nika36, Wygrał

od 2013-04-10

ilość postów: 100

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
anitaxx87, zalecono mi Systen Conti (HTZ) w rok po zakończeniu leczenia. Pozdrawiam Was wszystkie, podpisuję listę obecności :)

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Cześć dziewczyny, podpisuję listę :) Wczoraj miałam kontroling, jest /odpukać/ super! Minął rok od zakończenia leczenia, (prawie)wszystko wróciło do normy. Nowa szata graficzna strony-beznadziejna ;) nie odnajduję się...

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Cześć Dziewczyny! Zgłaszam się podpisać listę obecności :) Może jeszcze niezupełnie wiosennie, ale zanim moja wyspa zatonie jak Atlantyda, chciałabym się upewnić,że u moich koleżanek wszystko gra i tańczy. Mam nadzieję,że przeszlyście już w "tryb normalności" i stąd rzadziej się tu meldujecie? Pozdrawiam wszystkie moje nieocenione pocieszycielki w biedzie :)

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Napady lękowe przed zaśnięciem to taki standardzik, o którym uznałam,że nie warto nawet wspominać ;) miłego dnia,dziewczyny. U mnie tajfuny szaleją,o spacerach nie ma mowy już od kilku tygodni :(

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
P.s. odnośnie diety, w Anglii również żaden onkolog nic takiego nie zaleci. Doradzają,aby żyć możliwie jak dotychczas (przed chorobą). Skóra mi cierpnie,kiedy czytam o tych wszystkich zakazach,każdego dnia łamię je wszystkie :( Ale skoro nie mam żadnych dolegliwości ze strony układu pokarmowego?

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Ebanito,cytologii nie robiono mi w ogóle po leczeniu. Lekarka podjęła taką decyzję,żeby upewnić się,czy to niewielkie "coś" jest żywe,czy martwe. Biopsja dotyczy dokładnie tego miejsca, natomiast cytologia mogłaby być przekłamana. Skoro tomografia wyszła bdb, w jaki sposób miałaby poszerzyć diagnostykę? W Anglii leczenie wygląda troszkę inaczej,już zdążyłam się z tym oswoić...

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Udać się do dobrego neurologa...tylko skąd człowiek ma wiedzieć,który z ręką na sercu jest dobry i pomoże?
Ja natomiast odwrotnie, czuję się doskonale, wynik tomografii świetny,a lekarka wyczuła coś badając ręcznie i znowu na biopsję...dopiero w marcu!I nerwy...Z drugiej strony, leczenie podobnie jak Anna0912 skończyłam na końcu maja,nawet w czerwcu,a tomografię miałam natychmiast drugiego dnia,a następną w listopadzie...

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Martast,wspaniałe życzenia. Dla Was wszystkich, Dziewczyny, Kobietki, w Nowym Roku zdrowia,zdrowia,zdrowia... i tylko dobrych wieści od naszych lekarzy :) A i lekarzy tylko tych najlepszych :))
Ja zaczynam ten rok od jutrzejszej wizyty kontrolnej :( Znacie to uczucie...
Pozdrawiam Was wszystkie

Rak szyjki macicy (leczenie bez operacji) a skutki ubocznymi leczenia

10 lat temu
Astralna, na tym forum jesteśmy wszystkie (chyba,teoretycznie) przypadkami bez operacji. Możemy jedynie wymieniać się swoimi,w sumie podobnymi, doświadczeniami. Bardzo Ci współczuję,zwłaszcza,kiedy piszesz,że jak dotąd żaden lekarz nie pochylił się nad Twoim problemem wystarczająco,żeby choć doszukać się przyczyny. Z moich doświadczeń,jak również moich tutaj koleżanek po naświetleniach i brachy, wynika,że miewamy zastoje kości,mięśni,dłużej zajmuje rozruszanie się... jednak Twój przypadek wydaje mi się poważniejszy. Zastanawiam się,co bym zrobiła na Twoim miejscu,chyba zaczęłabym faktycznie od rezonansu magnetycznego lub tomografii komputerowej. To dla nas wszystkich podstawowe badania. Może nie doczytałam,ale nie miałaś tego typu badań po leczeniu? To na podstawie czego odbywają się Twoje wizyty kontrolne?
Jestem myślami z Tobą,życzę Ci jak najlepiej.

Do startu gotowi... HSIL- CIN 3 / CIS

11 lat temu
Aaa,czyli madi nie masz jeszcze w ogole swojego gp. Rozumiem :) ja w Pl pierwsza ciaze podtrzymywalam od samego poczatku, a druga w uk przenosilam bez zadnych problemow. Jednakze wymuszalam za kazdym razem specjalne traktowanie ze wzgledu na te poprzednia zagrozona. Tutaj bardzo niechetnie traktuja ciaze jakos nadzwyczajnie,chyba ze jest mnoga. Bardzo niechetnie badaja recznie ginekologicznie,przewaznie tylko macaja brzuch..usg dopochwowe to ostatecznosc i masa pytan czy aby na pewno sie zgadzam...Duzo Polek decyduje sie kontrolowac ciaze u polskich specjalistow.Z drugiej strony nie wiem jak potraktuja taki przypadek jak Twoj...