Ostatnie odpowiedzi na forum
Postanowiłam posłuchać Waszych rad i przynajmniej postarać się wziąć w garść! A z tymi wirusami to faktycznie, muszę jakieś witaminki łykać. Dzięki za podpowiedź :)
Ściskam
Już po komisji. Jednak najpierw mi sprawdzą wartownika. Nie wiem czy to dobrze, czy nie. Zabieg mam 16 kwietnia. To długo, prawda?
Krysiu! Powodzenia! Trzymam kciuki. Dokop mu!
Bardzo mi pomagacie. Samej było by jeszcze ciężej... energii brakuje mi bardzo,trudno mi się z tym pochodzić, ale walczyć będę do końca! Nie dam się dziadowi! Chwilami wariuje wyszukując sobie nowych zmian na ciele! Każdy pieprzyk wydaje się podejrzany, a węzły sprawdzam tak często, że to już chyba tik nerwowy :). Też tak miałyście?
Pewnie, nie mogę się zaniedbać! A jak wygląda taka komisja?
Potrójnie ujemny... to chyba najgorszy z możliwych. Dziękuję, ten przykład Twojej koleżanki jest bardzo pokrzepiający.
Jak uleczyć obolałą duszę? Staram się trzymać, ale panika, która mnie ogarnia jest silniejsza.
Jest źle... III stopień złośliwości, her2 ujemny potrójnie... Jutro komisja, ale lekarz proponuje najpierw chemioterapię... łzy lecą...
Cała się trzęsę. Czekam na ten wyniku. Pozytywne myślenie? Cholera jakie to trudne...
Wynik powinien jutro być, ale mam najpierw zadzwonić i zapytać czy już jest, a później przyjechać na "odczytanie wyniku", choć brzmi to jak odczytanie wyroku... oby udało się jak najszybciej z tą operacją... Przepraszam, że męczę, ale czy to kwestia tygodni, czy dni? Bo chciałam załatwić kilka spraw przed by być spokojną.
Kochane moje! Dziękuję! Powiedzcie proszę jak długo się czeka na operację? A może najpierw jest chemią? Jak to wygląda?