od 2023-07-30
ilość postów: 6
Jeszcze nie, podejrzewam że zostaną zlecone po usunięciu guza. Zmiana została wykryta przypadkiem.
Jestem po konsultacji. Termin przyjęcia na zabieg na cito tj 26.11 dlatego tak późno bo jestem po chorobie i antybiotyku. Lekarz powiedział wszystko bez owijania w bawełnę. Ryzyko utraty nerki jest, guz rośnie koło wątroby to trochę komplikuje sprawę bo trzeba ją przesunąć, wyjaśnił że nerki przy szyciu czasem dużo krwawią dlatego jeśli dojedzie do krwotoku usunie ja całą z moczowodem, niestety z takim ryzykiem trzeba się liczyć. Zabieg chce przeprowadzić laparoskopowo ale że mam wycinany wyrostek to mogą być zrosty i trzeba będzie tradycyjnie,to już okaże się jak nie będę niczego świadoma. Co do dalszego leczenia to okaże się po zbadaniu guza. Biopsja całkowicie odpada bo istnieje duże ryzyko że guz się rozpadnie. Dziękuję za odpowiedzi, jestem dobrej myśli mam 36 lat i kilka innych schorzeń które na co dzień utrudniają mi życie, jestem w grupie ryzyka chorób nowotworowych ( osoby z najbliższej rodziny niestety przegrywały walkę) Ja biorę się w garść i idę dalej, mam dla kogo:) pozdrawiam
Dziękuję za odpowiedź, postaram się do środy nie oszaleć że strachu. Trochę mnie pan uspokoił, jeszcze raz dziękuję i życzę dużo zdrowia.
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Dodam tylko że jeszcze przed to często odczuwałam i odczuwam bóle węzłów chłonnych, na zmianę na szyi i po pachami. Z morfologii mam hemoglobinę równo z dolną granicą normy czyli 12, crp lekko podwyższone, mocz i posiew w porządku.
Czyli raczej przygotować się na to że to nowotwór a nie zwykła torbiel?
Pierwsze badnie usg było opisane jako dwukomorowa cysta 1cm*1,2cm, badanie zrobione 30 maja.