turczynka, Walczy

od 2014-05-05

ilość postów: 188

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak jajnika

7 lat temu

Moja operacja trwała bardzo długo bo lekarze "się nie spodziewali" takiej dewastacji. Myśleli ze będą musieli wyciąć mała  narośl a w efekcie wyciągnęli ze mnie 18 cm guza. Musieli przedłużać mi narkozę bo oprócz samego guza było mnóstwo wszczepien głównie w okolicach wątroby i musieli długo czyścić. 

Po zakończonej operacji lekarz powiedział mojemu mężowi, ze nie spodziewali się tego co zobaczyli po otwarciu brzucha i ze zrobili co w ich mocy, ze nie wiedza czy się wybudzęi ze jeśli się wybudzę to nie wiedza w jakim będę stanie (po zakończonej operacji minęły dwie godziny zanim się wybudziłam) powiedział, ze jeśli przeoczyli jakieś komórki przy wątrobie to niestety ale już nic nie będzie można zrobić. Moja operacja trwała ok 7 godzin...

Oczywiście o słowach lekarza dowiedziałam się po około roku od operacji.

Rak jajnika

7 lat temu

juststaystrong oczywiście ze szanse są!!!! Powiem Ci tylko, ze u mnie lekarze byli w szoku, ze w ogóle wybudziłam się po operacji! 

Rak jajnika

7 lat temu

Mario doskonale Cię rozumiem... z tego tez powodu w poniedziałek mam pierwsza wizytę u psychologa. Przez te wszystkie lata nie skorzystałam ani razu. Ten strach mnie paraliżuje i uniemożliwia mi bycie w pełni szczęśliwa. 

Mam wszystko o czym zawsze marzyłam, wspaniałego męża, cudownego synka, wymarzona prace. W ciągu tych trzech lat mialo miejsce mnóstwo przepięknych wydarzeń, wyszłam za mąż, kupiliśmy dom, ukończyłam studia we Włoszech a mimo to nie czuje się do końca szczęśliwa. Często chodzę smutna, zmęczona, nerwowa i wyzywam się na najbliższych.., kiedyś taka nie byłam. Wydaje mi się ze w mojej głowie siedzi przekonanie ze nie mogę się "wyluzować", poczuć za pewnie, bo jak tylko sie poczuje za bardzo szczesliwa to znowu dostane kopa w tyłek... ech poplatane to wszystko, ale mam nadzieje, ze mnie zrozumialyscie

Rak jajnika

7 lat temu

Witam Was wszystkie! Dzisiaj obchodze moje trzecie urodziny. Pierwsze były w 1983 roku, drugie 23 stycznia 2014 i trzecie 7 września 2016 roku. Tak, dzisiaj świętuje rok od mojej drugiej operacji, gdzie podejrzewano wznowie. 

Może troszkę przypomnę: miałam potworniaka niedojrzałego IIIB, G3. W styczniu 2014 operacja oszczędzająca i cztery cykle BEP. Chemię skończyłam 2 lipca 2014 (czyli minęły w tym roku trzy lata) w zeszłym roku podejrzenie wznowy (TK, RM e PET były pozytywne), operacja radykalna i ogromne szczęście przy odbierze wyników hist-pat. Także dzisiaj świętuje!

Rak jajnika

7 lat temu
Margareta, lilith super wieści!!!! To ja Was pozdrawiam z Turynu, teraz mamy 25 stopni!

Rak jajnika

7 lat temu
A ja nie rozumiem czemu nie? Przecież to naprawdę jest super wygoda i dla pacjenta i personelu medycznego! Bardzo sie cieszę ze miałam PICC (zakładany do żyły przedramieniem) dzieki temu uniknęłam dodatkowego bólu w postaci wkłuwania sie. Dodatkowo jak miałam chemie to przez większość czasu spałam i pielęgniarki przychodziły tylko zmieniać worki podpinając sie do portu i bez budzenia mnie. Zupełnie nie rozumiem czemu ten upór aby tego portu nie miec

Rak jajnika

7 lat temu
Biopsja negatywna! To teraz spokój do 7/7! :) pozdrawiam Was wszystkie!

Rak jajnika

7 lat temu
Jestem po wizycie kontrolnej. W sumie wszystko ok, no poza podobno polipem znalezionym u szczytu pochwy. Od razu została zrobiona biopsja a wynik za dwa tygodnie. Mimo iż wyglada to na polipa no o jak lekarz to stwierdził "dmuchamy na zimne" to jednak stresik jest...

Rak jajnika

7 lat temu
tatmag jestes chodzacym cudem dajacym nadzieje!

Rak jajnika

7 lat temu
Margareta super! Tak sie pozytywnie zrobiło :)