Ostatnie odpowiedzi na forum
Cześć Dziewczyny! Takie piękne lato zrobiło się u nas w ten weekend,a ja jutro zaczynam chemioterapię :( we wtorek radio. Macie może jakiś link odnośnie diety w trakcie leczenia?? Mam generalnie mętlik w głowie,chciałabym wiedzieć głównie,co zdecydowanie powinnam wykluczyć... a Wy jak się czujecie? Pozdrawiam :)
Iwo masz na myśli stopień? określili na podstawie wielkości i nacieku,badania miałam standardowe,rezonans magnetyczny i tomografię,więc na ostatniej wizycie zaprezentowali mi "moje bogate wnętrze" w trójwymiarze...Będzie Ci lżej bez podtruwania ;) u mnie na deser zaserwują wewnętrzną radioterapię.
Miłego,cieplutkiego weekendu,dziewczyny.U mnie dziś bardzo wietrznie,a mogłoby być tak pięknie...
Iwo,łączą Ci z chemią?ja na dzień dobry od poniedziałków chemia a cały tydzień radioterapia.będę miała powód do narzekania,że "nie lubię poniedziałków"... :)
Dziewczyny,czy któraś z Was ma / miała zdiagnozowany -podobnie jak ja-stopień IIB?
Ja dziś po kolejnej konsultacji i badaniach.Terapię zaczynam jednak z poślizgiem,dopiero 6.05. A Wy dziewczyny?Postępy? :)
Dowiedzialam sie o diagnozie 8.04, a terapie zaczynam od przyszlego tygodnia.Tyle,ze nie lecze sie w Pl,wiec chyba niewiele Ci pomoge,Iwo...
Lauro, ja trzymam kciuki NAJMOCNIEJ! Zobaczysz, wszystko będzie dobrze. Ja tego dnia mam konsultację po piątkowej tomografii i rezonansie, prawdopodobnie przedstawią mi wyniki i już dokładny plan działania... Jak na razie trzymam się, staram się myśleć pozytywnie i nie poddawać się napadom stresu :/
Dziewczyny,nawet nie wiecie,ile dla mnie znaczy Wasze wsparcie,pomimo tego,ze na odleglosc...Jak na razie troche sie uspokoilam.Wyjasnilam dzisiaj starszemu synkowi (10 lat),co czeka nas w najblizszym czasie.Nie chcialabym,zeby sie bal.Masz racje Kasiu73, 3 latek bez problemu zrozumie,ze koniec z noszeniem na rekach.Poza tym od czego jest tata :)
Iwo73, ja rowniez jestem na poczatku drogi. Bede trzymala za Ciebie kciuki.Za Was wszystkie.
Dzięki Taterniczko,że odpowiadasz.Spytałam,ponieważ właśnie z tym będziemy mieli problem. Młodsze dziecko 3 latka dopiero,a my mieszkamy za granicą,bez niezastąpionej pomocy babć,dziadkòw i cioć na miejscu... Wolę zastanowić się nad tym teraz, niż później,kiedy będę musiała na gwałt coś zorganizować. Wiem,że każdy inaczej przechodzi leczenie,ale po zakonczeniu kilkutygodniowej intensywnej terapii, orientacyjnie w tygodniach,miesiacach,latach (?) liczyć,kiedy będę mogła robić powiedzmy normalne,nawet spowolnione czynności domowe? Wiem,że nie będę mogła niczego dźwigać...
Czesc Dziewczyny. Ja wlasnie otrzymalam diagnoze-rak szyjki macicy. Czeka mnie chemia i radioterapia,bez operacji. Ale najpierw rezonans i tomografia.Jestem przerazona,glownie ze wzgledu na moje, male jeszcze,dzieci. Nie znam nikogo osobiscie,kto by przechodzil przez to. Nie mam pojecia,jak dlugo po doraznym leczeniu powraca sie do powiedzmy w miare normalnej formy,aby moc zajmowac sie dziecmi? Sama terapia to ponoc ciezkie przejscie?