maszka, Wygrał

od 2013-08-22

ilość postów: 86

Mam 45 lat . Zachorowałam we wrześniu 2012 roku

Ostatnie odpowiedzi na forum

Rak piersi

7 lat temu
Kika 82 Witam Cię serdecznie . Zobaczysz , że za 5 lat też napiszesz napiszesz - słuchajcie moje drogie panie mija mi juz 5 rok ...... i tak dalej . Juz nie masz wyjścia , ja będę czekała na te słowa za 5 lat :) <3

Rak piersi

7 lat temu
Ewa właśnie przeczytałam , że przeszłaś udar mózgu , jest mi bardzo przykro i trzymam mocno kciuki za Ciebie . Musisz z tego wyjść . Sciskam bardzo mocno <3 <3

Rak piersi

7 lat temu
Witajcie miłe panie . Dawno się nie odzywałam , w moim życiu prywatnym nastąpiły duże zmiany , ale teraz wyszłam na prostą i wróciłam do przeglądania bloga . Byłam ciekawa co u Was moje dziewczyny , często o Was myślałam. We wrześniu mija mi 5 lat od zachorowania . Dobrze się czuję choć bardzo szybko się męczę . Próbowałam trochę biegać , ale wtedy szybko się przeziębiam i teraz czekam do wiosny , spróbuję biegać choć trochę zrobiłam się leniwa :) Pozdrawiam Was mocno i trzymam kciuki .

Rak piersi

8 lat temu
Milenka 88 witaj , wiem że Ci ciężko , ale musisz wziąć się w garść dla mamy i taty - podwójnie musisz być silna . Tutaj nie ma recepty jak podtrzymać mamę na duchu i jak jej pomóc , ona musi to chcieć . Może zaproponuj mamie ( może macie wózek inwalidzki , żeby mamę można było przetransportować ) wyjazd do rodziny gdzie są dzieci , może to ją rozweseli , lub nich rodzina Was odwiedzi , lub jacyś przyjaciele , żeby mama widziała, że wszystkim na niej zależy , rozmawiaj dużo z mamą , uśmiechaj się , poczytaj jej coś wesołego , lub obejrzyjcie razem jakiś film ,który mama lubi . Powiedz, że ją kochasz , że musi dać rade dla Ciebie i nie może się poddawać . Niedługo będzie wiosna , ciepło , zaproponuj wyjście do ogrodu , lasu . Jeśli zgodzi się na wózek , bo ma problemy z poruszaniem się to już będzie dobry znak. Pozdrawiam Twoją mamę , Ciebie i Tatę i życzę dużo wytrwałości . aha ( Jak ja mam doła , to właśnie lubię pogadać z przyjaciółką , lub wyjść do ludzi . Jak chorowałam na raka zapisałam się na prawo jazdy , aby tylko coś robić - szłam na chemioterapię , a po 7 dniach na jazdę i tak w kółko , może Twojej mamie też pomoże właśnie wyjście mimo , że na pewno ją boli i nie ma siły .

Rak piersi

8 lat temu
Machał jest mi bardzo przykro , ja też składam kondolencje Tobie i Twoim bliskim . Jest mi bardzo przykro . Dobrze , że mama nie cierpiała ... Pozdrawiam Marzena

Rak piersi

8 lat temu
Witaj elza :) Tak robiłam badanie genetyczne i wyszło , że z naszymi genami wszystko ok . Ja miałam raka niehormonalnego ( trój minusowy ) , a moja mama miała hormonalnego 3 dodaniego. U mnie jakiś gen się zmutował tak po prostu , tak mi tłumaczył onkolog ,a u mojej mamy zawiniły hormony.

Rak piersi

8 lat temu
Witajcie w nowym roku :) Dawno się nie odzywałam , ale jakoś nie mogłam się zebrać , aby coś napisać . U mnie wszystko ok i niech tak zostanie . 15 marca mam kontrolę u onkologa . Zrobiłam termin w tym samym czasie co moja mama i razem pójdziemy do mojego lekarza . Mama miała operację oszczędzającą tak jak ja , miała radioterapię i teraz tabletki na 5 lat . Obydwie dobrze się czujemy i to jest pocieszające dla Was kochane , które walczycie - BĘDZIE DOBRZE :))) trzeba w to wierzyć i walczyć mimo że nie raz sił nie starcza , ale głowa do góry ,brać chemie i pić sok z buraków , nie dobry był, ale wyniki miałam zawsze super przy chemii , mama też piła i też wyniki miała bardzo dobre . Pozdrawiam wszystkie walczące , a za Ciebie Marta83 trzymam mocno kciuki i wierzę , że Ci się uda , mocno Cię ściskam <3

Rak piersi

9 lat temu
Wiatam dawno tu nie byłam , ale dużo się u mnie działo . U mnie we wrześniu mijają 3 lata od operacji ,to dobra wiadomość ,ale mam też złe wiadomości , niedawno zachorowała na raka piersi bliska mi osoba teściowa mojej siostry , a teraz jeszcze zachorowała na raka piersi moja mama . 21.08 będzie miała operację w Zielonej G. Błagam trzymajcie za mamę kciuki , dajcie siły,żeby było wszystko ok . I u teściowej i u mojej mamy rak został szybko wykryty , teściowa miała raka 12 mm , a moja mama 6,5 mm i to mam nadzieję uratowało im życie , ponieważ zostały szybko wykryte ( mama zrobiła mammografię w mammobusie , jak dobrze że tam poszła , jest on tak głęboko ,ze w życiu by go sama nie wyczuła) . A i tak boję się o mamę , mam nadzieję że będzie wszystko dobrze.Do tej pory trzymałam sie dobrze , ale teraz jest mi bardzo ciężko .

Rak piersi

10 lat temu
Cześć dziewczyny tak sie cieszę ,że sie spotkałyście . Ja po operacji usunięcia macicy i jajników nie wchodzilam na forum . Dochodziłam do siebie bardzo szybko i po 4 tygodniach od operacji pojechalam do Chorwacji z przyjaciółmi . Pojechałam też do Medźugorie w Hercegowinie tam gdzie ukazała sie Matka Boska i pomodliłam sie za wszystkie forumowiczki .Żebyśmy były zdrowe i aby ta chemia była dla wszystkich lekka i zeby choroba nigdy juz nie wróciła . Pozdrawiam Was dziewczyny i może za rok uda mi sie z Wami spotkac <3

Rak piersi

10 lat temu
iwonazm nigdy nie rezygnuj z chemii proszę Cię , dasz radę , dla mnie ostatnia była np bardzo mało odczuwalna . Nie rezygnuj ,chemia ma pomóc zwalczyć raka , ona Ci pomaga . Pomyśl ostatnia i już koniec i będziesz dochodzić szybko do siebie . A jeśli zrezygnujesz i nie daj Bóg byłyby przerzuty, to nigdy byś sobie nie wybaczyła, że nie zrobiłaś wszystkiego ,bo zrezygnowałaś z chemii . Nie rezygnuj , już jesteś przy końcu , bądz silna <3