monia6227,

od 2015-09-30

ilość postów: 27

Ostatnie odpowiedzi na forum

NIEMOGĘ SOBIE PORADZIĆ JUŻ!!!!

6 lat temu

Witam dziewczyny co u Was kochane?

NIEMOGĘ SOBIE PORADZIĆ JUŻ!!!!

7 lat temu
Tak nagle odszedłeś …Tato…. Tyle powiedzieć, ci chciałam, Nie znałam Twych planów Boże….. Może gdybym wiedziała…. Ty też nie wiedziałeś …Tato, Że nadszedł już czas rozstania, Bo przecież byś nie mógł odejść, Tak nagle….bez pożegnania. Pamiętam wszystko …Tato… Uczyłeś mnie jak żyć dumnie, Z tobą chodziłam za rękę, By się nie zgubić w tłumie. To pożegnanie jest …Tato, Wiem, ze nie spotkam tu ciebie, Jak sobie mam z tym poradzić, Do dzisiaj wciąż tego nie wiem. Nie byłam wtedy przy tobie, Pamiętasz, to piękne lato, Ty przecież musisz to wiedzieć, Jak bardzo wciąż tęsknię….Tato…

NIEMOGĘ SOBIE PORADZIĆ JUŻ!!!!

7 lat temu
To prawda juz nie cierpi,jedyne pocieszenie,widząc po smierci Tatę to tak jakby mówił "wkońcu"u mnie jakieś problemy zdrowotne 3 mies meczy mnie okropny kaszel czasem przy nim az wymiotuję i wmawiam sobie że to napewno od papierosów do Dr bardzo boję się iść,a co dziwne mój brat ma dokładnie tak samo-tylko brat czeka za gastroskopią...jestem świadoma że to oczywiście nie musi być jak u Taty jednak coś mnie przeraża...

NIEMOGĘ SOBIE PORADZIĆ JUŻ!!!!

7 lat temu
a jak u Was kochane?

Co robic?

7 lat temu
,to co opisujesz zupelnie u mojego Taty tak samo bylo,na kaszel nie od razu beda dobierac leki tak dlugo az trafia...co do radioterapii mojemu tacie nie pomogla ale oczywiscie nie musi byc tak u Twojego Tatusia...moj mial za slabe serce niestety

NIEMOGĘ SOBIE PORADZIĆ JUŻ!!!!

7 lat temu
witam dziewczyny...przepraszam ze mnie tak dlugo ie bylo...od smierci Taty nic sie nie zmienilo jest mi holernie zle i oddalabym wszystko co mam za choc krotka chwile z Tata...

NIEMOGĘ SOBIE PORADZIĆ JUŻ!!!!

8 lat temu
to za duży nacisk..

NIEMOGĘ SOBIE PORADZIĆ JUŻ!!!!

8 lat temu
nie daje rady,jest cholernie ciężko,tak bardzo mi brakuje Taty...

NIEMOGĘ SOBIE PORADZIĆ JUŻ!!!!

8 lat temu
tak kochana to sie czuje..tata dzien przed smiercia powiedzial mi ze umiera..w dzien smierci cierpial niewyobrazalnie..najczulszy dotyk sprawial mu bol..niewiem jak wrocic do normalnego zycia..mam przed oczami tate ..wszystkie chwile spedzone z nim staja mi przed oczami..

NIEMOGĘ SOBIE PORADZIĆ JUŻ!!!!

8 lat temu
brak mi sil..niemoge sie z tym pogodzic..byl moim oparciem..laczyla Nas szczegolna wiez..zawsze byl kiedy ktos byl mi potrzebny..oddalby mi serce a teraz niemam Taty.. ;(