tenia02,

Kalmara dziękuję za odpowiedz. Ja do tej pory miałam tendencje do chudnięcia nawet po pigułkach anty. Jak tylko nie zniknę to będzie dobrze ;) teraz wiem że tylko zdrowie się liczy!!!

Jimma ja też jestem przed operacją, wybrałam Gliwice 28.04 mam pierwszą wizytę. Dziewczyny a przy tak niskim TSH nie chudniecie za bardzo, bo ja przy Euthyrox N50 ważę 55-57 przy 172cm wzrostu jak mi odstawił hormony na jakiś czas to przytyłam 2 kg i tak było OK tylko po wycięciu tarczycy na pewno jest inaczej?

Kasiu gratuluję wyniku jak czytałam Twoje wpisy to wiedziałam że Twój guz był łagodny, ale w razie pomyłki nie chciałam Ci robić nadziei wszystkie złośliwe nowotwory są hypoechogeniczne a ja niestety takiego mam na prawym płacie a na lewym normoechogeniczny i to odpowiada guzkowi koloidowemu. Pozdrawiam gorąco i dużo zdrowia życzę!!!! <3

Tak będę operowana w Gliwicach, lekarz mi powiedział, że 2 miesiące mogę poczekać na operację. Mam nadzieję, że to nie będzie jakieś gorsze dziadostwo.

Jolaau a myślisz że wynik z biopsji może być niewłaściwy i że po badaniu histopatologicznym może się okazać, że to inny rodzaj raka? Bo szczerze mówiąc tego właśnie się boję, a konsultację w Gliwicach mam dopiero 28.04. A Twój guzek jakiej był wielkości?

Gatta gdzie chodzisz do endokrynologa? Ja od niedawna do Igamedu bo mam z pracy kartę z medicovera wczesniej było tak jak pisałam pani doktor czekała na cud aż guzki same znikną. A gdzie byłaś operowana? W sobotę idę na prywatną wizytę z wynikami do lekarza który jest też onkologiem.Fajnie że masz to już za sobą i jutro wracasz do domu pozdrawiam.

A jak to wygląda w Gliwicach? Na pewno trzeba mieć skierowanie, a na wizytę trzeba się umówić osobiście? Długo trzeba czekać? Wiem że czas się liczy, boję się że mogę mieć już przeżuty, dziękuję za odpowiedzi.

Ja myślałam o operacji w Gliwicach, Katowicach lub Krakowie, jestem z powiatu Chrzanowskiego, dużo złego się nasłuchałam o swoim szpitalu, więc wolała bym się tu nie operować.

Witaj magbor80. Widzę że jesteśmy z tego samego roku, obie jesteśmy po różnych przejściach, a tu jeszcze ta diagnoza. Ja jestem przed operacją, nawet nie wiem co mi lekarz powie. To forum dało mi nadzieję, bo byłam strasznie załamana po zobaczeniu wyniku, ale musimy wierzyć, że będzie dobrze. jolaau bardzo dziękuję za miłe przyjęcie, szkoda że nas wszystkie to spotkało, moja droga dopiero się zaczyna i nie wiem jak to będzie.

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Tydzień temu dowiedziałam się z biopsji, że mam raka brodawkowatego. Na lekarza muszę poczekać jeszcze 3 dni. Załamałam się wynikiem nie wiem ile czasu chodziłam z tym rakiem i jak choroba jest posunięta. Leczę się od paru lat na tarczycę, mam zdiagnozowane Hashimoto. Niestety pani doktor nigdy nic złego nie widziała, nawet jak guzek zaczął rosnąć, nie chciała dać skierowania na biopsję, kazała obserwować. W końcu poszłam prywatnie i do lekarza i na biopsję jeden guzek jest ok, niestety ten drugi nie. Strasznie się boję, ostatnio przeszłam wiele złego, dużo stresu i jak uwierzyłam że będzie dobrze to dostałam ten wynik.Gdzieś czytałam o dziewczynie, której z biopsji wyszło, że ma brodawkowatego a po badaniu histopatologicznym, że to rak rdzeniasty czy często zdarzają się takie pomyłki? Ile trzeba czekać na operację? Wszystko się tak ciągnie a przecież czas się liczy! Pozdrawiam gorąco i czekam na odpowiedź.