Kate81, Wygrał

od 2010-05-11

ilość postów: 10

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak płuca z przerzutami

13 lat temu
Bardzo mi przykro z powodu śmierci Twojego Taty:-( Moja mama jeszcze walczy ale nie jest dobrze:-( Świat mi sie zawalił, licze na cud ale nie znam nikogo kto wygrał z drobnokomórkowym rakiem płuc:-( Życie jest straszne:( Trzymaj sie Paulakis!!!

Rak płuca z przerzutami

13 lat temu
Witaj, moja mama 49 lat choruje na raka płuc - bardzo złosliwy, sa przerzuty do wezlów chłonnych. Nie da się go operować:-( Jest w trakcie chemioterapii i po zakończonej radioterapii. Jest bardzo słaba bo skutki uboczne radioterapii są okropne (osłabienie, bole nóg, refluks, chudniecie). Wiem co oznacza ten rak ale licze na cud. Trzymaj sie i miej nadzieje że zycie naszych bliskich nie zalezy tylko od lekarzy ale tez od Tego na górze!

Rak z punktu widzenia "osoby wspierającej w walce"

13 lat temu
Jagoda nawet nie wiesz jaką radość sprawiły mi Twoje słowa:-), jak miło jest przeczytać coś takiego i zacząć wierzyć, że nie wszystko jest jeszcze na straconej pozycji. Będę powtarzać sobie codziennie, że moja mama musi żyć i ze będzie żyć. Dziekuję i życzę zdrówka:-)

a co z tymi co przegrali walkę?

13 lat temu
Mój dziadziuś zmarł miesiąc temu, chorował cale 3 tygodnie (ostra białaczka szpikowa):-( Walczył do samego końca, do ostatniego dnia brał chemie i mówił "kto nie walczy ten przegrywa"....i przegrał:-( Brakuje go tutaj ale wierze, że odszedł w jakimś celu, odszedł po to aby zrobić coś tam na górze aby moja mama wyzdrowiała. Mama ma cholernego raka płuc, z którym się podobno nie wygrywa, ale dziadzio teraz ma większą moc i nie zawiedzie mnie, nigdy mnie nie zawiódł!

Gorąca godzina: 12 maja 2010 od 19:00 - 20:00, dr Grażyna Stryczyńska i dr Dorota Fundowicz - radio

13 lat temu
Jakie kremy poleciłaby Pani do smarowania naświetlanego obszaru skóry szyi, klatki piersiowej? Mama używa aktualnie kremu OLVIZONE. Czy jest jakies super preparat który zregeneruje szybko skóre?

Gorąca godzina: 12 maja 2010 od 19:00 - 20:00, dr Grażyna Stryczyńska i dr Dorota Fundowicz - radio

13 lat temu
Witam serdecznie. Moja mama jest po 33 naświetlaniach (drobnokomórkowy rak płuc z masywnym zajęciem śródpiersia i przerzutami do węzłów nadobojczykowych obustronnie). Jest już tydzień po skonczonej radioterapii a wciąż jest bardzo słaba. Czy takie osłabienie jest normalne i jak długo moze to trwac. Martwi mnie również znaczny spadek masy u mamy. Czy chudniecie ma zwiazek z terapia? Przez ostatnie dwa tygodnie jadła znacznie mniej niz zwykle ponieważ odczuwa straszny bol gardła, przełyku a po polknieciu czegokolwiek, palenie i ból w całym układzie pokarmowym promieniujacym na plecy. Czy to jest normalne i kiedy organizm zacznie sie regenerowac? Dziekuje za odpowiedz.

Trzeba szukać siły w sobie...

13 lat temu
Wiem co czujesz, jestem w bardzo podobnej sytuacji, Mam 29 lat, kochanego męża, mamy mieszkanie, chcemy miec dzidziusia, byłam szczesliwa do stycznia. Teraz tylko ciagle płacze bo swiat mi sie wali. Moja mama ma raka płuc, choroba bardzo zaawansowana a miesiac temu zmarł moj dziadzio na białaczke na która chorował tylko trzy tygodnie. Bardzo za nim tesknie:-( i nie wyobrazam sobie zycia bez mamy. Skąd brać siły aby wszystko zniesc??

Rak z punktu widzenia "osoby wspierającej w walce"

13 lat temu
Dziękuje za ciepłe słowa. Ja też wiem, że muszę się trzymać, ale to wszystko mnie przeraża i nawet już nie mam siły płakać. Jeszcze niedawno byłam taka szczęsliwa a w ciągu czterech miesięcy tyle przykrości mnie spotkało, smierc dziadzia, choroba mamy, która jest jeszcze taka młoda. Teraz mama jest po radioterapii i tak bardzo zle to znosi a ja nie mam siły patrzec na jej cierpienie ale wiem że musze byc silna dla niej i ją wspierać. W chwilach zwątpienia będę pisać.
Pozdrawiam i życze duzo sił dla Ciebie i zdrowia dla Twoich bliskich.

Rak z punktu widzenia "osoby wspierającej w walce"

13 lat temu
Zazdroszczę Ci takiej siły i wiary! Moja mama ma raka płuc - dla mnie to koniec świata, a mój dziadzio zmarł miesiąc temu na białaczke, chorował trzy tygodnie:-( Moją mamę może uratować tylko cud a podobno w medycynie cudów nie ma:-(