MagdaU,

od 2021-02-10

ilość postów: 4

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jelita grubego

3 lata temu
Izabela z dużą uwagą prześledziłam walkę Twojego taty.Co u Was słychać?W styczniu mieliście jechać po skierowanie z tego co pamiętam...u Twojego taty też jest guz śluzowy?

Rak jelita grubego

3 lata temu
Dziękuję za odpowiedzi dziewczyny.Co do jedzenia z tym co powinno się jeść ,nie mam problemu .Jestem dietetykiem z wykształcenia.No ale jeszcze musi to jedzenie wchodzić.Myślę że z czasem będzie lepiej. My uniknęliśmy stommi,jelito jest zespolone.Zdrówka życzę Wszystkim.Będe tu zaglądać.Służę radą jeśli chodzi o jakieś porady dietetyczne.

Rak jelita grubego

3 lata temu
Dziękuję za odzew.Gruszka kojarzę Mrukmed.Moja córka mieszka niedaleko.Boszka dziękuję,jestem właśnie umówiona z panią Jolantą,mamy wspólną znajomą,dlatego super że jest tu ktoś kto leczy się u niej i mogłam zasięgnąć opinii.Ja mieszkam w małej miejscowości i właściwie czy to Kielce czy Lublin czy Rzeszów odległość taka sama czyli okoł 100 km. Nie mam bliżej nic.Najbliżej mam do Trnobrzega ,ale tam jest po prostu oddział onkologii w szpitalu powiatowym i też nie jest tak blisko bo około 50 km.

Rak jelita grubego

3 lata temu
Witam Przeczytałam całe forum i postanowiłam i ja napisać.Często piszecie,że poczuliście się po diagnozie jak w matrixie.Zupełnie tak samo się czuję.Mój pierwszy mąż zginął w wypadku 10 lat temu,wyszłam za mąż drugi raz w styczniu i kilka dni po ślubie została postawiona mężowi diagnoza-guz w jelicie grubym w okrężnicy,Teraz już wiem że jest to gruczolorak śluzowy o stopniu złośliwości G2.Czekamy na histpat pooperacyjny czyli stadium,rozległość czy jak tam zwał.Przerzutów odległych nie ma.To tak pokrótce Moje pytania są odnośnie czasu pooperacyjnego.Jak długo goi się miejsce po drenie?Co robiliście żeby wrócił apetyt,przed był,teraz problem z zjedzeniem czegokolwiek,wrażenie że jest pełny cały czas i nie da rady więcej zmieścić Czy ktoś leczy się w Lublinie,Kielcach lub Rzeszowie i może polecić dobrego onkologa?Chodzi o leczenie pooperacyjne,chemioterapię itd Łukasz przepraszam jeszcze raz że napisałam do Ciebie w tak niefortunnym momencie Dodam że mąż ma 43 lata i od ponad roku dobijał się do lekarzy,potem już na tleporady,w związku z anemią i niedoborem zelaza,ale był zbywany,że jest młody i dobrze wygląda i wmawia sobie chorobę.Niedokrwistosć była niewielka wtedy.Teraz wiem że powinien zronić kolonoskopię prywatnie a nie czekać na zmiłowanie lekarzy żeby dostać skierowanie.No ale za pózno.Jeśli lekarz twierdzi że nie ma potrzeby,to pacjent mu ufa .I wychodzi jak wychodzi