meg,

od 2014-06-02

ilość postów: 23

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

6 lat temu

Hej dziewczyny. Ja znowu  z problemem:( Mama, 4,5 roku po radio i chemioterapii, rsm IIB.  Ostatnio po oddaniu moczu pojawia się krew:( Miała usg brzucha i tam nic nie wykazało. Jutro dopiero wyniki moczu odbierze:( Czy któraś tak miała w takim czasie po skończonym leczeniu? Dodam że jakiś czas temu mama miała silny ból brzucha i zatrzymał się jej mocz. Wyglądało to jak zapalenie pęcherza, ale do lekarza nie poszła i mówi że od tej pory tak się zaczęło? Czy to może być przewlekłe zapalenie pęcherza ??? Boję się że to nacieki się porobiły :(

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

8 lat temu
Staram się właśnie myśleć, że to coś innego. My podejrzewamy jeszcze boleriozę, bo mama kiedyś to miała sporo kleszczy i takie nie typowe bóle w sumie na to wskazują. Ale do przychodni chorób odzwierzęcych kolejka na styczeń :/ Mama ostatnio miała całkiem sporo tych badań i wygląda na to że wszystko poza tym jest ok. Tak mi z tym rozsiewem się skojarzyło, bo mój wujek ma raka prostaty i właśnie teraz rozsiew na kości, same wiecie jak to działa. Ściskam Was wszystkie mocno :)

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

8 lat temu
Staram się właśnie myśleć, że to coś innego. My podejrzewamy jeszcze boleriozę, bo mama kiedyś to miała sporo kleszczy i takie nie typowe bóle w sumie na to wskazują. Ale do przychodni chorób odzwierzęcych kolejka na styczeń :/ Mama ostatnio miała całkiem sporo tych badań i wygląda na to że wszystko poza tym jest ok. Tak mi z tym rozsiewem się skojarzyło, bo mój wujek ma raka prostaty i właśnie teraz rozsiew na kości, same wiecie jak to działa. Ściskam Was wszystkie mocno :)

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

8 lat temu
Witajcie. U nas na razie ok. Tylko martwi mnie, że mama narzeka na bóle mięśni, stawów, sama nie wie jak to nazwać. Drętwieją jej ręce często. Miała badany poziom potasu, magnesu i jest ok. Czy ktoś tak ma? Ja oczywiście panikara boję się czy to nie jakieś przerzuty na kości ...:(

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

8 lat temu
Nie wiem czemu jeszcze raz post zamieściło. Nawet nie wiesz Agnieszko jak się cieszę i wprost nie mogę uwierzyć:)

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

8 lat temu
Już po wizycie. Ta bardzo zła cytologia to stan zapalny. Uff i hurra. Pielęgniarka przepraszała mamę, że dzwoniła i tak ją nastraszyła. Ja się cieszę, że to tylko to a nie wznowa. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

8 lat temu
Już po wizycie. Ta bardzo zła cytologia to stan zapalny. Uff i hurra. Pielęgniarka przepraszała mamę, że dzwoniła i tak ją nastraszyła. Ja się cieszę, że to tylko to a nie wznowa. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

8 lat temu
Dzięki Agnieszka za słowa otuchy. Jutro pojadę z mamą to dowiemy się więcej i napiszę co i jak.

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

8 lat temu
Witam ponownie, za szybko napisałam, że wszystko u nas ok. Dzisiaj dzwonili z onkologii, że wyszła bardzo zła cytologia i mama ma się zgłosić na powtórzenie badania. Siedzę i płaczę tak mi smutno:(

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

8 lat temu
Cześć dziewczyny. Dawno mnie nie było. Mama dwa lata już po leczeniu. Przypomnę, że mama miała rsm IIB, radio i chemioterapię. Czuje się różnie. Problemy z jelitami są ciągle. Pojawia się także krwawienie z odbytu. Tak przeczytałam ostatnie wypowiedzi i u mojej mamy na ostatnich usg też wychodzi śladowa ilość płynu w przestrzeni między pętlowej. Bardzo się tego wystraszyłam, że to rozsiew:( Kontrolę tego płynu miała robioną już kila razy na usg i nic się tam nie zmienia. Znajomy radiolog powiedział mi że taki stan może być od nieżytu jelit. I tego się trzymajmy;) Poza tym narzeka na skurcze, że ją często łapią. Z innych wieści, to od 8 miesięcy jestem szczęśliwa mamą, a moja chorowita mama po raz kolejny babcią:D Pozdrawiam Was wszystkie i życzę dużo wytrwałości z tą trudną chorobą.