darek363, Walczy

od 2014-11-04

ilość postów: 35

Mieszkam w Wałbrzychu, mam 53 lata, 06.03 2016 wróciłem do pracy....statusu nie zmieniam bo walka trwa cały czas. RCC t1a G2

Ostatnie odpowiedzi na forum

nereczke

8 lat temu
Iwa253 jestem dopiero rok po operacji... wiem że z rakiem jest tak, jak z " dobrym pochodzeniem"- albo się go ma albo się go nie ma. Wybacz mi przyciężki komentarz- powinienem się zastanowić a nie paplać jak przekupka... Na temat choroby dowiedziałem się sporo- przykro mi czytać, że doświadczasz kolejnych problemów zdrowotnych.Ja miałem początkowe 2 miesięczne załamanie ( wstyd przyznać się jak je przeszedłem ), ale wyczołgałem się z doła, a że byłem ( jestem ) dość radosnym człekiem staram się ignorować przyszłość- tę dalszą, za 3, 5 lat... to dopiero będzie sprawdzian.Nie mniej, potraktuj mój komentarz życzliwie, nie chciałem Cię urazić ani skłaniać ku smutnym refleksjom.Również życzę Ci zdrowia i hartu ducha, musisz być mocna! Pozdrawiam :D

nereczke

8 lat temu
Szanowna iwo253! ja również nie słyszałem, żeby ktoś plótł takie ciężkie dyrdymały. Jak określasz się że "wariujesz"- to jestem w stanie zrozumieć, że w nerwach nie zastanawiasz się co piszesz :/ ale... to ostatni raz ;) wyniki są dobre- uspokój się i uśmiechnij się...co najmniej tak :D :D kłaniam się i pozdrawiam! :D

nereczke

8 lat temu
Cześć to znowu ja B) na swój wynik histologiczny czekałem ok. 2 tygodni, a w tym czasie zarejestrowałem się w poradni onkologicznej, na podstawie wypisu szpitalnego- wizytę uzależniliśmy od terminu otrzymania wyniku. Kiedy minęło 6 m-cy chorobowego, zostałem skierowany na komisję ZUS-owską i przyznano mi roczny zasiłek rehabilitacyjny. Pracuję jako mechanik maszynowy i ustawiacz obrabiarek cnc,więc bywa że trzeba coś dzwignąć. Początkiem marca wracam do pracy. Rozgaduję się o sobie ale... z intencją abyś skupił się na swojej rehabilitacji, powrocie do formy psychicznej i fizycznej. Pozdrawiam!

nereczke

8 lat temu
Cześć figop! Z jedną nerką... żyjesz dokładnie tak jak wcześniej. Kiedy minie Ci szok po szpitalu i operacji, na ogół nie będziesz myślał czy masz jedną czy dwie nerki. Przynajmniej ja tak się zachowuję. Obawy czy to " dziadostwo" może wrócić- najlepiej schowaj do studni, bo nefrektomia radykalna - radykalnie usuwa " aliena" z organizmu.Mój wynik histologiczny potwierdził nowotwór złośliwy... i mam się się bardzo dobrze, czego i Tobie życzę :D Kolega liz udzielił Ci dobrych rad więc nie będę go dublował, powtórzę tylko że o tę jedyną musisz dbać, ona będzie powoli rosła aby przejąć funkcję tej usuniętej. U mnie z wym. 125x41 w ciągu roku urosła na 135x54. Pozdrawiam!

nereczke

8 lat temu
Cześć figop jestem po nefrektomii radykalnej lewej nerki. Bylem operowany 13 X 2014 r. w szpitalu im. Sokołowskiego w Wałbrzychu. Guz miał 4 cm. rak jasnokomórkowy /RCC/ bez stwierdzonych przerzutów. Nie denerwuj się operacją - nic nie poczujesz ;) ja miałem cięcie od pępka do biodra, sporo szwów bo jestem nieco puchaty :) przez 2 dni po operacji miałem cewnik i przez czas pobytu w szpitalu /9 dni/ dren Redona który odsysa płyn z loży po nerce. Szwy do ściągnięcia po ok. 2 tygodniach, po 2 miesiącach nie odczuwałem większych sensacji. Mam nadzieję że nie będziesz miał usuwanej nerki i ominie Cię ta cała kałabania jaką ja wspominam. Słyszałem że operacje laparoskopowe są lepsze, mniej inwazyjne dla organizmu i może właśnie tak Cię zoperują.Zyczę Ci najlepszego :D nie przejmuj się wszystko będzie super!!! :D