Utrata włosów jest częstym ubocznym skutkiem chemioterapii. Czy jest nieunikniona? Okazuje się, że nie, w dziewięciu polskich szpitalach stosuje się onkoczepki. Narodowy Fundusz Zdrowia refunduje peruki, ale to nie załatwia w pełni problemu utraty włosów. Co prawda większość pacjentów nie przejmuje się ich wypadaniem, bo najważniejsze jest wyzdrowienie, jednak bywają tacy, których wyłysienie przeraża.  

Nie zawsze chorzy wiedzą o tym, że przerzedzenie lub utrata włosów jest czasowa. Włosy odrastają i to w lepszej kondycji (gęściejsze, mocniejsze, kręcone). Odrastanie włosów nie zmienia faktu, iż czas ich utraty działa deprymująco i psychicznie obciąża. W skrajnych przypadkach niezdolność do zaakceptowania utraty włosów może powodować odmowę podjęcia leczenia.

Zimna czapka

W 2014 roku chroniący włosy onkoczepek był przez 3 miesiące testowany przez Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu.  Była to wówczas absolutna nowość w Polsce. Gazeta Wyborcza we Wrocławiu opisywała: „Chorzy nakładają go na głowę, gdy przyjmują kroplówkę z lekami, których ubocznym skutkiem jest zazwyczaj wypadanie włosów. Trwa to mniej więcej 2,5 godziny. W tym czasie do silikonowych rurek w czepku tłoczone jest powietrze schłodzone do temperatury minus pięć stopni. To bezbolesna i bezpieczna metoda. Uczucie chłodu porównywalne jest do tego, którego doświadczamy, spacerując w mroźne dni bez czapki.”

Niestety po wypożyczeniu urządzenie musiało zostać oddane brytyjskiej firmie. Jego koszt szacowano wówczas na 80 tysięcy złotych.

Minęły trzy lata i onkoczepki zaczęły pojawiać się na oddziałach onkologii klinicznej. Dziś jest ich w Polsce dziewięć: po dwa w Warszawie, Wrocławiu i Nowym Sączu oraz kolejne trzy – w Gliwicach, Zgorzelcu i Gdyni.

Odczucia związane z używaniem onkoczepków są różne. Jedni czują dyskomfort z powodu zimna, inni nie. Wychłodzone cebulki włosowe popadają w stan „hibernacji”, w tym spowolnionym cyklu życiowym do włosów nie docierają związki chemiczne. U niektórych pacjentów onkoczepek ochrania je w stu procentach, u innych ogranicza ich wypadanie. Skuteczność onkoczepka zależy od organizmu chorego.  

Onkoczepek - dla kogo?

Metoda przeznaczona jest dla osób, które zaczynają chemioterapię. Można ją stosować podczas leczenia wszystkich typów nowotworów, poza nowotworami krwi.

Metoda chłodzenia głowy w czasie chemioterapii była stosowana już od 25 lat. Kiedyś używano jednak worków z żelem o temperaturze -25 stopni, które w czasie zabiegu były zmieniane. Współczesny onkoczepek skonstruował brytyjski specjalista od tworzenia chłodziarek do piwa, Glen Paxman, gdy jego żona zachorowała na raka.

Autor: Kalina Olejniczak

14.12.2017r