Ostatnie odpowiedzi na forum
o to czarownica czeka Cię długa podróż. Ja w sobotę z rańca mykam w góry :) a póki co jeszcze dzisiaj o 16.15 w Bydgoszczy mam komisje odwoławczą o niepełnosprawność, ciekawe co wymyślą , ale się nie stresuje co ma być to będzie jak to mój mąż mówi " no co zrobisz , nic nie zrobisz gumioka nie zjesz" :D
czarownica życzę Ci i pozostałym dziewczynom odpoczywającym czy to na wyjazdach czy w domciu dobrej pogody, słoneczka, spokoju i odpoczynku bez bólu i stresu :) pozdrawiam Wszystkie bardzo serdecznie <3
ufff madziu jak dobrze że się odezwałaś bo my tu już fiksowaliśmy <3 kochana pisz o wszystkim co sie dzieje u Ciebie oczywiście w miarę możliwości i sił. Cieszę się że choć ciut lepiej u Ciebie i wierzę że z każdym dniem będziesz czuła się lepiej. Pozdrawiam Cię serdecznie <3
Ataner napisz na forum założonym przez Gojke tam jest bardzo dużo doświadczonych dziewczyn które zawsze służą radą. Na pewno coś się dzieje skoro pojawiła się woda i marker bardzo wysoki :(
odeszła kolejna Syrenka ;( taka młoda pełna nadziei. Teresko spoczywaj w pokoju ;(
Kucja witaj <3 fajnie że się odezwałaś :)
Magg daj znać co u Ciebie czemu milczysz??? mam nadzieję że czujesz się lepiej <3
Madziu u mnie gorąco jak w piekle a ja uwijam się jak w ukropie , jak wiesz wczoraj zostałam ciocią i teraz gotuje obiady dla brata i bratanka no i matki karmiącej osobno. Z tymi obiadkami zasuwam blisko 20 kilometrów w jedną strone ale czego się nie robi dla kochanej rodzinki. Oni też mi pomogli podczas choroby i leczenia więc chociaż w ten sposób się odwdzięczę. W sobote jadę w góry i mam nadzieję ż eupał chociaż troche odpuści i nie będzie na osi 30 st. :D Pozdrawiam serdecznie
czarownica mi też lekarz rodzinny wypisywał dokumenty na rentę na podstawie dokumentacji z onkologii
lilith.p gratulacje dla Twojej Mamy piękny wynik u mnie dopiero półtora roku :)
będę trzymać w piątek kciuki i czekamy na dobre wiadomości :)
czarownica daj znać co u onkologa, trzymam za Ciebie kciuki :)
ja w czwartek o 16.15 w Bydgoszczy komisja odwoławcza o stopień niepełnosprawności. Ciekawe co mi przyznają ;)
magg uwierz w to że każdy mały kroczek zbliża cię do wygrania bitwy. Nawet leżąc w łóżku ruszaj nogami, zataczaj kółeczka stopami a zobaczysz z każdym dniem będzie lepiej. Ja pamietam po trzeciej chemii też nie potrafiłam utrzymać się na nogach ale dreptałam choc chwiałąm się jak pisklę, a teraz chociaż czasami boli noga chodzę i za 5 dni wybieram się w Tatry :) Ty tez dasz radę nawet się nie obejrzysz jak skonczysz leczenie i pożeglujesz hen przed siebie :)
Nutka dziekuję za modlitwę <3
u mnie na bazarku handluje dziewczyna ok. 30 lat która równiez zachorowała na nowotwór i była w Gildach. Dowiedziała się że ja zachorowałam to gdy na bazarku spotkała moją ciocię dała jej dla mnie winko i obrazek z modlitwą. Wierzę że to również przyczyniło się do mojego powrotu do zdrowia czego i Tobie życzę jak i pozostałym dziewczynom <3
Magg cieszę się że choć ciutke lepiej się czujesz a to oznacza że z dnia na dzien bedzie lepiej :) ja gdy miałam po chemii wstręt do jedzenia to na okragło wciskałam w siebie choć po trochu kisiel żurawinowy. Może tego spróbuj.
Madziu sorbety jak najbardziej możesz tak jak lody.
Trzymaj się dzielnie <3