Ostatnie odpowiedzi na forum
Ankaba, trzymam kciuki za dobre wyniki. Izka słusznie zauważyła, że wszystkie meldujemy się żywe :) Mam synków w prawie tym samym wieku :) Plamienie zawsze należy zgłaszać ginowi,lecz nie zawsze oznacza ono raka. Jest masa innych przyczyn. Nie psuj sobie świąt, jesteś pod opieką lekarza,nie denerwuj się na zapas.
Weroniko90, mieszkasz w UK?
Weroniko,nigdzie nie wracaj,tylko biegiem do jakiegokolwiek lekarza,nawet rodzinnego GP,da Ci skierowanie dalej lub umówi na odpowiednią wizytę,chociaż przed 5.12 to już może Cię nie wcisnąć. Termin terminem,kiedy coś się dzieje,nie czeka się na termin. Ja kiedy wylądowałam w szpitalu, sensowna lekarka powiedziała: nie ma prawa krwawić jakkolwiek po stosunku,jest to powód,żeby natychmiast powiedzieć o tym lekarzowi. Ja to zbagatelizowałam,ponieważ nie byłam tego świadoma,a potem,cóż, szpital,kiedy po współżyciu już nie krwawienie,lecz ostry krwotok ze skrzepami. Ucz się na cudzych błędach, i powiedz proszę o tym swojemu lekarzowi.Nie zamartwiaj się,grunt to w miarę sprawnie skonsultować problem z lekarzem, nie przeciągać miesiącami i latami. Mam nadzieję,że usłyszysz,że to nic nadzwyczajnego i będzie ok :)
P.s. Madi,to córka załapała się w UK na darmowe szczepionki przeciwko hpv?? Jeśli jeszcze tego nie zrobiłyście,spytaj koniecznie swojego GP.
Madi, mieszkam w UK i jestem pół roku po leczeniu raka- chemioterapia i radioterapia. Mam 36lat :)Jestem bardzo zadowolona z opieki medycznej (oczywiście mówię o poważniejszym leczeniu niż przepisanie paracetamolu przez GP) :D w Polsce leczyłam się zawsze prywatnie, a i tak uważam,że akurat w tym temacie warto leczyć się w UK na NHS,łącznie z testami... Gdybyś miała jakieś pytania,polecam się :)
Weroniko, gratulacje i dużo zdrowia Wam życzę :) Ola wzdłuż i wszerz w rozmiarze mojego pierwszego syna :D więc na pewno zapamiętam :D
Wydaje mi się,że pomimo powstania nowej grupy, dziewczyny nadal będą udzielały się na stronce (?)
Późne wszystkiego najlepszego, Weroniko :) A jakie propozycje imienia padają w gronie rodzinnym?
Nigdy nie wiadomo ;) w nawiązaniu do Twojego stwierdzenia,że z tego powodu mąż mógłby zostawić, to mój byłby zapewne pierwszy :)
Aniu,trzymaj się jutro. Będzie dobrze, trzymam kciuki.