Ostatnie odpowiedzi na forum
Mala86 a na jakim etapie jesteś? Ile cykli masz za soba? Kiedy przewidywany koniec? Ja w poniedziałek 15 dzień drugiego cyklu... Jak dobrze pójdzie oczywiście i leukocyty sie podniosą. Dzisiaj zrobiłam sobie drugi zastrzyk. Łamie mnie w kościach najbardziej w kręgosłupie i miednicy...
Dandy, a mogę spytać ile masz lat?
Lilcia, mnie w szpitalu powiedzieli żeby w takim przypadku jak Twój brać środki przeciw rozwolnieniu. naturalnych sposobów nie znam niestety...
maria58 spróbuje Twojego przepisu, ale bez rodzynek- przez gardło mi nie przechodzą :)
Chciałam Was jeszcze zapytać, czy to prawda, ze po chemii włosy odrastają gęstsze, ciemniejsze i,.. kręcone??? Ja jestem a raczej byłam naturalna blondynka z cienkimi, prostymi włosami. Czy to możliwe ze odrosna mi kręcone? Choć tyle dobrego by było :) zawsze marzyłam o kreconych włosach
Och Dandy, ale Ci zazdroszczę :) mnie już przesunęli chemie trzy razy, mam wrażenie ze ten koszmar nigdy sie nie skończy :( zapomniałam dodać, ze bola mnie palce u rak, ale plamek nie mam, przynajmniej na razie :) a ile cykli miałaś? Skończyłas w marcu i wciąż dochodzisz do siebie?
dandy, czuje sie dokładnie tak samo jak Ty sie czulas. Zmęczenie, mdłości no i te zaparcia! A na jakim etapie leczenia jesteś? Tez Ci tak leciały leukocyty?
Elbe, najszczersze wyrazy współczucia :-((((
mala86, ja za tydzien (jak te cholerne krwinki sie odbuduja) skoncze 2 cykl i przyznam sie, ze wlosy mi nie wypadly, tzn. po ok dwoch tygodniach zaczely mi strasznie wychodzic, a z racji tego, ze mam w domu male dziecko, ktore pieknie ciagnie za wlosy, postanowilam je zgolic. Zostawilam tak 2-3mm i takie wciaz sa. To Ty tez mialas potworniaka? Masz ten sam schemat wlewow co ja?
Ja od poczatku czulam straszne zmeczenie, a potem doszly mdlosci... i tak mnie trzymaja juz od ponad dwoch tygodni...
To bardzo szybko mialas operacje. Ja musialam czekac ponad miesiac i operowali mnie tylko dlatego ze sie uparlam, bo wszyscy mysleli, ze to jakas lagodna zmiana albo potworniak lagodny (lekarzy mowili, ze jestem za mloda, aby to bylo cos zlego!!!). Az strach pomyslec gdzie by to swinstwo dotarlo tydzien pozniej albo dwa...
Elbe moze Mycha miala potworniaka ale dojrzalego, ktory w rzeczywistosci jest lagodny
Witam Was wszystkie.
Dzisiaj wpadlam na to forum przypadkowo i postanowilam do Was dolaczyc.
Nazywam sie Agnieszka i mam 30 lat. W pazdzierniku zeszlego roku urodzilam synka a w polowie grudnia wykryto u mnie guza na jajniku. Z racji tego, ze bardzo szybko sie rozwijal w styczniu mialam operacje. Wycieto mi to swinstwo w momencie gdy uzyskalo wymiary 18x12x7. Potem wynik histpat - potworniak niedojrzaly G3 IIIB, na szczescie wezly chlonne czyste i brak przerzutow. 17 marca rozpoczelam chemio. bede miala 4 cykle PEB (cisplatino, bleomycyna, etopozyd). Moj jeden cykl wyglada nastepujaco: wlewy od poniedzialku do piatku przez pierwszy tydzien, w drugim i trzecim tylko poniedzialek. Problem w tym, ze juz w pierwszym cyklu i teraz w drugim chemia zostala przesunieta z powodu niskich leukocytow. Od jutra biore zastrzyki.
Nie przeczytalam wszystkich 222 stron, wiec pytam tutaj. Czy ktoras z Was miala potworniaka i podobny schemat chemii? Bardzo dziekuje za odpowiedzi i serdecznie Was pozdrawiam. Musze przyznac ze napelnilyscie mnie dzisiaj pozytywna energia! Dziekuje!!!