sinmartin, Walczy

od 2018-06-26

ilość postów: 87

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witam.

Marysiu,przeżywasz trudne chwile aby te chwile już skończyły się dla Was,z tego co piszesz idzie ku lepszemu,mąż dojdzie do siebie,organizm nabierze sił i wszystko wróci do normalności,tego Wam bardzo życzę,dużo sił i wytrwałości.

Heńku,było,jest i będzie dobrze,niestety to już będzie towarzyszyć do końca,oby jak najdłużej.

Tośka,to dobrze,że ten termin nawet o ten jeden dzień się nie wydłużył i jutro będzie zabieg.Pewnie będzie jako pierwszy brany na blok,wiesz kto będzie operował?Dwa lata temu to ja miałem lewatywę robioną,dwa razy.Tego jak pewnie wie nie zapewni mu lekarz ,że będzie jeden worek ale myślę,że jest jeszcze młodą osobą to jelito będzie na tyle dobre aby tak było.Pamiętam tez tę chwilę zaraz po przebudzeniu ale ja nawet nie zdążyłem sprawdzić jak jest gdyż mnie powiedziała moja ukochana,która czekała aż się obudzę.Tosiu,będzie jeden zobaczysz,ważne aby wszystko jutro udało się,aby nie było żadnych komplikacji i trzymam za męża kciuki jak i czekam na informacje,pisz.

Wczoraj dowiedziałem się,że od mojej synowej babcia(70lat),która 14 lat temu miała raka trzustki i przez ten czas było wszystko dobrze,zrobiła sobie badania i prawdopodobnie ma przerzut do wątroby🙁Nic jeszcze pewnego bo to było badanie USG ale czeka na wyniki TK,oby tak nie było.

A ja muszę sobie ułożyć plan działania,bo mam też zaburzenia z apetytem i łaknieniem,to mi daje trochę do myślenia,czy czasami ten zrost nie jest na jelicie cienkim,dokładnie w tym miejscu gdzie mi pobrano odcinek jelita do wyodrębnienia stomii,przez co jest tam zwężenie i pokarm nie przemieszcza się prawidłowo.Ale to są moje domysły i trzeba je skonsultować pewnie z chirurgiem.

Pozdrawiam Jacek.

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witam.

Tośka,ja trochę bliżej Kępno-Ostrzeszów co nie zmienia faktu,że jestem pyra.Pobyt w szpitalu zawsze jest zależny od zdrowia pacjenta,mój po zabiegu wynosił 8 dni,ale Twój mąż jest jeszcze młody to na pewno szybciej jego organizm dojdzie do normalnego funkcjonowania.Pewnie w niedzielę będzie jeszcze miał badania,tak się składa,że ja byłem przyjęty w piątek to i w niedzielę robili badania bo na poniedziałek był już zaplanowany zabieg.Tośka nie zawracaj sobie głowy przerzutami,skup się na zabiegiem aby wszystko udało się bez żadnych komplikacji,a będzie dobrze,za dużo 13 aby wierzyć w przesądy.Pisz koniecznie co się dzieje u Was.

Ado,to dobrze,że w końcu coś jest szybciej,a nie odwrotnie no i oby nie pomieszali wyników.Trzymam aby były dobre.

Elanaj,możliwe,że to będzie jaki pisze Tośka Cisplatyna+Gemcytabina,ja taką miałem i maiłem 3 cykle po 3 serie w sumie to trwało ponad 3 miesiące.Nie wiem dlaczego tak to jest ale mnie w ogóle nie wypadały włosy,co do samopoczucia,bóli brzucha nie miałem,apetyt spadł bardzo ale nie traciłem na wadze,posmak w ustach oczywiście metaliczny to fakt,na odruch wymiotny dostawałem tabletki,jedne jeszcze w szpitalu ale te tylko kiedy brałem Cisplatyne,a drugie do domu,ten odruch wymiotny u mnie ustępowała po 2-3 dniach.Jeszcze co do chemii,przy Cisplatynie zostawałem w szpitalu gdyż jej działanie było tym głównym ten drugi składnik był jako wspmagający.Elena,każdy organizm na pewno reaguje inaczej,aby tych nieprzyjemnych i tych dokuczających objawów miał jak najmniej,no i oczywiście co najważniejsze aby żadne inne składniki,jak krew utrzymały się w normie i pozwoliły na dokończenie-wykończenie tego gada.

Jestem po konsultacji z Panią onkolog...nie jest tak jak tego oczekiwałem,chciałem o czym pisałem ale muszę zgodzić się z Panią onkolog...otóż wskazałem jej,że boli mnie też po prawej stronie kręgosłupa i to promieniuje do kolana z zapytaniem czy to również może być sprawą tego zrostu?Jak najbardziej potwierdziła to ale jednocześnie zasugerowała czy czasami nie wystąpiły jakieś zwyrodnienia na nim i stąd ten dodatkowy ból,w jednym z TK mam ujęte zwyrodnienie kręgosłupa.Więc muszę wykonać w tym kierunku jakieś badania aby wyeliminować inne przyczyny bólu.Z TK wychodzi,że nie ma mowy o przerzucie do kości co mnie w tym upewniła,no a co do tej zmiany,stwierdziła,że to kolejne badanie upewniło ją,że to jest zrost gdyż zmiana nie zmieniła swojej wielkości-jest stabilna i to jest dla mnie bardzo ważna i istotna informacja,jest to zrost.

Ustalenia są takie,w związku iż muszę zrobić sobie badania tego kręgosłupa,konsultacja z ortopedą też będzie konieczna,a nie zrobię tego w dość szybkim terminie i jak zaznaczyła onkologicznie jest czysto,to jest czas na wykonanie kolejnej TK,po tych wynikach jak i po badaniu kręgosłupa wyciągniemy wnioski.No i taki połowiczny sukces,cieszę się bardzo,że jest czysto ale martwi mnie jedynie ten ból,co prawda daje sobie spokojnie z nim radę ale muszę jeszcze jakiś czas z nim zaprzyjaźnić się,może nie będzie dla mnie taki niedobry.😁

Co u Marysi?Ta cisza jest zbyt długa.

Pozdrawiam Jacek.

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witam.

Aisogg,odpisałem na wiadomości prywatnej.

Joasiu,ten sen odzwierciedla tylko jak bardzo była ważna dla Ciebie mama,cudny i szkoda,że nie relany.Trzymaj się mocno.

Ja dzisiaj mam wizytę u Pani onkolog i moja nadzieja w tym,że zapadną konkretne decyzje odnośnie tej zmiany,bardzo na to liczę.

Pozdrawiam Jacek.

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witam.

Katiakow,również uważam aby zmienić lekarza i to koniecznie jak najszybciej,zbyt dużo czasu już zostało stracone.Ta decyzja lekarza to kompletne nieporozumienie.

Ada,jak przygotowania do zabiegu,wszystko dobrze?

Joasiu,co u Ciebie?i jak tam nowy członek rodziny?

Ellie,trudna sytuacja,nie potrafię Twojego taty zrozumieć,zrozumiałbym że uparł by się co do np. koloru koszuli ale nie do tego kiedy wchodzi życie.Trudno coś doradzić kiedy nic na nie go nie ma wpływu ale myślę,że próbować trzeba,oczywiście w jakiś delikatny sposób aby nie odniosło odwrotny skutek.Ellie trzymam,może nastąpi przełom.

Tośka,jak mogę zapytać w jaki rejon Wielkopolski jeździcie?Bo tak się składa,moje korzenie z tamtych stron wywodzą się.

Tosiu,nie chciałbym Cię wprowadzić w błąd bo nie pamiętam tego ale wydaje mi się,że tego nie miałem,doskonale za to pamiętam,że miałem zrobić posiew moczu i ewentualnie jak są bakterie to wyleczyć.Trochę czasu minęło i pewnie nastąpiły zmiany.

Marysia dalej milczy.🤔

Pozdrawiam Jacek.

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witam.

Ellie,ależ oczywiście,że to wyjaśnia wszystko i zrozumiała decyzja lekarzy.Żaden nie przełożyłby na to aby tylko operować w takim stanie pacjenta.Dokładnie jak pisze Aisogg,może na tę chwilę dobrze,że są te działania(chemia i radioterapia) i w jakiś sposób tego gada da się pozbyć w co głęboko wierzę,a być może stan taty później poprawi się na tyle,że będzie można dokonać zabiegu i tego trzeba się trzymać.

Pozdrawiam Jacek.

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witam.

Joasiu,tego co zaszło już nie zmienisz i nie masz co gdybać zamartwiąć się tym,zrobiłaś wszystko aby mamie pomóc i nie możesz czuć się w najmniejszy sposób winna.Musisz się z tym pogoadzić i bądź dzielna jak była Twoja mama.

Ellie,to co napisze to tylko jest moje zdanie...z mojej wiedzy jaką posiadam to usunięcie zmian nowotworowych czy raka jest niemożliwe tylko chyba wtedy kiedy inne wyniki pacjenta na to nie pozwalają i wiadomo o jakie chodzi(serce,słaba morfologia krwi,przebyte wcześniejsze choroby etc.).Pytanie,z jakich powodów nie jest możliwe usunięcie pęcherza razem z rakiem?Jeżeli tak lekarze zadecydowali to powinni Tobie to przedstawić i wytłumaczyć,co jest przeciwwskazaniem?Tego wymagaj,bo nie może być tak,że nie da się i już,może oni nie potrafią,spróbuj skonsultować się z innym lekarzem.Też miałem T3 tylko low grade i został usunięty.W wyniku ich diagnozy czyli niemożności usunięcia raka razem  pęcherzem podjęli właśnie takie decyzje,zastosowanie radioterapii wraz z chemioterapią co jest bardzo obciążające dla organizmu.Może trzeba było najpierw zastosować chemioterapię(ja tak miałem)a wtedy jej działanie dało by możliwość usunięcia pęcherza z rakiem?Nie jestem lekarzem i nie znam metod leczenia ale możliwości działania jest wiele i moim zdaniem leży to w kwestii lekarzy aby próbowali zrobić wszystko,gorzej jak ich niewiedza to ogranicza.Musisz działać bo to nie jest błaha rzecz.

Aisoog,to,że został usunięty cały nie znaczy się iż obejdzie się bez usunięcia pęcherza,oczywiście ostatnie słowo o decyzji będzie należało do Was czy taty ale lekarze pewnie przedstawią wszystko za i przeciw,jeżeli ja znalazłbym się w takiej sytuacji jak Twój tata to moja decyzja była by jedna,usunąć.Będzie lepiej jak tatę zaczniesz uświadamiać i oswoi się z tym,będzie inaczej ucieszy się,w drugą stronę to odniesie odwrotny efekt.No ale decyzja zależy od Ciebie.Trzymam kciuki aby wyniki nie były złe.

Marysiu co u Ciebie? Jak się czuje mąż?

Pozdrawiam Jacek.

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witam.

Jaki ten świat jest niesprawiedliwy....😰😰 Joasiu,łącze się z Tobą w bólu,wspieram Cię bardzo mocno w tych trudnych dla Ciebie chwilach i przyjmij najszczersze kondolencje z powodu śmierci Twojej ukochanej mamy,brakuje mi słów co czuje.Nie znajduję słów pocieszenia ale wierzę w to, że wsparcie najbliższych przyniesie Ci ukojenie i pozwoli przeżyć ciężki czas żałoby. Wiedz, że myślami jestem z Tobą.Jeżeli tylko potrzebujesz rozmowy – jestem do Twojej dyspozycji.

Jacek

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witam.

Joasiu,w tym wszystkim co się dzieje nie da się całkowicie zapanować,zbyt dużo aby to ogarnąć,dlatego tym bardziej mnie cieszy to,że moje rady mogą pomóc.Dla mnie to tylko opisanie,napisanie tego wszystkiego gdzie już przeszedłem to,a dla tych co po raz pierwszy mają z tym do czynienia może być bardzo pomocne,zarazem ułatwi co czynić dalej.Joasiu co z mamą?Pisz co dowiedziałaś się.

Aisogg,tak niestety czasami bywa,ale ważne,że już jutro dojdzie do pobrania i zbadania tego.

Co u Marysi?

Pozdrawiam Jacek.

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witam.

Parę dni mnie nie ma,a tutaj takie niepokojące wieści.

Joasiu,Marysiu jestem z Wami,wspieram Was jak i Waszych najbliższych z całych sił,takie trudne chwile zdarzają się ale mimo tego trzeba psychicznie i też fizycznie nastawiać się,że będzie dobrze,bo tak będzie,tak musi być.Joasiu mama jest dzielna i obroni się przed tym,wierzę w to.Ja pisałem o tym,że trzeba chodzić,trzeba się ruszać,trzeba chociażby ten najmniejszy ruch zrobić i zdaje sobie sprawę,że w tych bólach to jest bardzo ciężko ale taki ruch pomaga.Mobilizuj mamę jak tylko potrafisz,jest silna da radę.

Ado,tata niech nabiera sił,to już za dwa tygodnie i organizm trzeba przygotować.

Elanaj,ja miałem chemię przed,mimo tego,że wszystko było czyste.Chemia to wiadomo jakie obciążenie dla organizmu ale wydaje mi się,że chyba dobrze jak ją podają i zabezpieczą resztę,bo wiadomo te węzły gdzie były już zajęte to zostały usunięte,a reszta jest czysta,zatem ta chemia będzie miała za zadanie zabezpieczyć resztę i pozbyć tych co jeszcze może gdzieś się zapodziały.No nie układa się to tak jak chciałaś.

Aisoog,statystyki są dla innych i nimi nie można się kierować,trzeba patrzeć co teraz i tym się zająć.To zderzenie się z taką diagnozą jest bardzo przytłaczające ale trzeba jak najszybciej ogarnąć się bo zamartwianie się nic nie da.Także jak tylko terminy pozwolą to trzeba działać.Specjalnej diety nie trzeba stosować przed zabiegiem ale dobrze jest go wspomóc,owoce,warzywa,mięso drobiowe jest wskazane.Mnie moja Pani robiła przed jak i po operacji,jak również w trakcie chemioterapii smuty(z ang.smoothie) to koktajle owocowe,bardzo bogate w witaminy,na necie można znaleźć różne przepisy.

Toska,ze sprzętem stomijnym to jest tak,jeżeli tata będzie miał w Urovicie operacje to tam po zabiegu dostanie taki zestaw z dwóch firm(Coloplast i Welland),bynajmniej tak było dwa lata temu jak ja miałem operacje.Pielęgniarka oddziałowa,wszystko Wam pokaże,a nawet przeszkoli osobę która będzie na początku wymieniać ten worek(z tego co pisałaś to tata ma mieć jeden).Nie wiem jak jest w innych szpitalach ale akurat w Urowicie nie musisz się o to martwić.Ta kwota jest wystarczająca,z początkiem może się wydawać,że to będzie mało no bo jednak na początku to bywa różnie z tą wymianą i czasami wymienia się dwa na dzień ale jak się nabierze już wprawy to uwierz zaczyna zostawać.Obecnie to wymieniam co 3 dni(używam jednoczęściowy B Braun) i to dlatego bo nie chcę aby powstały odparzenia czy jeszcze dodatkowo infekcje.Do stomii są różne kosmetyki też refundowane i warto z nich skorzystać są bardzo pomocne w higienie stomii.Przy wypisie ze szpitala dostaniesz zlecenie na 3 miesiące,z tym musisz się udać do NFZ i tam Ci wypiszą już te właściwie zlecenie na te worki.Z tym zleceniem możesz udać się do każdego sklepu medycznego,który zaopatruje w taki sprzęt medyczny.Ja zaopatruje się w Chrzanowie(sklep przy szpitalu)to wygląda u mnie tak:dzwonię do Pani i podaję jej co chciałbym,ona oblicza to czy mieszczę się w kwocie i ewentualnie jak nie to wprowadzamy korektę,wysyłam jej to zlecenie,ona towar pakuje i wysyła do mnie,to tyle.Mam na zbyciu worki Coloplastu,gdybyś potrzebowała albo kto inny to niech pisze wyślę za koszta wysyłki.Jak masz jakieś pytania to pytaj.

Reja,ja miałem przed ale to była Cisplatyna+gemcytabiną.

A u mnie to w sumie bez zmian,wyniki porobione i czekam na wizytę u Pani onkolog(8 maj) i zobaczymy jakie zapadną decyzje.Też już w końcu chciałbym wiedzieć z czym związana jest ta zmiana,bo daje mi niepewność.Więc czekamy.

Wszystkim,dużo cierpliwości i siły

Pozdrawiam Jacek.

Rak pęcherza moczowego

5 lat temu

Witam.

Joasiu,wspaniałe wiadomości,raduje się me serce z Tobą,dzielna Twoja mama,idę za słowami Ady nie można się nigdy poddawać i to Twoja mama Joasiu zrobiła.Trzymajcie się.

Toska,tutaj na forum zwracamy się do siebie po nicku lub imieniu,także proszę nie pisz do mnie per pan.A teraz co do tematu...tak ja też miałem(używam słowa "miałem" gdyż został wycięty i nie mam go) T3N0M0 i też częściowo na prawym moczowodzie z jedną różnicą iż był Low Grade.Mąż dostaje tę samą chemię co ja dostawałem w takich samych cyklach.Ja miałem TK robione tylko przed TURBT potem już nie miałem żadnego,następne było dopiero pół roku po zabiegu.Z tego co wnioskuje to chemia skończyła się nie tak dawno zatem jest możliwe,że jeszcze chemia nie zadziałała do końca.To wszystko co zostało u mnie usunięte podczas operacji zostało wysłane do badań i zapewne tak będzie u Twojego męża jak się zdecyduje na ten zabieg,w wynikach jakie przyszły z badań histopatologicznych w tym miejscu gdzie go miałem było napisane,że są rozproszone komórki raka.Więc nie ma co się tym zamartwiać jak jest na tę chwilę bo tak jak Heniek napisał,chemia przed operacją ma inne zadanie,zadanie zabezpieczenia organizmu przed rozprzestrzenieniem się komórek rakowych do organizmu,a tym bardziej kiedy po oznaczeniu jego wynika,że nie ma jeszcze zajętych żadnych miejsc,no i druga sprawa jak będzie operacja to i tak zostanie całkowicie usunięty.Jeżeli coś wpłynie na Twojego męża z tego co napiszę to będzie mnie cieszyło...przekaż mu aby za żadne skarby nie rezygnował z tego zabiegu,ta operacja to jest szansa na życie i nie można z tego rezygnować,mnie dr. Szurkowski przekazał wszystkie opcje jakie można zastosować ale powiedział jedno,tylko radykalna zwiększa mi moje szanse,nie zastanawiałem się nad niczym,za niedługo miną dwa lata jak jestem po zabiegu.Dr. Szurkowski specjalizuje się w tych zabiegach,jest bardzo dobrym urologiem i w Urovicie te zabiegi wykonuje tylko on,także z mojej  strony mogę go polecić.Powiedz mężowi niech nawet tych myśli czyli nie poddania się operacji nie dopuszcza do siebie,ma się przygotowywać do zabiegu,teraz po chemii zregenerować organizm aby był przygotowany na ten zabieg w 100%.Co do grup wsparcia nie pomogę bo po prostu ja z nich nie korzystałem.Gdybyś miała jakieś pytania pytaj śmiało,odpowiem na ile będę mógł.Abyś przekonała męża ,trzymam kciuki.

Marysia,pisz co u Was?

Pozdrawiam Jacek.