Tematy
Drogie Panie (i drodzy Panowie), wiem że wśród nas są szczęśliwi Rodzice, których ciąża przebiegała albo po leczeniu raka tarczycy, albo Panie w ciąży dowiedziały się, że dotknęła je choroba.
Planuję ciążę, jestem ponad 3 lata od leczenia - bardzo przydałby mi się dobry ginekolog, a tak naprawdę - lekarze i innej specjalności, np. kardiolog, pod którego kontrolą powinnam być podczas tej ciąży (w ciągłej nadczynności czuję się średnio na serce i mam tachykardię).
Każda rada będzie pomocna, przede wszystkim liczę na wypowiedzi Pań z Warszawy i okolic.
Wiele razy trafiałam na dobrych lekarzy, którzy jednak zielonego pojęcia nie mieli na temat raka tarczycy i traktowali mnie bardziej jako źródło wiedzy i medyczną anomalię, niż pacjenta. Jako anegdotę i przestrogę dla innych powiem tylko, że pewien bardzo poczciwy pan endokrynolog zapytany czy po 2 latach od leczenia radiojodem mogę starać się o dziecko powiedział kategorycznym tonem "nie", a jak zapytałam dlaczego, z rozbrajającą szczerością i przepraszającym uśmiechem powiedział tylko "nie wiem, ale chyba nie".
Pozdrawiam Wszystkich, którzy doświadczyli w swoim życiu jak tarczyca daje w kość (czyli nie tylko Chorych, ale i ich Rodziny i Przyjaciół).