czasami z
dwie godziny się drapię co chwilę to tu to tam. Nie jest to jakieś może
maniakalne ale swędzi mnie. Czasem mnie mocno swędzi, idę się umyć
porządnie po czym jeszcze troszkę swędzi i przestaje. Dodam że czuję
czasem ucisk na szyi i chrobocze mi szczęka jak połykam ślinę. Nie wiem
ocb. Swędzenie zaczęło się jak się naczytałem o ziarnicy. W momentach
kiedy uspokajałem się i przekonywałem że jestem zdrowy swędzenie mijało,
wierzę że to aspekt psychologiczny ale nie jestem pewny.

Leczę się na nerwicę nie jest łatwo, wmawiam sobie choroby, od pół roku chodzi za mną chloniak i nie wiem co robić dalej.

Czy po tak długim czasie w ziarnicy itp. możliwe jest żeby krew dalej wychodziła ok, węzły były takie jak piszę?

Czy swędzenie które trwa już kilka miesięcy może być nowotworowym
objawem skoro trwa już te kilka miesięcy a krew dalej ok, węzły takie
jak wyżej?

Wesołych Świąt, dziękuję za wsparcie.