Związek pomiędzy piciem alkoholu a ryzykiem zachorowania na nowotwory złośliwe znamy już od lat. Liczba przeprowadzonych badań jest na tyle duża, że udało się wypracować konkretne zalecenia, dotyczące dopuszczalnych i z reguły bezpiecznych dla zdrowia dziennych porcji napoju “z procentem”. Przekroczenie tych norm może być zgubne dla naszego organizmu, a szczególnie dla niektórych ważnych dla życia organów i narządów.
Trochę historii i teorii
W 1998 roku alkohol po raz pierwszy został sklasyfikowany jako “kancerogenny dla ludzi” w ramach IARC Monographs Programme. Od tego czasu, kolejne badania jedynie potwierdzały poczynione spostrzeżenia oraz dokładały kolejne ważne naukowe wnioski. World Health Organization’s International Agency for Research on Cancer przeprowadziła analizę tego rodzaju badań, biorąc pod uwagę aż 27 potencjalnych umiejscowień nowotworu spowodowanego piciem alkoholu. W efekcie udało się zebrać wystarczające dowody, aby spożycie procentowych trunków powiązać z 7 typami nowotworów: trzema w obrębie głowy i szyi (jama ustna, gardło, krtań), wątroby, jelita grubego i odbytnicy oraz piersi. Odpowiedź na pytanie o to, skąd bierze się ten związek jest już nieco trudniejsza. Po dziś dzień dokładny mechanizm kancerogennego wpływu alkoholu na poszczególne organy i narządy nie jest do końca znany. Dla nowotworów w obrębie głowy i szyi a także wątroby szczególnie zgubny może być aldehyd octowy, który powstaje w wyniku procesu metabolizmu alkoholu. Ten toksyczny związek niszczy DNA komórek, a to może prowadzić do powstawania przy okazji tego procesu zmian nowotworowych. W innych nowotworach, szczególnie jelita grubego i odbytnicy, alkohol niekorzystnie wpływa na metabolizm składników spożywczych, które potencjalnie mają ratować nas przed rakiem. Zabija zatem nasze naturalne mechanizmy obronne. W przypadku raka piersi zwiększa natomiast ilość estrogenu, hormonu odpowiedzialnego za ten rodzaj nowotworu.
Co zatem można pić i w jakich ilościach?
Z tego wniosku nie będą raczej zadowoleni wybitni smakosze alkoholowych trunków. Jak się bowiem okazuje w profilaktyce nowotworowej nie ma alkoholi lepszych i gorszych. Rodzaj
pitego alkoholu po prostu nie ma znaczenia. Ryzyko rośnie natomiast wraz z ilością wypitych trunków. Badacze podają tu konkretne wartości. American Cancer Society zaleca maksimum 2 drinki dziennie dla mężczyzn i nie więcej jak 1 drink dla kobiet. 1 drink to około 360 ml piwa, 150 ml wina i 45 ml wódki. Rekomendowana mniejsza dawka u pań wynika z mniejszej wagi i wolniejszego metabolizmu alkoholu. Zalecane średnie dawki dzienne nie usprawiedliwiają spożywania większych dawek alkoholu przez mniejszą liczbę dni w tygodniu.
Głowa i szyja - szczególnie narażone z powodu używek
Na każde 10 nowotworów jamy ustnej i gardła aż 7 jest związanych z piciem alkoholu. Ryzyko zachorowania na nowotwory głowy i szyi wzrasta dodatkowo u pijących duże ilości alkoholu palaczy. Może być ono nawet 100-krotnie wyższe niż u osób, które odmawiają sobie tego rodzaju używek! Traktując alkohol jako istotny czynnik ryzyka, nie należy jednak stygmatyzować chorych na nowotwory głowy czy szyi jako osoby spożywające alkohol w nadmiernej ilości. Jak podaje między innymi Wielkopolskie Centrum Onkologii - realizator programu profilaktyki nowotworów głowy i szyi - geneza w tym wypadku staje się coraz bardziej złożona. W Polsce podobnie jak w innych krajach Europy, obserwuje się tzw. “fenomen epidemiologiczny” związany ze wzrostem liczby przypadków tego rodzaju nowotworu u pacjentów poniżej 40 roku życia, którzy nigdy nie palili, ani nie nadużywali alkoholu. Jak wskazują badania naukowe, czynnikiem potencjalnego ryzyka w tej grupie jest infekcja wirusem HPV.
Najbardziej interesujące naukowe fakty dotyczące picia alkoholu i ryzyka zachorowania na niektóre rodzaje nowotworów podsumowuje poniższa infografika:
12.06.2017