Ostatnie odpowiedzi na forum
Jutro napiszę, a raczej dzisiaj rano. Nie mam już siły, idę spać Dobranoc!
Mnie diagnozowano ponad 4 lata! Problem w tym, że Ca 125 był w normie! Nie wiem, jak to wyglądało w ostatnim roku przed operacją, bo nie był badany. Tuż przed zabiegiem miał tylko 160.
AgaAga, masz całkowitą rację, że Ca 125 nie jest specyficzny wyłącznie do raka jajnika. Każda, nawet najmniejsza infekcja, może wpływać na podwyższenie jego wartości. Jest jednak najbardziej charakterystyczny dla chorób o podłożu ginekologicznym.
Poza tym - podwyższony - do ilu? Tu już osiągnął prawie dziesięciokrotność górnej granicy normy!
Ja nie w kwestii - jak robić TK klatki piersiowej (nie znam się), tylko czy robić? Pisałaś, że RTG było 3 miesiące temu. Mnie lekarz przy PET-CT powiedział, że niepotrzebnie przyjęłam sporą dawkę promieniowania - miesiąc wcześniej dostałam skierowanie na RTG klatki piersiowej i kręgosłupa szyjnego.
Moim zdaniem przyczyny wzrostu markera należy jednak szukać w brzuchu czy miednicy. Mało prawdopodobne, by marker jajnika i to wcale nie niski, miał swoją przyczynę gdzieś wyżej. Tak się dzieje w przypadku wznowy choroby (przerzuty do wątroby, płuc, węzłów chłonnych, mózgu), a nie ogniska pierwotnego. No, ale to jest tylko moje zdanie.
Zazdroszczę ci tej imprezy! Mnie, niestety, ominie. Kupiłam już sobie nawet suknię i szpilki, a tu masz - ósmego impreza, a siódmego zaczynam chemię. Nie chciałam odkładać, bo i tak wszystko to trwało o wiele za długo. Takie życie...
Wesołej zabawy!
O! W czasie, gdy ja pisałam, zanik już zdążyła ci trochę wytłumaczyć.
Tomografię też miałam po 16-tej. Kazali być na czczo i wziąć ze sobą litr wody. Nic więcej. Na miejscu do tej wody dodają jakiś środek i każą wypić.
Poprzednie badanie TK trwało ok. 20 minut. Ostatnie było robione w dwóch podejściach: badanie, przerwa i znowu badanie.
Z podaniem kontrastu nie było problemu. Nie wiem, czemu zanik napisała, że było to nieprzyjemne?
"poważny" - to już starałam ci się wytłumaczyć, a "przykro mi" to nic innego, jak ciąg dalszy "przepraszam". Jest mi po prostu przykro, że potraktowałam cię może zbyt ostro, chociaż zrobiłam to z rozmysłem i dla twojego dobra. Strasznie się nakręcałaś, z każdym postem coraz bardziej i to w sytuacji, kiedy badanie laparoskopowe było już tuż-tuż. Myślałam, że ostre słowa wreszcie do ciebie dotrą i trochę przystopujesz.
Nie odpowiem ci na wszystkie pytania, bo się na tym zupełnie nie znam, ale jeśli chodzi o kreatyninę to: "Badanie kreatyniny powinno być wykonywane na czczo. Zaleca się, aby ostatni posiłek poprzedniego dnia był spożyty nie później niż o godz.18.00. Krew do badania powinna być pobrana między godz. 7.00-10.00".
Oj, nie chciałam cię nastraszyć! Pewnie ten "poważny" dał ci do myślenia? Miałam na uwadze to, że masz problem trudny do rozwiązania, a żadna z nas nie potrafi ci pomóc. Wydaje mi się, że AgaAga pisze najrozsądniej w twojej sprawie.
Jeśli chodzi o PET, to lekarze dają skierowanie bardzo niechętnie, i że tak powiem, w ostateczności, kiedy wszystkie inne badania nic nie wykazują. Wykonałaś już ich tyle, że w sumie został ci tylko tomograf czy rezonans, a potem PET.
Spróbuj jeszcze zarejestrować się na nowotwor.eu. Tam naprawdę dostaniesz cenne rady.
Annamaria, przepraszam, że na ciebie nakrzyczałam! Byłam pewna, że laparoskopia wyjaśni przyczynę, a tu, niestety, nic. Masz problem, dziewczyno, i to bardzo poważny. Jest mi bardzo przykro.
Dandy, jeśli w wyniku hist. masz napisane "dobrze zróżnicowany", to powinnaś się cieszyć. To jest właśnie stopień złośliwości G1, czyli masz nowotwór o najniższym stopniu złośliwości. Niestety, jeśli chodzi o stopień zaawansowania, to ci nie pomogę. Nie znam tego typu nowotworu i te parametry nic mi nie mówią.