Galkaanonimka- już nie.
Zabieg operacyjny w 2010r. Na razie tylko zabieg. Jestem lżejsza o
własny żołądek. Ciągle żyję jak na wulkanie. Czy na tym się skończy?
To już 2.5 roku. Pozostało tyle samo, żeby żyć w miarę spokojnie.
Ale czy dożyję? A nawet gdyby...
Zawsze będzie mi towarzyszył ten strach, ta niepewność
A z drugiej strony, co w ogóle jest pewne?
To, że i tak umrę, jak wszyscy. Ci co dziś są zdrowi i ci chorzy.