Ostatnie odpowiedzi na forum
Moja mama się przeziębiła.(wrzesień 2011r) Przez 2 miesiące leczenia ostatecznie podali jej jakieś zastrzyki. Nie przechodziło
Przy okazji bedąc w przychodni lekarz rodzinny dał mamie zaproszenie na bezpłatne badania do Warszawy.... Któregoś dnia mamie zaczęły puchnąć nogi, pojechała do szpitala. Lekarze kazali przywieźć badania te z Wawy. Diagnoza wstępna rak drobnokomórkowy.(grudzień 2011) I się zaczęło. Chemioterapia - 4 razy. Ostatnia w marcu, przetaczanie krwi -2 razy. ....W lutym mama wygladała jak NOWONARODZONA..., wróciłam do siebie-koniec lutego.....a mama do łóżka... zaczęła mówić dziwne rzeczy, zapominała się, myliła fakty, mówiła "głupoty".przyjechałam... w szpiatalu powiedzieli, że ma liczne przerzuty do mózgu........ wrzesień,,, mama umarła.
miesiąc wcześniej umarła moja chrzestna-rak; dwa miesiące po mamusi zmarł mój chrzestny-rak.
Padsumowując: w ciagu 4 miesięcy odeszły bliskie mi 3 osoby .....